Zaskakujący sondaż prezydencki tuż przed pierwszą turą wyborów. Nawrocki prowadzi
Na kilka dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich polska scena polityczna została zaskoczona najnowszymi wynikami sondażu, które diametralnie zmieniają dotychczasowy obraz kampanii. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Społecznych „PoliStat”, prowadzenie w wyścigu prezydenckim objął kandydat uważany dotąd za „czarnego konia” kampanii – Michał Nawrocki.
Nawrocki, który jeszcze na początku roku był postacią mało rozpoznawalną w skali ogólnopolskiej, obecnie wyprzedza w sondażu zarówno urzędującego prezydenta, jak i kandydata największej partii opozycyjnej. To wydarzenie zaskoczyło nie tylko analityków politycznych, ale również samych uczestników kampanii.
Według opublikowanych danych, Nawrocki może liczyć na 26,7% poparcia, co daje mu wyraźne prowadzenie przed dotychczasowym faworytem – Janem Rucińskim z Partii Demokratycznej, który uzyskał 23,4%. Na trzecim miejscu znalazła się niezależna kandydatka – Maria Wysocka, z wynikiem 21,1%, a dopiero na czwartym – obecny prezydent Tomasz Bryczek, z poparciem na poziomie 18,9%. Pozostali kandydaci plasują się poniżej 5%.
Skąd ten zwrot?
Eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników, które mogły przyczynić się do spektakularnego wzrostu notowań Michała Nawrockiego. Przede wszystkim, jego kampania od początku wyróżniała się nietypową strategią – bezpośrednim kontaktem z wyborcami, aktywnością w mediach społecznościowych oraz unikaniem wielkich, kosztownych konwencji. Nawrocki postawił na komunikację opartą na emocjach, autentyczności i lokalnym zaangażowaniu, co – jak widać – przyniosło oczekiwane rezultaty.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że kandydat ten skutecznie wykorzystał znużenie społeczeństwa tradycyjnymi politykami. W ostatnich tygodniach intensywnie krytykował zarówno obecny rząd, jak i opozycję, przedstawiając siebie jako jedyną alternatywę wobec „politycznego marazmu i hipokryzji elit”.
– Polacy mają dość fałszywych obietnic, pustych debat i nieustannego okładania się błotem. My pokazujemy konkrety i mówimy normalnym językiem. To nie jest czas na PR-owców, to czas na działanie – mówił Nawrocki w czasie spotkania z mieszkańcami Białegostoku.
Ten ton najwyraźniej trafia do elektoratu – zwłaszcza młodszych wyborców, którzy do tej pory byli najmniej zaangażowani politycznie. Badania pokazują, że ponad 40% zwolenników Nawrockiego to osoby między 18. a 35. rokiem życia.
Reakcje sztabów
W sztabach kontrkandydatów zapanowało poruszenie. Jan Ruciński, dotychczasowy lider sondaży, zwołał nadzwyczajne spotkanie swojego zespołu, na którym omawiano strategię na ostatnie dni kampanii. Jak donosi portal „Polityka24”, rozważane są zmiany w przekazie medialnym i intensyfikacja działań terenowych.
Z kolei sztab prezydenta Bryczka przyjął te informacje z niepokojem. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że „sondaże nie wygrywają wyborów” oraz że kampania obec