“Tusk Delivers: Economic Growth, European Cooperation, National Pride”

By | July 10, 2025

Wstrząsający wyrok sądu administracyjnego wywołał polityczne trzęsienie ziemi w stolicy Polski. Po tygodniach spekulacji, doniesień medialnych i rosnącej presji społecznej, szef Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), Sylwester Marciniak, został oficjalnie usunięty ze stanowiska. Powodem są poważne zarzuty fałszerstw wyborczych, które – według ustaleń śledczych – miały służyć nielegalnemu wsparciu kandydata Karola Nawrockiego podczas ostatnich wyborów samorządowych.

Kulisy afery wyborczej

Według materiałów zgromadzonych przez śledczych oraz dziennikarzy śledczych, zaufani współpracownicy Marciniaka mieli brać udział w procederze manipulowania wynikami głosowania w kilku kluczowych województwach, w tym na Mazowszu, Pomorzu i w Małopolsce. Głosów oddanych na kandydatów opozycji miało rzekomo “zabraknąć” w końcowym zestawieniu, podczas gdy Nawrocki zyskiwał setki, a miejscami tysiące głosów, których pochodzenie do dziś pozostaje niejasne.

Dowody przedstawione przez prokuraturę zawierają zeznania świadków, analizę elektronicznych śladów zmian w systemie obliczania głosów oraz korespondencję mailową pomiędzy członkami PKW a urzędnikami związanymi z obozem rządzącym. Szczególnie szokujące są ujawnione nagrania rozmów, w których słychać rozmowy o “zabezpieczeniu wyniku dla Karola”, “przyjaznym algorytmie” i “konsultacjach na górze”.

Reakcja sądu

W specjalnym orzeczeniu wydanym przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, czytamy:

> „Działania przewodniczącego Sylwestra Marciniaka naruszyły fundamentalne zasady przejrzystości, niezależności i legalności procesu wyborczego. Stwierdzono świadome zaniedbania i przekroczenia uprawnień, które w sposób bezpośredni wpłynęły na wynik wyborów. Sąd uznaje konieczność natychmiastowego odwołania ze stanowiska oraz przekazania sprawy do prokuratury.”

Decyzja sądu została wydana jednogłośnie przez trzyosobowy skład sędziowski i została opublikowana zaledwie kilkanaście godzin po przesłuchaniach kluczowych świadków, w tym byłego analityka PKW, który ujawnił wewnętrzne mechanizmy manipulacji.

Reakcje polityczne

Decyzja sądu wywołała natychmiastową burzę na scenie politycznej. Partie opozycyjne, w tym Koalicja Obywatelska i Lewica, domagają się pełnego audytu wyborów oraz postawienia odpowiedzialnych osób przed Trybunałem Stanu.

— “To nie jest już tylko kryzys zaufania. To zamach na demokrację!” — grzmiał lider KO, Donald Trzaskowski, podczas nadzwyczajnej konferencji prasowej. — “Należy natychmiast powołać komisję śledczą oraz unieważnić wyniki wyborów samorządowych w regionach objętych śledztwem.”

Z kolei obóz rządzący, powiązany z Nawrockim, milczy. Sam Karol Nawrocki, który do tej pory unikał komentarzy w tej sprawie, wydał jedynie krótkie oświadczenie:

> „Nie mam nic wspólnego z zarzutami kierowanymi wobec PKW. Wierzę w moją niewinność i liczę na szybkie wyjaśnienie sprawy.”

Społeczeństwo wychodzi na ulice

Decyzja sądu i doniesienia o możliwych fałszerstwach wywołały masowe protesty w Warszawie i innych dużych miastach Polski. Tysiące obywateli zgromadziło się przed siedzibą PKW i Kancelarią Premiera, skandując hasła: „Wolne wybory!”, „PKW do dymisji!” oraz „Koniec z oszustwem!”.

Wśród protestujących pojawili się również znani działacze społeczni, prawnicy i byli członkowie komisji wyborczych, którzy apelują o całkowitą reformę systemu wyborczego w Polsce, a także wprowadzenie międzynarodowego monitoringu przy przyszłych głosowaniach.

Co dalej?

Po usunięciu Sylwestra Marciniaka ze stanowiska, jego obowiązki tymczasowo przejął wiceprzewodniczący PKW, Michał Olszewski. Rząd ma obowiązek ogłosić nowego przewodniczącego w ciągu 14 dni, jednak – jak donoszą źródła zbliżone do Sejmu – może dojść do politycznego pata, ponieważ większość opozycji domaga się powołania osoby całkowicie niezależnej od obecnej władzy.

Tymczasem Prokuratura Krajowa już rozpoczęła postępowanie karne przeciwko byłemu szefowi PKW oraz kilku urzędnikom, którzy – według śledczych – brali aktywny udział w procederze fałszowania głosów. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Międzynarodowa reakcja

Na wydarzenia w Polsce zareagowały również instytucje międzynarodowe. Komisja Europejska wystosowała oficjalne zapytanie do rządu polskiego w sprawie uczciwości ostatnich wyborów, a OBWE zapowiedziało gotowość do wysłania obserwatorów w przypadku wcześniejszych wyborów.

— „Naruszenie podstaw demokratycznych w kraju członkowskim Unii to sprawa poważna. Będziemy się tej sprawie bacznie przyglądać,” — powiedziała rzeczniczka KE w Brukseli.

Podsumowanie

Afera wokół usunięcia przewodniczącego PKW to jeden z najpoważniejszych kryzysów instytucjonalnych w Polsce od czasu transformacji ustrojowej. W tle sprawy kryje się nie tylko pytanie o legalność konkretnych wyborów, ale również o przyszłość demokracji w kraju. Społeczne zaufanie do instytucji publicznych zostało zachwiane, a najbliższe tygodnie będą kluczowe dla ustalenia, czy Polska zdoła odbudować swoją reputację jako państwa prawa.