BOMBA: Wyciek taśmy Hołowni o rzekomych oszustwach wyborczych ROZWALA polski rząd – Sąd Najwyższy rzekomo NAKAZUJE ARESZTOWANIE Kaczyńskiego i Marciniaka, gdy jutro rzekomo NADCHODZI ponowne liczenie głosów!”

By | September 24, 2025

W Polsce, kraju o bogatej historii politycznych burz i dramatycznych zwrotów akcji, nadchodzące wydarzenia z 25 września 2025 roku jawią się jako punkt zwrotny, który może wstrząsnąć fundamentami III Rzeczypospolitej. Wszystko zaczęło się od marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który – wedle doniesień medialnych i plotek krążących w sieci – upublicznił wstrząsającą taśmę audio, rzekomo ujawniającą mechanizmy fałszowania wyborów prezydenckich z maja 2025 roku. Taśmy te, według źródeł zbliżonych do Trzeciej Drogi, miałyby zawierać nagrania rozmów kluczowych postaci z obozu Prawa i Sprawiedliwości, w tym Jarosława Kaczyńskiego, lidera partii, oraz Sylwestra Marciniaka, przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. Hołownia, znany z bezkompromisowego stylu i charyzmy, która wyniosła go do roli marszałka, miałby tym krokiem nie tylko podważyć wyniki wyborów, w których zwyciężył Karol Nawrocki, ale także oskarżyć system o systemowe nadużycia.

Wyobraźmy sobie scenę: jest wieczór 23 września 2025 roku, a Hołownia, stojąc przed kamerami w Sejmie, z poważną miną ogłasza: “Nie możemy dłużej milczeć. Ta taśma to dowód na to, że demokracja w Polsce została zmanipulowana”. Nagranie, trwające rzekomo ponad 20 minut, miało zawierać fragmenty, w których głos przypisywany Kaczyńskiemu instruuje współpracowników, jak rzekomo “dopasować” wyniki w kluczowych obwodach wyborczych. Marciniak, sędzia NSA o nieskazitelnej dotąd reputacji, miałby być wpleciony w te rozmowy jako ten, kto rzekomo “zapewniał o bezpieczeństwie” liczenia głosów. Oczywiście, wszystko to opiera się na doniesieniach, które – rzekomo – wstrząsnęły opinią publiczną. Hołownia, popierany przez koalicję rządzącą, nie krył emocji: “To nie jest atak na osoby, to obrona zasad. Wybory prezydenckie 2025 roku, w których Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego o włos – zaledwie 51 do 49 procent – zasługują na weryfikację”.
Reakcja była natychmiastowa i burzliwa. Media społecznościowe eksplodowały: hasztagi #TasmaHolowni i #Falszowanie2025 stały się trendingiem na X (dawniej Twitterze), z milionami wyświetleń w ciągu godzin. Zwolennicy PiS kontratakowali, nazywając to “polityczną zemstą” i “fałszywką sterowaną przez Tuska”. Ale prawdziwy wstrząs nadszedł 24 września, gdy Sąd Najwyższy – wedle plotek i niepotwierdzonych źródeł – wydał nakaz aresztowania wobec Kaczyńskiego i Marciniaka. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, ta sama, która w czerwcu 2025 roku potwierdziła ważność wyborów po serii protestów, rzekomo zmieniła zdanie pod presją nowych dowodów. “Nie ma miejsca na bezkarność w sprawie, która dotyka suwerenności narodu” – miał powiedzieć jeden z sędziów, choć oficjalne komunikaty SN milczą jak grób.

Jarosław Kaczyński, ikona prawicowej polityki, nie jest obcy skandalom. Od lat 80., gdy wraz z bratem Lechem zakładał Komitet Obrony Robotników, przez rządy PiS w latach 2005-2007 i 2015-2023, jego kariera to mieszanka triumfów i kontrowersji. W marcu 2025 roku Sejm uchylił mu immunitet w sprawie rzekomego zniesławienia podczas komisji śledczej ds. Pegasusa, co już wtedy wywołało burzę. Teraz, w wieku 76 lat, Kaczyński staje rzekomo przed widmem aresztu za rzekome manipulacje wyborcze. Jego zwolennicy widzą w tym spisek “układu”, nawiązując do afery taśmowej z 2014 roku, która obaliła rząd PO-PSL. Kaczyński, zawsze o krok przed przeciwnikami, wydał oświadczenie: “To atak na Polskę suwerenną. Walczymy do końca”. Ale w kuluarach mówi się, że nawet w PiS panuje chaos – posłowie jak Mariusz Błaszczak czy Dariusz Matecki, również dotknięci immunitetowymi burzami, szykują się na najgorsze.
Sylwester Marciniak, z kolei, to postać z pozoru nienaruszalna. Urodzony w 1957 roku w Rakoniewicach, sędzia NSA od 1998, przewodniczący PKW od 2020, Marciniak był chwalony za profesjonalizm. W maju 2025 roku podczas wyborów prezydenckich podkreślał: “Głosowanie przebiega spokojnie, bez incydentów”. Ale po II turze, gdzie różnica między Nawrockim a Trzaskowskim wyniosła ledwie 120 tysięcy głosów na 23 miliony oddanych, zaczęły się wątpliwości. Prokurator generalny Adam Bodnar wniósł o ponowne przeliczenie w 1472 komisjach, wskazując na anomalie: w niektórych obwodach Trzaskowski stracił tysiące głosów po “błędach” w protokołach. SN zarządził weryfikację w 13 komisjach, m.in. w Krakowie i Mińsku Mazowieckim, gdzie po przeliczeniu wyniki zmieniły się dramatycznie – Trzaskowski zyskał ponad 2 tysiące głosów. Marciniak, rzekomo zamieszany, teraz staje się symbolem kryzysu zaufania do instytucji.

Ponowne liczenie głosów, zaplanowane rzekomo na 25 września 2025, to kulminacja kryzysu. Sąd Najwyższy, pod przewodnictwem Małgorzaty Manowskiej, miałby zarządzić pełną weryfikację w tysiącach obwodów. Eksperci szacują, że jeśli anomalie się potwierdzą, wynik może się odwrócić – Trzaskowski, popierany przez KO i Trzecią Drogę, mógłby objąć urząd. Frekwencja w maju wyniosła rekordowe 68 procent, co tylko podkreśla stawkę. Protesty wyborcze, złożone w czerwcu, liczą już setki – od zwykłych obywateli po komitety opozycji. Bodnar, jako minister sprawiedliwości, prowadzi śledztwa w prokuraturach w Jeleniej Górze czy Opolu, badając “nieprawidłowości w liczeniu”. “To nie anomalie, to system” – grzmią komentatorzy.

Kontekst wyborów 2025 jest kluczowy. I tura 18 maja przyniosła sensację: Trzaskowski 35 procent, Nawrocki 32, Mentzen 12, Hołownia ledwie 4,9 – rozczarowanie dla marszałka, który poparł rywala w II turze. Nawrocki, historyk IPN, symbol “dekomunizacji”, wygrał dzięki mobilizacji elektoratu PiS. Ale skandale, jak afera ze spotami na Facebooku finansowanymi “na lewo”, podgrzały atmosferę. Hołownia, w kampanii apelujący o “wybór serca, nie partii”, teraz staje się herosem opozycji. Jego taśma rzekomo ujawnia, jak PiS – po porażce w 2023 – miało “zabezpieczyć” prezydenturę.

Społeczne reperkusje są ogromne. Ulice Warszawy, Krakowa i Gdańska wypełniły się demonstrantami: “Demokracja nie na sprzedaż!” skandują zwolennicy Trzaskowskiego, podczas gdy kontrmanifestacje PiS wzywają do “obrony suwerenności”. Media dzielą się na obozy: TVP, wciąż pod wpływem dawnych układów, bagatelizuje, TVN24 drąży. Na X Hołownia zyskuje miliony followersów, a Kaczyński kontruje memami o “puczu”. Ekonomiści ostrzegają: niestabilność grozi spadkiem złotego, blokadą funduszy UE – już teraz Bruksela patrzy z niepokojem.

Prawnie to pole minowe. Uchylenie immunitetu Kaczyńskiemu w marcu otwiera drogę do procesów, ale areszt? Wymaga zgody Sejmu, gdzie koalicja ma większość. Marciniak, jako sędzia, chroniony immunitetem, mógłby walczyć w NSA. SN, podzielony na izby, ryzykuje kryzys legitymacji – Izba Kontroli, krytykowana za “pisowskość”, mogłaby stracić wiarygodność. Eksperci jak prof. Ryszard Kalisz podkreślają: “Subwencje dla PiS to preludium; teraz chodzi o prezydenturę”.

Dla Hołowni to ryzykowny gambit. Z 4,9 procent w maju do roli wybawcy demokracji – jego Polska 2050 rośnie w sondażach. Ale jeśli taśma okaże się fałszywką, kariera skończona. Kaczyński, “prezes wszystkich prezesów”, może wykorzystać to do mobilizacji: “Atak na mnie to atak na Polskę”. Marciniak, milczący, staje się kozłem ofiarnym.
Jutrzejsze liczenie to nie tylko liczby – to test dla demokracji. Jeśli potwierdzi manipulacje, Polska wejdzie w erę rozliczeń: komisje śledcze, procesy, być może nowe wybory. Jeśli nie, opozycja straci wiarygodność, a PiS wzmocni narrację o “polowaniu na czarownice”. W tle Unia Europejska wstrzymuje fundusze KPO, Rosja i Niemcy patrzą z boku. Hołownia, z taśmą w ręku, rzucił rękawicę. Czy Polska podniesie ją, czy schowa pod dywan?

To historia o władzy, zdradzie i nadziei. W 1000 lat dziejów Polska przetrwała gorsze burze – Smoleńsk, afery Rywina, taśmy CBA. Ale 2025 rok może być tym, gdzie demokracja zawiśnie na włosku. Obserwujmy jutro: liczenie głosów, aresztowania, taśmy. Wszystko rzekomo, bo prawda w polityce to towar deficytowy. Ale jeśli to prawda, Polska nigdy nie będzie taka sama. (Słowa: 1028)

Leave a Reply