Mężczyzna skazany za morderstwo w Warszawie otrzymuje wyrok dożywocia

By | January 22, 2025

W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił wyrok w sprawie 23-letniego Doriana S., oskarżonego o brutalne zabójstwo seksualne i rabunek. Wyrok skazujący, choć nieprawomocny, jest jednym z najważniejszych orzeczeń w ostatnich latach dotyczących przemocy wobec kobiet. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną i wywołała szeroką dyskusję o bezpieczeństwie w przestrzeni publicznej.

Tragedia na Żurawiej

Do dramatycznych wydarzeń doszło wczesnym rankiem 25 lutego 2023 roku, w centrum Warszawy. Ofiarą była 25-letnia obywatelka Białorusi, Elizaveta, która wracała do domu po spotkaniu z przyjaciółmi. Na ulicy Żurawiej została zaatakowana przez Doriana S., który z premedytacją brutalnie ją zgwałcił, a następnie okradł. Napastnik, po dokonaniu przestępstwa, porzucił ofiarę nagą i nieprzytomną w pobliżu wejścia do jednej z kamienic.

Około godziny szóstej rano ciało młodej kobiety odnalazł dozorca budynku, który natychmiast powiadomił policję oraz wezwał karetkę pogotowia. Elizaveta została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym. Mimo wysiłków lekarzy, nie udało się jej uratować – zmarła 1 marca, nie odzyskawszy przytomności.

Śledztwo i zatrzymanie sprawcy

Sprawa od początku była priorytetem warszawskiej policji. Dzięki nagraniom z monitoringu oraz świadkom szybko wytypowano podejrzanego, którym okazał się Dorian S., wcześniej notowany za drobniejsze przestępstwa, takie jak kradzieże czy bójki. Mężczyzna został zatrzymany kilka dni po ataku. Podczas przesłuchania początkowo zaprzeczał jakimkolwiek związkom z wydarzeniami na Żurawiej, jednak dowody DNA i monitoring miejskiego zaprzeczyły jego wersji wydarzeń.

Prokuratura postawiła Dorianowi S. trzy zarzuty: zgwałcenia, rabunku oraz zabójstwa seksualnego. Zgromadzony materiał dowodowy obejmował m.in. ślady biologiczne, nagrania z kamer oraz świadectwa przechodniów. Proces sądowy, który rozpoczął się w połowie 2023 roku, był uważnie śledzony przez media i społeczeństwo.

Przebieg procesu

Podczas procesu obrona próbowała kwestionować wiarygodność dowodów przedstawionych przez prokuraturę. Prawnik Doriana S. argumentował, że działania jego klienta nie miały na celu pozbawienia życia ofiary, a śmierć Elizavety była wynikiem „nieszczęśliwego zbiegu okoliczności”. Prokuratura stanowczo odrzuciła tę narrację, podkreślając brutalność i premedytację działania sprawcy.

Kluczowym momentem w procesie było przedstawienie opinii biegłych, którzy potwierdzili, że obrażenia odniesione przez Elizavetę były wynikiem celowego i niezwykle brutalnego ataku. Dowody DNA znalezione na miejscu zdarzenia jednoznacznie wskazywały na Doriana S. Jego obecność w okolicy Żurawiej potwierdziły również zapisy z monitoringu miejskiego.

Podczas ogłoszenia wyroku sędzia podkreślił, że działanie oskarżonego cechowało się „szczególnym okrucieństwem” i „całkowitym brakiem poszanowania dla ludzkiego życia”. Sąd uznał Doriana S. za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów i skazał go na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Reakcje rodziny i społeczeństwa

Wyrok sądu został przyjęty z ulgą przez rodzinę Elizavety, choć bliscy kobiety podkreślają, że żaden wyrok nie jest w stanie zrekompensować straty ukochanej osoby. „Czujemy ulgę, że sprawca został ukarany, ale to nie zwróci nam naszej Elizavety” – powiedziała jej matka podczas krótkiej konferencji prasowej.

Społeczność białoruska w Polsce oraz organizacje feministyczne wyraziły nadzieję, że sprawa Elizavety stanie się punktem zwrotnym w walce o bezpieczeństwo kobiet w Polsce. Na ulicy Żurawiej, w miejscu tragedii, mieszkańcy Warszawy złożyli kwiaty i zapalili znicze, upamiętniając ofiarę.

Problem przemocy wobec kobiet

Tragedia Elizavety zwróciła uwagę na problem przemocy wobec kobiet, który wciąż stanowi poważne wyzwanie społeczne w Polsce. Organizacje pozarządowe, takie jak Centrum Praw Kobiet, podkreślają, że w wielu przypadkach ofiary przemocy nie otrzymują odpowiedniej pomocy, a sprawcy pozostają bezkarni.

„Potrzebujemy systemowych zmian – większej edukacji, lepszego wsparcia dla ofiar oraz skuteczniejszego ścigania sprawców” – mówiła podczas manifestacji jedna z działaczek na rzecz praw kobiet. Władze Warszawy zapowiedziały zwiększenie liczby kamer monitoringu oraz wzmocnienie patroli policyjnych w centrum miasta, aby zapobiegać podobnym tragediom.

Pamięć o Elizavecie

Elizaveta, która przyjechała do Polski w poszukiwaniu lepszego życia, była opisywana przez swoich bliskich jako osoba pełna energii i marzeń. Współpracownicy oraz przyjaciele wspominają ją jako życzliwą, pomocną i zawsze uśmiechniętą kobietę. Jej tragiczna śmierć wstrząsnęła nie tylko rodziną, ale również społecznością lokalną.

Rodzina Elizavety planuje założenie fundacji jej imienia, która miałaby wspierać ofiary przemocy oraz ich bliskich. „Chcemy, aby pamięć o niej żyła i aby inne kobiety nie musiały przechodzić przez to, co spotkało naszą rodzinę” – powiedziała kuzynka zmarłej.

Międzynarodowy wymiar sprawy

Sprawa Elizavety odbiła się szerokim echem również poza granicami Polski. Ambasada Białorusi w Warszawie wydała oświadczenie, w którym wyraziła zadowolenie z szybkich działań polskich organów ścigania oraz podziękowała za wsparcie okazane rodzinie ofiary. Jednocześnie ambasada zaapelowała o dalsze wzmocnienie współpracy międzynarodowej w walce z przestępczością.

Elizaveta była jedną z wielu młodych osób, które zdecydowały się na emigrację w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Jej śmierć przypomina, jak ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim mieszkańcom, niezależnie od ich narodowości.

Leave a Reply