
—
Zapytali Polaków o kontrowersyjny pomysł Nawrockiego. Zdania są podzielone
W ostatnich dniach w polskiej debacie publicznej niemal nie ma ważniejszego tematu niż kontrowersyjny pomysł prezydenta Karola Nawrockiego. Jego inicjatywa, która od początku wywołała falę emocji i gwałtownych reakcji, spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mediów, a także badaczy opinii publicznej. Najnowsze sondaże pokazują, że Polacy są w tej sprawie głęboko podzieleni – niemal połowa społeczeństwa popiera rozwiązanie przedstawione przez głowę państwa, podczas gdy druga połowa uważa je za niebezpieczne i szkodliwe.
Pomysł, który wstrząsnął sceną polityczną
Karol Nawrocki, od początku swojej prezydentury znany z odważnych i niekiedy kontrowersyjnych decyzji, zaproponował rozwiązanie, które – jego zdaniem – ma na nowo zdefiniować relacje Polski z sąsiadami oraz uporządkować sytuację wewnętrzną. Chodzi o projekt ustawy regulującej pobyt obywateli Ukrainy w Polsce, zakładający bardziej restrykcyjne zasady przyznawania zezwoleń na pracę oraz czasowego pobytu.
Prezydent argumentuje, że projekt ma na celu ochronę interesów polskich pracowników, wzmocnienie bezpieczeństwa państwa i ograniczenie zjawiska nielegalnego zatrudniania obcokrajowców. – „Polska jest państwem otwartym i gościnnym, ale musimy dbać przede wszystkim o naszych obywateli. Obowiązkiem prezydenta jest stawianie interesu narodowego na pierwszym miejscu” – mówił Nawrocki podczas konferencji prasowej.
Reakcje polityków i ekspertów
Propozycja prezydenta natychmiast wywołała falę komentarzy. Donald Tusk, premier i lider Koalicji Obywatelskiej, nie krył swojego oburzenia, nazywając pomysł „ciosom wymierzonym w solidarność polsko-ukraińską”. – „Nie możemy w tym momencie odwracać się od narodu ukraińskiego, który walczy o swoje przetrwanie. Polska dzięki swojej otwartości zyskała szacunek całego świata. Zamykanie się teraz byłoby historycznym błędem” – powiedział szef rządu.
Z kolei politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy od miesięcy starają się odnaleźć w nowej konfiguracji politycznej, z dużą ostrożnością podeszli do tematu. Część z nich poparła prezydenta, twierdząc, że jest to krok w stronę „normalizacji sytuacji na rynku pracy”, inni jednak zwracają uwagę, że może to doprowadzić do poważnych napięć w relacjach z Kijowem.
Eksperci ds. migracji podkreślają, że każda decyzja dotycząca kilku milionów osób przebywających w Polsce musi być podejmowana z wyjątkową rozwagą. – „Nie można nie zauważyć, że Ukraińcy stali się integralną częścią polskiego rynku pracy, a także życia społecznego. Zaostrzenie przepisów może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych – zarówno gospodarcze, jak i polityczne” – ocenia dr Katarzyna Malinowska z Uniwersytetu Warszawskiego.
Co na to Polacy?
Aby sprawdzić, jak społeczeństwo ocenia propozycję prezydenta, przeprowadzono kilka niezależnych sondaży. Wyniki pokazują bardzo wyraźny podział opinii.
Według badania przeprowadzonego przez pracownię IPSOS, 47% ankietowanych popiera kierunek działań zaproponowany przez Nawrockiego, 45% jest mu zdecydowanie przeciwnych, a 8% nie ma w tej sprawie zdania.
Z kolei w badaniu CBOS odsetki wyglądają nieco inaczej: 52% badanych wyraziło sceptycyzm wobec pomysłu, 41% go popiera, a 7% nie umiało się określić.
Respondenci najczęściej argumentowali swoje stanowisko w zależności od tego, jak postrzegają konsekwencje gospodarcze i społeczne proponowanych zmian.
Głosy zwolenników:
– „Pracuję w handlu i widzę, że Ukraińcy zajmują miejsca pracy, które mogłyby być dla Polaków. Prezydent ma rację, trzeba coś z tym zrobić” – mówi pan Marek z Łodzi.
– „Polska już wystarczająco pomogła. Trzeba myśleć o przyszłości własnego kraju” – dodaje pani Anna z Rzeszowa.
Głosy przeciwników:
– „Gdyby nie Ukraińcy, wiele firm w ogóle by nie funkcjonowało. To czysta hipokryzja mówić teraz, że są problemem” – komentuje pani Monika z Warszawy.
– „Solidarność międzynarodowa to nie slogan. Polska też może kiedyś potrzebować pomocy” – podkreśla pan Andrzej z Krakowa.
Podział pokoleniowy i regionalny
Interesujące są także różnice w ocenie pomysłu Nawrockiego w zależności od wieku i miejsca zamieszkania respondentów.
Wśród osób młodych (18–29 lat) aż 65% sprzeciwia się zaostrzeniu przepisów wobec Ukraińców, podkreślając, że są oni naturalnymi sojusznikami Polski i że takie decyzje źle wpływają na wizerunek naszego kraju w Europie.
Z kolei w grupie wiekowej 60+ dominują zwolennicy twardszego kursu – aż 58% badanych popiera propozycję prezydenta.
Różnice widoczne są także między mieszkańcami dużych miast i wsi. W metropoliach takich jak Warszawa, Gdańsk czy Wrocław przeważa sprzeciw wobec pomysłu Nawrockiego, natomiast w mniejszych miejscowościach i na terenach wiejskich proporcje są odwrotne.
Kijów reaguje
Nie mniej istotne są reakcje ukraińskich władz. W Kijowie przyjęto propozycję prezydenta Polski z dużym zaniepokojeniem. Rzecznik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego wprost stwierdził, że „takie działania podważają fundamenty polsko-ukraińskiego partnerstwa”. Minister spraw zagranicznych Ukrainy zapowiedział, że rząd będzie uważnie obserwował rozwój wydarzeń i oczekuje, że ostateczna decyzja nie osłabi relacji między państwami.
Możliwe konsekwencje gospodarcze
Ekonomiści ostrzegają, że wprowadzenie bardziej restrykcyjnych zasad może doprowadzić do poważnych problemów w wielu sektorach gospodarki. Najmocniej odczułyby to branże takie jak budownictwo, rolnictwo czy opieka nad osobami starszymi, gdzie pracownicy z Ukrainy stanowią istotną część kadry.
– „Bez udziału obcokrajowców wiele inwestycji mogłoby stanąć, a ceny usług poszłyby w górę. Polska gospodarka nie jest przygotowana na nagły odpływ kilkuset tysięcy pracowników” – ostrzega prof. Janusz Kaczmarek z SGH.
Debata będzie się toczyć dalej
Choć propozycja Nawrockiego dopiero trafiła do konsultacji, już teraz wiadomo, że stanie się jednym z kluczowych tematów politycznych w najbliższych miesiącach. Partie opozycyjne zapowiedziały mobilizację społeczeństwa przeciwko ustawie, a związki zawodowe z kolei nie wykluczają protestów, jeśli ich postulaty nie zostaną uwzględnione.
Niezależnie od dalszego biegu wydarzeń, jedno jest pewne – pomysł prezydenta Nawrockiego podzielił Polaków niemal równo na pół. To pokazuje, jak bardzo złożona i delikatna jest kwestia polityki migracyjnej w obecnych realiach, zwłaszcza w kontekście wojny za wschodnią granicą.
Podsumowanie
Sondaże wskazują, że Polacy są rozdartych zdań w sprawie kontrowersyjnego pomysłu prezydenta Nawrockiego dotyczącego nowych zasad pobytu Ukraińców w Polsce. Zwolennicy widzą w nim szansę na ochronę polskich interesów i bezpieczeństwa, przeciwnicy – zagrożenie dla gospodarki i solidarności międzynarodowej.
Jedno jest pewne: temat nie zniknie z debaty publicznej i jeszcze wielokrotnie będzie powracał w kampaniach, programach telewizyjnych i rozmowach przy rodzinnych stołach.