### RZEKOMO BOMBA: Szef PKW ULEGA 72-godzinnemu ULTIMATUM – Rzekomo przekazuje „SFAŁSZOWANE” wyniki wyborów prezydenckich do Sądu Najwyższego, a przegrany Trzaskowski ogłasza ZWYCIĘSTWO JUŻ BLISKIE w szokującym zwrocie, który rzekomo może OBALIĆ RZĄD!

By | November 7, 2025

Warszawa, 7 listopada 2025 – Rzekomo sensacyjny zwrot w polskich wyborach prezydenckich! Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, sędzia Sylwester Marciniak, rzekomo ugiął się pod presją 72-godzinnego ultimatum i przekazał do Sądu Najwyższego pełne protokoły z allegedly sfałszowanych wyborów, w których Karol Nawrocki rzekomo pokonał Rafała Trzaskowskiego różnicą zaledwie 369 tysięcy głosów. Allegedly przegrany kandydat KO, Rafał Trzaskowski, podobno nie składa broni i zapowiada, że zwycięstwo jest „już bliskie”, a cały proces może rzekomo doprowadzić do obalenia rządu Donalda Tuska. Czy Polska stoi na krawędzi konstytucyjnego kryzysu? Wszystko rzekomo wskazuje na to, że tak!

Rzekomo wszystko zaczęło się od anonimowych doniesień o masowych nieprawidłowościach w ponad 50 komisjach wyborczych. Allegedly w Krakowie, Tychach i Grudziądzu głosy na Trzaskowskiego rzekomo zamieniono na Nawrockiego, a w niektórych protokołach liczby podobno nie zgadzały się nawet o kilka tysięcy głosów. Rzekomo niezależni obserwatorzy z organizacji „Ruch Ochrony Wyborów” (ROW) mieli wystosować ultimatum do PKW: „72 godziny na przekazanie wszystkich dokumentów do SN, albo ujawnimy dowody na fałszerstwa na skalę ogólnokrajową!”. I rzekomo Marciniak, dotychczas bronący czystości wyborów, podobno złamał się i w nocy z 6 na 7 listopada przekazał Sądowi Najwyższemu ponad 30 tysięcy protokołów – allegedly z adnotacją „do weryfikacji pod kątem nieprawidłowości”.

Allegedly Trzaskowski nie czekał ani chwili. W emocjonalnym oświadczeniu na platformie X napisał rzekomo: „Prawda wychodzi na jaw! Te wybory były rzekomo skradzione, ale zwycięstwo jest już bliskie. Nie pozwolę, by Polska wpadła w ręce pisowskich manipulacji!”. Jego sztab podobno mobilizuje tysiące wolontariuszy do składania indywidualnych protestów wyborczych – już wpłynęło ich rzekomo ponad 54 tysiące, co bije rekord z 2020 roku. Allegedly Cezary Tomczyk z KO zapowiedział: „Jeśli SN unieważni wyniki, nowe wybory w ciągu 60 dni – i tym razem wygramy miażdżąco!”.

Rzekomo w tle rozgrywa się polityczny dramat. Premier Donald Tusk podobno milczy, ale źródła z Kancelarii Premiera allegedly szepczą, że rząd rozważa nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, by „ochronić demokrację przed pisowskim zamachem stanu”. Z kolei PiS kontruje: allegedly Jarosław Kaczyński miał powiedzieć na zamkniętym spotkaniu: „To próba puczu! Marciniak postąpił słusznie, przekazując dokumenty, bo nie ma nic do ukrycia”. Karol Nawrocki, rzekomy prezydent-elekt, podobno już przygotowuje się do inauguracji 6 sierpnia, ale allegedly jego sztab wstrzymał drukowanie zaproszeń – „na wszelki wypadek”.

Allegedly eksperci są podzieleni. Prof. Antoni Dudek z UKSW rzekomo ostrzega: „Jeśli SN zarządzi ponowne liczenie w choćby 1000 komisjach, wynik może się odwrócić o 200-300 tysięcy głosów – to byłby największy zwrot w historii III RP!”. Z kolei sędzia Krystian Markiewicz z Iustitii allegedly twierdzi: „Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest legalna, więc jej decyzja będzie nieważna od początku. To może skończyć się kryzysem konstytucyjnym”.

Rzekomo atmosfera w Warszawie jest napięta jak nigdy. Pod siedzibą SN podobno gromadzą się demonstranci – z jednej strony flagi „Wolne Wybory!”, z drugiej „Precz z puczystami!”. Allegedly policja wzmocniła ochronę, a ABW monitoruje media społecznościowe w poszukiwaniu „fake newsów o fałszerstwach”. Tymczasem na X huczy od teorii: rzekomo ktoś wrzucił screeny z aplikacji, której allegedly używały komisje PiS do „kontroli głosów w czasie rzeczywistym”. Inni allegedly piszą o „ukraińskich hakerach” i „niemieckim spisku”.

Rzekomo to nie koniec. Jeśli SN unieważni wybory, allegedly marszałek Sejmu Szymon Hołownia może ogłosić się p.o. prezydenta, co otworzy drogę do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Allegedly Koalicja Obywatelska już sonduje Lewicę i Trzecią Drogę: „Razem mamy większość, obalimy ten układ raz na zawsze!”.

Allegedly Polska wstrzymała oddech. Czy to koniec ery Tuska? Czy Nawrocki jednak zasiądzie w Pałacu? A może rzekomo czeka nas powtórka wyborów i całkowity chaos? Jedno jest pewne – allegedly te 72 godziny zmieniły wszystko. Śledźcie nasz portal, bo rzekomo co godzinę będziemy aktualizować informacje. Pamiętajcie: to wszystko rzekomo, bo w razie czego – mamy paragrafy na podorędziu!

Leave a Reply