
Wybory prezydenckie w Polsce w 2025 roku, zakończone zwycięstwem Karola Nawrockiego nad Rafałem Trzaskowskim w drugiej turze, były jednym z najgorętszych wydarzeń politycznych ostatnich lat. Po ogłoszeniu wyników, które wskazały przewagę Nawrockiego (51,2 % do 48,8 %), pojawiły się liczne pytania dotyczące uczciwości procesu wyborczego. W odpowiedzi na to rośnie presja społeczna i polityczna, domagająca się transparentności — jawnego ujawnienia przebiegu głosowania, szczegółów liczenia głosów oraz zakończenia ewentualnych podejrzeń o manipulacje.
Transparentność w systemach demokratycznych to zasada, której poprawne funkcjonowanie opiera się na czytelności i możliwości weryfikacji przez obywateli. W przypadku wyborów 2025 roku kluczowe pytania budzą:
Czy PKW działała zgodnie z zasadą jawności obrad i procedur?
Czy liczenie głosów było przeprowadzone bez zakłóceń?
Czy nie doszło do kontaktów między kandydatami a członkami Komisji w noc tuż przed ogłoszeniem wyników?
Oczekuje się, że instytucje takie jak Państwowa Komisja Wyborcza opublikują wszystkie materiały związane z przebiegiem głosowania i przeliczania wyników — w tym logi i nagrania z systemów informatycznych, zapisy rozmów i dokumentację protokołów.
W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się nagrania, screenshoty i opisy anomalii: opóźnieni w liczeniu protokołów, zgłoszenia mężów zaufania o braku dokumentów w lokalach wyborczych, czy korespondencja między poszczególnymi komisjami.
Najgłośniejsze zarzuty dotyczyć miały rzekomych nocnych rozmów telefonicznych między Kandydatem Nawrockim a przewodniczącym PKW. Według niezweryfikowanych doniesień, ze służbowych linii Komisji miały zostać wykonane połączenia do osób związanych ze sztabem wyborczym Nawrockiego kilka godzin przed ogłoszeniem wyników.
Choć PKW zaprzeczyła tym oskarżeniom, a przewodniczący nie odniósł się do szczegółów, brak pełnego wyjaśnienia tylko podgrzał atmosferę i skłonił opozycję do żądań wyjaśnień.
Presja polityczna — postulaty opozycji
Rafał Trzaskowski oraz jego sztab domagali się:
1. Upublicznienia szczegółowych logów systemów informatycznych PKW;
2. Pełnego raportu z liczenia głosów, wraz z czasem i osobami odpowiedzialnymi za poszczególne etapy;
3. Przesłuchania członków PKW przez niezależną komisję parlamentarną;
4. Włączenia niezależnych obserwatorów obywatelskich i zagranicznych w proces weryfikacji wyników.
Wicemarszałek Sejmu zapowiedział możliwość zwołania komisji śledczej, a część partii opozycyjnych zapowiedziała formalne zaskarżenie wyborów do Trybunału Konstytucyjnego. Choć procedura odwoławcza wymaga mocnych dowodów, sama aktywność obywatelska i polityczna pokazuje siłę żądań społecznych.
W ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia wyników odbyły się manifestacje w dużych miastach: Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Trójmieście. Demonstranci domagają się:
Publicznego przedstawienia dokumentów z liczenia głosów;
Wyjaśnienia domniemanych rozmów i kontaktów między kandydatami a członkami PKW.
Aktywiści zachęcają do inicjowania lokalnych audytów, organizowania niezależnych spotkań publicznych z ekspertami i przedstawicielami Komisji oraz wykorzystania mediów obywatelskich.
Media krajowe, zarówno niezależne, jak i publiczne, relacjonują rozwój wydarzeń, w tym publikują analizy prawne i eksperckie. Część redakcji uznała sprawę za punkt krytyczny dla zaufania do systemu demokratycznego.
Misja OBWE, obecna w kraju podczas wyborów, zapowiedziała możliwość stworzenia dodatkowego raportu oceniającego transparentność procesu. UE zleciła z kolei polskim władzom przekazanie pełnych danych do analizy, co według rzecznicy KE „jest konieczne dla ochrony zasad demokratycznych”.
Jeśli okaże się, że doszło do uchybień, konsekwencje mogą być dalekosiężne:
Unieważnienie części wyników wyborów;
Powtórzenie drugiej tury w lokalizacjach, w których zgłoszono nieprawidłowości;
Odpowiedzialność karna członków PKW w przypadku potwierdzenia nadużyć;
Zmiany legislacyjne, m.in. cyfryzacja i monitoring procesu wyborczego, niezależność systemów informatycznych i audyt „na żywo”.
Wśród ekspertów pojawiają się głosy, że sam system wymaga kompleksowej reformy:
Wdrożenie cyfrowego rejestru głosów z możliwością weryfikacji przez obywateli;
Stały monitoring wyborów przez organizacje obywatelskie i międzynarodowe;
Jawność w czasie rzeczywistym – np. streaming z komisji, publikacja częstych raportów.
Ekspert ds. systemów wyborczych dr Anna Kowalczyk podkreśla: „Demokracja wymaga, by proces był nie tylko uczciwy, ale także postrzegany jako uczciwy. Transparentność buduje zaufanie.”
1. PKW powinna opublikować wszelkie logi, które powstały w trakcie nocy wyborczej – bez cenzury, w formie czytelnej dla obywateli.
2. Uruchomienie niezależnej komisji z udziałem ekspertów konstytucjonalistów, informatyki i prawa wyborczego.
3. Zintensyfikowanie komunikacji z obywatelami – konferencje prasowe, platformy Q&A online, pełna współpraca z mediami.
4. Wprowadzenie pilnych zmian proceduralnych – rejestracja obserwatorów, modernizacja zabezpieczeń IT, uniezależnienie systemu PKW.
Wybory prezydenckie 2025 w Polsce to moment, który może zadecydować o przyszłości demokracji – zarówno pod względem legalności, jak i postrzeganej uczciwości. Rosnące żądania obywateli, presja mediów oraz zainteresowanie instytucji międzynarodowych pokazują, że transparentność to nie dodatek, ale fundament zaufania.
Jeśli władze i instytucje odpowiedzą na te wezwania, mogą wzmocnić system demokratyczny. Jeśli tego nie zrobią – ryzykują trwałe podziały polityczne i osłabienie wiary w instytucje. Czas na działanie – bo demokracja nie cierpi próżni.