Wyborcy Sławomira Mentzena mogą być kluczowi. Porównaliśmy, do którego kandydata mu bliżej

By | May 20, 2025

Wyborcy Sławomira Mentzena mogą być kluczowi. Porównaliśmy, do którego kandydata mu bliżej

W nadchodzących wyborach prezydenckich kluczową rolę mogą odegrać wyborcy Sławomira Mentzena – lidera partii Nowa Nadzieja i jednego z najbardziej rozpoznawalnych polityków Konfederacji. Choć sam Mentzen nie kandyduje w wyborach prezydenckich, jego wpływ na scenę polityczną i twardy elektorat mogą zdecydować o tym, kto ostatecznie zamieszka w Pałacu Prezydenckim. W analizie porównujemy, do którego z głównych kandydatów – bardziej konserwatywnego lub bardziej liberalnego – wyborcom Mentzena jest bliżej ideologicznie, kulturowo i gospodarczo.

Kim są wyborcy Sławomira Mentzena?

Elektorat Sławomira Mentzena jest specyficzny i wyraźnie odróżnia się od wyborców partii głównego nurtu. To przede wszystkim młodzi mężczyźni, często przed trzydziestką, zainteresowani gospodarką wolnorynkową, przeciwnicy wysokich podatków i zwolennicy ograniczania roli państwa. Mentzen zbudował swoją popularność w mediach społecznościowych – przede wszystkim na TikToku i Facebooku – gdzie prostym językiem tłumaczył zawiłości ekonomii, krytykował nadmierną biurokrację i atakował „establishment” polityczny.

Jego wyborcy to ludzie, którzy często nie identyfikują się z żadną z dużych partii politycznych, są sceptyczni wobec Unii Europejskiej, nieufni wobec dużych korporacji, ale jednocześnie nie akceptują lewicowych postulatów kulturowych. Są wolnościowcami, choć z elementami konserwatyzmu obyczajowego.

Gospodarka – bliżej do prawicy

W kwestiach gospodarczych wyborcy Mentzena stoją zdecydowanie po stronie wolnorynkowej. Ich postulaty obejmują:

obniżenie i uproszczenie podatków,

likwidację zbędnych urzędów i przepisów,

sprzeciw wobec programów socjalnych typu 500+,

sprywatyzowanie jak największej liczby usług publicznych.

W tym sensie bliżej im do kandydatów o programie gospodarczo-liberalnym, takich jak przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej czy Trzeciej Drogi, przynajmniej w warstwie narracyjnej. Jednak Mentzen i jego wyborcy krytykują zarówno PiS, jak i KO za hipokryzję: za deklaratywny liberalizm, który nie przekłada się – ich zdaniem – na rzeczywiste reformy. W oczach wyborców Konfederacji ani PiS, ani KO nie są w pełni wiarygodni jako reformatorzy gospodarki.

Jeśli którykolwiek z kandydatów będzie w stanie przekonująco zaprezentować się jako prawdziwy zwolennik wolnego rynku, może zdobyć część elektoratu Mentzena. Problemem jest jednak to, że taka postawa jest trudna do pogodzenia z koniecznością utrzymania szerokiego elektoratu – a więc także osób korzystających z programów socjalnych.

Kwestie światopoglądowe – konserwatyzm z domieszką libertarianizmu

Kwestie kulturowe to obszar, w którym wyborcy Mentzena różnią się wyraźnie od elektoratów lewicowych i centrowych. Sprzeciwiają się ideologii gender, rozszerzaniu praw osób LGBT, aktywizmowi klimatycznemu, który uznają za przesadzony, i ingerencji państwa w sprawy rodzinne.

Z tego względu bliżej im do kandydata bardziej konserwatywnego, np. związanego z obozem PiS czy szerzej – prawicą narodową. Nie oznacza to jednak automatycznego poparcia dla PiS-owskiej wizji państwa. Wyborcy Mentzena często mają dystans do państwowej kontroli nad mediami, do wsparcia Kościoła z budżetu czy do centralizacji władzy. Ich konserwatyzm nie oznacza przyzwolenia na autorytaryzm.

W tym kontekście idealnym kandydatem dla tych wyborców byłby ktoś, kto łączy konserwatyzm kulturowy z wolnorynkową postawą gospodarczą – postać obecnie nieobecna wśród głównych pretendentów do prezydentury.

Stosunek do Unii Europejskiej i polityki zagranicznej

Mentzen i jego zwolennicy mają krytyczny stosunek do UE – nie tyle na poziomie technicznym, co ideowym. Uważają, że Unia ingeruje w sprawy krajowe, narzuca lewicową agendę i ogranicza suwerenność Polski. Nie są jednak zwolennikami polexitu – wielu z nich ceni sobie możliwość pracy za granicą i otwarte granice.

W tym sensie są bliżej eurosceptycznych kandydatów – ale znów, niekoniecznie PiS, który według nich zbyt często ulega presji Brukseli. Kandydat, który wyrazi twarde stanowisko wobec UE, przy jednoczesnym pragmatyzmie (np. obrona interesów Polski bez popadania w konflikty), może zdobyć ich sympatię.

W kwestii wojny w Ukrainie i relacji z USA, wyborcy Mentzena są podzieleni. Część z nich popiera wsparcie dla Ukrainy jako gest solidarności, ale duża część uważa, że Polska za bardzo angażuje się w pomoc kosztem własnych obywateli.

Co decyduje o ich poparciu?

Wyborcy Mentzena to grupa wymagająca, zdystansowana do systemu i nieufna wobec tradycyjnej klasy politycznej. Ich poparcie może zdecydować się na ostatniej prostej – nie tyle na podstawie programów wyborczych, co stylu prowadzenia kampanii i autentyczności kandydatów.

Kandydat, który:

będzie wiarygodny w kwestii wolności gospodarczej,

zaprezentuje konserwatywną, ale nieskrajnie klerykalną wizję państwa,

pokaże dystans wobec unijnych nacisków, ale nie będzie radykalny,

będzie komunikował się nowoczesnymi kanałami (TikTok, YouTube),

uniknie paternalistycznego tonu charakterystycznego dla „starej polityki”,

ma szansę przyciągnąć część tego elektoratu.

Kogo wybiorą?

Na dziś trudno jednoznacznie wskazać, którego kandydata wybiorą wyborcy Mentzena. Część z nich może zdecydować się na pozostanie w domu – co przy niskiej frekwencji może zaważyć na wyniku. Inni mogą zagłosować na „mniejsze zło” – najprawdopodobniej kandydata bardziej prawicowego, choć bez wielkiego entuzjazmu.

Najwięcej do zyskania ma kandydat centroprawicowy, który wiarygodnie pokaże, że nie jest ani socjalistą, ani radykałem – że rozumie wolnościowe aspiracje młodych, ale nie rezygnuje z odpowiedzialności za państwo.

To właśnie walka o tych kilkanaście procent wyborców Mentzena może okazać się języczkiem u wagi – i przesądzić, czy Polska skręci w kierunku bardziej liberalnym, czy konserwatywnym.