Iga Świątek składa szczere wyznanie, odnosząc się do dramatu z Danielle Collins o „nieszczerość”.

By | August 15, 2024

Iga Świątek szczerze wyznała, że nadal nie rozumie, dlaczego Danielle Collins określiła ją jako „nieszczera” po ich niedawnym starciu na Igrzyskach Olimpijskich.

Numer jeden na świecie prowadziła 4:1 w trzecim secie meczu ćwierćfinałowego z Collins w Paryżu, gdy Amerykanka wycofała się z powodu kontuzji.

Podczas intensywnego meczu Collins powiedziała Świątek, by „grała w tempie serwującej”, po tym jak Polka podniosła rękę, aby powstrzymać Amerykankę przed serwowaniem. Collins trafiła również Świątek w tułów silnym uderzeniem.

Po wycofaniu się Collins zawodniczki wymieniły słowa, a Amerykanka ujawniła, że zwróciła uwagę Świątek na jej „nieszczerość”.

„Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera wobec mojej kontuzji” – powiedziała zawodniczka, zajmująca 10. miejsce na świecie, na swojej konferencji prasowej.

W trakcie rozmowy z WP SportoweFakty, Świątek została zapytana, czy „zamieszanie” wokół meczu z Collins wpłynęło na jej późniejszą porażkę w półfinale z Qinwen Zheng.

„Jestem profesjonalistką i takie rzeczy nie mają wpływu na to, jak później gram w tenisa” – powiedziała Świątek.

„Jednak do dziś nie mam pojęcia, skąd wzięły się jej komentarze i zdecydowałam, że nie ma sensu się w to angażować. Skupiłam się tylko na sobie”.

Świątek odniosła się również do tego, czy nadal cieszy się życiem na tourze tenisowym tak samo jak na początku swojej kariery.

„Radość z gry zmienia się z tygodnia na tydzień” – wyjaśniła. „Poza tym nie powiedziałabym, że w 2019 czy 2020 roku radość z tenisa była największa, ponieważ wtedy było wiele trudnych momentów.„Nie grałam jeszcze tak dobrze w tenisa, było więcej porażek i poczucie, że jeszcze długa droga przede mną. Stale znajduję nowe źródła motywacji.

„Teraz mam również wiele pracy do wykonania, ale to co innego, gdy większość turniejów kończy się w pierwszej lub drugiej rundzie, a co innego, gdy w półfinałach lub finałach.

„Teraz łatwiej jest dostrzec pozytywy. Poza tym tak ułożyłam sobie życie na tourze, że jest mi teraz o wiele wygodniej”.

Świątek gra swój pierwszy turniej od Igrzysk Olimpijskich w Cincinnati, gdzie chce wygrać swój pierwszy tytuł. Polka zmierzy się z numerem 69 na świecie Varvarą Graczewą w swoim pierwszym meczu w turnieju WTA 1000.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *