Potężne protesty w USA. Donald Trump zdenerwował wyborców? “Historia burzliwej polityki szybko się nie skończy”

By | April 7, 2025

Decyzja Donalda Trumpa ma przekonać jego wyborców, że rzeczywiście nachodzi nowy wiek ekonomicznego wyzwolenia Ameryki. Trump próbuje robić wrażenie, że jest rozgrywającym, którego wszyscy inni mają się obawiać. Historia burzliwej trumpowskiej polityki szybko się nie skończy — przewiduje prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Prezydent USA Donald Trump broni swojej polityki taryfowej i wzywa Amerykanów, by “trzymali się mocno”, ponieważ szeroko zakrojone cła spowodowały gwałtowny spadki na światowych rynkach i wywołały sprzeciw Republikanów
Donald Trump postanowił wdrożyć to, co obiecał. A obiecał wyraźnie, że będzie kontynuował tę wojnę handlową, którą prowadził podczas swojej pierwszej kadencji. Mówił, że oto nadchodzi druga odsłona prezydentury transakcyjnej — ocenia ekspertka
Skutek będzie taki, że wzrośnie inflacja. A to znaczy, że każdy Amerykanin będzie więcej płacił w sklepie. Przypuszczam, że gdyby obywatele usłyszeli w kampanii wyborczej taką zapowiedź, to pewnie postawiłoby to pod znakiem zapytania wolę głosowania na tego kandydata — dodaje
Prezydent USA Donald Trump broni swojej polityki taryfowej i wzywa Amerykanów, by “trzymali się mocno”, ponieważ szeroko zakrojone cła spowodowały gwałtowny spadki na światowych rynkach i wywołały sprzeciw Republikanów
Donald Trump postanowił wdrożyć to, co obiecał. A obiecał wyraźnie, że będzie kontynuował tę wojnę handlową, którą prowadził podczas swojej pierwszej kadencji. Mówił, że oto nadchodzi druga odsłona prezydentury transakcyjnej — ocenia ekspertka
Skutek będzie taki, że wzrośnie inflacja. A to znaczy, że każdy Amerykanin będzie więcej płacił w sklepie. Przypuszczam, że gdyby obywatele usłyszeli w kampanii wyborczej taką zapowiedź, to pewnie postawiłoby to pod znakiem zapytania wolę głosowania na tego kandydata — dodaje

Prezydent USA Donald Trump broni swojej polityki taryfowej, jednocześnie w poście na Truth Social, opublikowanym w sobotę rano, oskarżając Chiny i wzywając Amerykanów, by “trzymali się mocno”, ponieważ szeroko zakrojone cła, które nałożył na większość krajów w tym tygodniu, spowodowały gwałtowny spadki na światowych rynkach i wywołały sprzeciw Republikanów.

Władimir Putin oszukuje Donalda Trumpa? “Rosja będzie miała problem, o którym nie mówimy”
Przeciwko wojnie handlowej wywołanej przez Donalda Trumpa zaczęli masowo protestować już także Amerykanie. Zgromadzenia związane ze sprzeciwem wobec polityki Donalda Trumpa obyły się we wszystkich stanach USA.

Tylko w Waszyngtonie mogło wziąć udział ok. 100 tys. osób — podał “Washington Post”, powołując się na szacunki organizatorów. To zdecydowanie największe protesty przeciwko prezydentowi w trakcie jego drugiej kadencji.

Donald Trump idzie na wojnę handlową. Politolożka wskazuje: to jedyna zasadność tej decyzji
— Nie widzę powodów dla prowadzenia wojny handlowej przez USA. Ekonomiści biją na alarm, że to się nie może udać. Jedyna zasadność takich decyzji to zasadność polityczna. Wszyscy analitycy zapytani o cła, nawet ci konserwatywni, wyrażają powątpiewanie, czy to ma jakikolwiek sens — komentuje w rozmowie z Onetem prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

towanie

WiadomościŚwiatPotężne protesty w USA. Donald Trump zdenerwował wyborców? “Historia burzliwej polityki szybko się nie skończy”
Potężne protesty w USA. Donald Trump zdenerwował wyborców? “Historia burzliwej polityki szybko się nie skończy”
Autor Szymon Piegza
Szymon Piegza
6 kwietnia 2025, 16:33

Udostępnij
— Decyzja Donalda Trumpa ma przekonać jego wyborców, że rzeczywiście nachodzi nowy wiek ekonomicznego wyzwolenia Ameryki. Trump próbuje robić wrażenie, że jest rozgrywającym, którego wszyscy inni mają się obawiać. Historia burzliwej trumpowskiej polityki szybko się nie skończy — przewiduje prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Donald Trump
Donald Trump
Jose Luis Magana/Associated Press/East News / East News
Prezydent USA Donald Trump broni swojej polityki taryfowej i wzywa Amerykanów, by “trzymali się mocno”, ponieważ szeroko zakrojone cła spowodowały gwałtowny spadki na światowych rynkach i wywołały sprzeciw Republikanów
Donald Trump postanowił wdrożyć to, co obiecał. A obiecał wyraźnie, że będzie kontynuował tę wojnę handlową, którą prowadził podczas swojej pierwszej kadencji. Mówił, że oto nadchodzi druga odsłona prezydentury transakcyjnej — ocenia ekspertka
Skutek będzie taki, że wzrośnie inflacja. A to znaczy, że każdy Amerykanin będzie więcej płacił w sklepie. Przypuszczam, że gdyby obywatele usłyszeli w kampanii wyborczej taką zapowiedź, to pewnie postawiłoby to pod znakiem zapytania wolę głosowania na tego kandydata — dodaje
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Prezydent USA Donald Trump broni swojej polityki taryfowej, jednocześnie w poście na Truth Social, opublikowanym w sobotę rano, oskarżając Chiny i wzywając Amerykanów, by “trzymali się mocno”, ponieważ szeroko zakrojone cła, które nałożył na większość krajów w tym tygodniu, spowodowały gwałtowny spadki na światowych rynkach i wywołały sprzeciw Republikanów.

Władimir Putin oszukuje Donalda Trumpa? “Rosja będzie miała problem, o którym nie mówimy”
Przeciwko wojnie handlowej wywołanej przez Donalda Trumpa zaczęli masowo protestować już także Amerykanie. Zgromadzenia związane ze sprzeciwem wobec polityki Donalda Trumpa obyły się we wszystkich stanach USA.

Tylko w Waszyngtonie mogło wziąć udział ok. 100 tys. osób — podał “Washington Post”, powołując się na szacunki organizatorów. To zdecydowanie największe protesty przeciwko prezydentowi w trakcie jego drugiej kadencji.

Uczestnicy protestów przeciwko Donaldowi Trumpowi i Elonowi Muskowi, Boston, Massachusetts, 5 kwietnia 2025 r.
Uczestnicy protestów przeciwko Donaldowi Trumpowi i Elonowi Muskowi, Boston, Massachusetts, 5 kwietnia 2025 r.
CJ GUNTHER / PAP
Donald Trump idzie na wojnę handlową. Politolożka wskazuje: to jedyna zasadność tej decyzji
— Nie widzę powodów dla prowadzenia wojny handlowej przez USA. Ekonomiści biją na alarm, że to się nie może udać. Jedyna zasadność takich decyzji to zasadność polityczna. Wszyscy analitycy zapytani o cła, nawet ci konserwatywni, wyrażają powątpiewanie, czy to ma jakikolwiek sens — komentuje w rozmowie z Onetem prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

REKLAMA

Ministerstwo zareagowało na tekst Onetu o państwowym gigancie. Znamy rezultat
Zdaniem politolożki Donald Trump w ten sposób wysyła wyraźny sygnał do swoich zwolenników, zwłaszcza tych najbardziej skonsolidowanych, którzy liczą na to, że on będzie spełniał swoje obietnice.

Prawdopodobnie, wbrew powszechnemu przekonaniu, wbrew ekonomii, wbrew różnym opiniom ugruntowanym, Donald Trump postanowił wdrożyć to, co obiecał. A obiecał wyraźnie, że będzie kontynuował tę wojnę handlową, którą prowadził podczas swojej pierwszej kadencji. Mówił, że oto nadchodzi druga odsłona prezydentury transakcyjnej. To był jego leitmotiv. Wydaje się, że właśnie po to była ta chwilowa ekonomiczna szarża, by wywołać pewien entuzjazm i pewne chwilowe zachłyśnięcie przez jego wyborców się taką perspektywą, że rzeczywiście nachodzi nowy wiek ekonomicznego wyzwolenia Ameryki. Trump próbuje robić takie wrażenie, że jest tym rozgrywającym, którego wszyscy inni mają się obawiać