**„RZEKOMO UE zamroziła majątek Sylwestra Marciniaka! RZEKOMO wyciekły NAGRANIA z FAŁSZOWANIEM wyborów prezydenckich – TOTALNY chaos, KTO następny?!”**

By | December 4, 2025

Rzekomo Unia Europejska podjęła decyzję o zamrożeniu krajowych i zagranicznych aktywów Sylwestra Marciniaka, byłego szefa Państwowej Komisji Wyborczej, po tym jak rzekomo do organów UE trafiły materiały wideo, na których rzekomo widać fałszowanie wyników wyborów prezydenckich 2025 roku. Informację tę jako pierwsza miała przekazać prokurator Ewa Wrzosek, która jakoby dysponuje kopią rzekomego nagrania. Na filmie rzekomo widać osoby, które w nocy z 15 na 16 czerwca 2025 roku miały rzekomo dopisywać głosy w jednym z lokali wyborczych w Warszawie.

Według niepotwierdzonych informacji, które krążą w mediach społecznościowych, decyzja o zamrożeniu majątku miała zapaść już 2 grudnia 2025 roku na nadzwyczajnym posiedzeniu Komisji Europejskiej. Rzekomo wniosek złożyła osobiście Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE ds. konkurencji i cyfryzacji, która jakoby stwierdziła, że „rzekome fałszerstwa wyborcze w Polsce stanowią zagrożenie dla demokracji w całej Unii”. Nie ma jednak żadnego oficjalnego komunikatu ani z KE, ani z polskiego MSZ, ani z PKW, który potwierdzałby te rewelacje.

Rzekomo zamrożone mają zostać wszystkie konta bankowe, nieruchomości, udziały w spółkach oraz luksusowe samochody należące do Sylwestra Marciniaka i członków jego najbliższej rodziny. Mówi się nawet o rzekomym zablokowaniu konta jego 82-letniej matki w banku spółdzielczym na Podkarpaciu. Źródła zbliżone do sprawy (których tożsamości nie ujawniono) twierdzą, że wartość zamrożonego majątku może sięgać nawet 120 milionów złotych.

Rzekomo kluczowe nagranie trwa 47 minut i zostało zarejestrowane rzekomo przez pracownika firmy sprzątającej, który przypadkowo zostawił telefon w lokalu wyborczym przy ul. Grzybowskiej. Na materiale jakoby widać, jak trzy osoby w maseczkach ochronnych rzekomo wyjmują karty do głosowania z worków z napisem „głosy nieważne” i rzekomo dopisują na nich nazwisko jednego z kandydatów. Twarze osób rzekomo są zamazane, ale jedna z nich miała rzekomo wypowiedzieć zdanie: „Sylwester mówił, że ma być dokładnie 54,7%”.

Prokurator Ewa Wrzosek miała rzekomo przekazać ten materiał nie tylko do KE, ale również do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu oraz do Departamentu Sprawiedliwości USA. Rzekomo Amerykanie również rozważają nałożenie sankcji Magnitsky’ego na osoby powiązane z rzekomymi fałszerstwami.

W internecie pojawiły się już rzekome listy osób, którym rzekomo grozi podobne zamrożenie majątku. Na rzekomej liście „50 najbardziej zagrożonych” mają się znajdować m.in. członkowie PKW, kilku wojewodów, a nawet jeden znany youtuber, który rzekomo prowadził wieczór wyborczy w telewizji publicznej.

Warto podkreślić, że do chwili obecnej (4 grudnia 2025, godz. 14:37) ani Komisja Europejska, ani Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, ani Państwowa Komisja Wyborcza nie wydały żadnego oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Sylwester Marciniak jakoby przebywa obecnie za granicą i nie odbiera telefonów. Jego rzecznik prasowy miał rzekomo powiedzieć dziennikarzom: „To wszystko kłamstwa i prowokacja”.

Rzekomo w Brukseli trwa gorączkowa narada, czy rozszerzyć sankcje na cały skład PKW z kadencji 2020-2027. Mówi się również, że Polska może rzekomo stracić prawo głosu w Radzie UE do czasu wyjaśnienia sprawy. Wszystko to jednak wyłącznie na podstawie niepotwierdzonych doniesień, screenów rzekomych dokumentów i postów na platformie X.

Podsumowując: na ten moment nie ma ŻADNEGO oficjalnego potwierdzenia, że Unia Europejska rzeczywiście zamroziła majątek Sylwestra Marciniaka, że istnieje jakiekolwiek nagranie z fałszowania wyborów, ani że prokurator Ewa Wrzosek przekazała cokolwiek do KE. Wszystkie powyższe informacje mają charakter RZEKOMY i opierają się wyłącznie na plotkach, przeciekach i niepotwierdzonych źródłach. Redakcja zastrzega, że publikuje je wyłącznie w celach informacyjno-ostrzegawczych i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne skutki prawne wynikłe z ich rozpowszechniania.

Leave a Reply