
Marciniak otrzymał 1,8 miliarda złotych od Kaczyńskiego, aby sfałszować wybory na korzyść Nawrockiego przeciwko Trzaskowskiemu – szokujące doniesienia o politycznej korupcji i manipulacji
W ostatnich dniach polska scena polityczna została wstrząśnięta przez informacje, które mogą zmienić oblicze życia publicznego w kraju. Według ujawnionych źródeł i przecieków medialnych, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, Sylwester Marciniak, miał otrzymać 1,8 miliarda złotych od Jarosława Kaczyńskiego, aby manipulować wynikami wyborów prezydenckich, faworyzując Karola Nawrockiego kosztem Rafała Trzaskowskiego.
—
Ukryty układ – kto z kim?
Zgodnie z doniesieniami, Marciniak miał zostać wciągnięty w tajny układ polityczny zawarty między nim a Jarosławem Kaczyńskim – prezesem Prawa i Sprawiedliwości. Celem operacji miało być zapewnienie zwycięstwa Karolowi Nawrockiemu, obecnemu prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej, który od pewnego czasu był typowany przez kręgi związane z PiS jako “bezpieczny kandydat” gwarantujący dalsze utrzymanie wpływów tej partii.
Rafał Trzaskowski – prezydent Warszawy i kandydat opozycji – miał z kolei być uznany za zagrożenie dla interesów układu władzy, dlatego według tych informacji z góry zaplanowano jego eliminację poprzez manipulację wynikami głosowania.
—
Gdzie są pieniądze?
Środki miały pochodzić z nieujawnionych funduszy partyjnych oraz spółek Skarbu Państwa. Ustalono, że część pieniędzy została przekazana przez osoby związane z Orlenem, Funduszem Sprawiedliwości oraz niektórymi instytucjami rządowymi, działającymi pod przykrywką „kampanii edukacyjnych” i „reform cyfryzacyjnych”.
Pieniądze miały trafić do ludzi z otoczenia Marciniaka, którzy zajmowali się koordynacją fałszerstw – od ingerencji w systemy liczenia głosów po naciski na lokalne komisje wyborcze i opóźnianie publikacji niekorzystnych protokołów.
—
Wewnętrzne śledztwo i przecieki
Informacje o całej operacji miały wyjść na jaw dzięki wewnętrznemu śledztwu prowadzonemu przez grupę niezależnych ekspertów związanych z Ruchem Obywatelskim na rzecz Uczciwych Wyborów. Po serii nieścisłości zauważonych w wynikach z niektórych okręgów wyborczych, rozpoczęto analizę danych, która wykazała, że część głosów oddanych na Trzaskowskiego została niewłaściwie zakwalifikowana lub w ogóle pominięta.
Jeden z pracowników Komisji Wyborczej miał anonimowo potwierdzić, że był świadkiem „poleceń z góry”, by „nie liczyć głosów zbyt dokładnie w określonych rejonach”.
—
Reakcje opozycji
Rzecznik Koalicji Obywatelskiej zareagował ostro:
> „Jeśli te informacje się potwierdzą, mamy do czynienia z największym skandalem wyborczym w historii III RP. Oczekujemy natychmiastowej dymisji Marciniaka oraz uruchomienia postępowania karnego wobec wszystkich zaangażowanych.”
Donald Tusk, lider KO, zapowiedział złożenie wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej:
> „To jest zdrada demokracji. Nie możemy pozwolić, aby wybory w Polsce były kupowane za pieniądze podatników.”
—
Milczenie strony rządzącej
Do tej pory ani Jarosław Kaczyński, ani Sylwester Marciniak nie odnieśli się bezpośrednio do zarzutów. Kancelaria Prezesa PiS wydała krótkie oświadczenie, w którym zaprzecza „jakiejkolwiek formie finansowania lub wpływania na organy wyborcze”.
Jednak brak konkretnych dowodów przedstawionych przez rządzących tylko wzmacnia spekulacje, że cała operacja była zaplanowana z najwyższym stopniem konspiracji.
—
Co dalej z wyborami?
Po tych doniesieniach wielu ekspertów prawa konstytucyjnego domaga się unieważnienia wyborów i rozpisania nowego głosowania. Według nich, jeśli potwierdzą się fałszerstwa, obecna legitymacja prezydencka Karola Nawrockiego (jeśli zostałby oficjalnie ogłoszony prezydentem) będzie poważnie kwestionowana zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.
Trybunał Konstytucyjny oraz Sąd Najwyższy mają teraz ogromną odpowiedzialność, by zbadać całą sprawę niezależnie i przejrzyście. Niestety, wielu obywateli nie wierzy już w niezależność tych instytucji.
—
Głos społeczeństwa
Ulicami Warszawy, Krakowa i Poznania przeszły pierwsze marsze protestacyjne. Ludzie z transparentami „Zwróćcie nasze głosy!” oraz „Demokracja nie jest na sprzedaż!” domagają się wyjaśnienia całej sprawy i powrotu do uczciwych zasad życia politycznego.
Na Twitterze hasztag #FałszyweWybory oraz #MarciniakGate zdobyły ogromną popularność. Obywatele domagają się odpowiedzi, a nie milczenia i PR-owych komunikatów.
—
Międzynarodowa reakcja
Skandal odbił się również szerokim echem w mediach zagranicznych. BBC, Le Monde, Deutsche Welle i CNN opublikowały artykuły analizujące sytuację w Polsce, wskazując na zagrożenie dla europejskich wartości demokratycznych. Komisja Europejska zapowiedziała, że „będzie monitorować sytuację w Polsce z najwyższą uwagą”.
—
Podsumowanie
Jeśli potwierdzą się informacje o przekazaniu 1,8 miliarda złotych przez Kaczyńskiego w celu zmanipulowania wyborów, Polska stanie przed największym kryzysem ustrojowym od 1989 roku. Demokracja – fundament państwa prawa – zostaje poważnie naruszona, a obywatele mają pełne prawo domagać się sprawiedliwości, rozliczeń i powrotu do przejrzystości w procesach wyborczych.
Oczy całego narodu – i całej Europy – są teraz zwrócone na Marciniaka, Kaczyńskiego i Nawrockiego. Historia zapisze, jak odpowiedzą na te zarzuty. Ale jedno jest pewne: prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw.
—