
Decyzja byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o zamknięciu ambasady USA w Polsce wywołała ogromne kontrowersje w Europie. Polska, od lat będąca bliskim sojusznikiem USA, znalazła się w centrum geopolitycznego konfliktu na linii Waszyngton–Kijów–Moskwa. W odpowiedzi na ten bezprecedensowy krok, były prezydent RP i legendarny przywódca „Solidarności” Lech Wałęsa napisał list do Trumpa, w którym stanowczo sprzeciwił się decyzji o zamknięciu placówki dyplomatycznej i jednoznacznie poparł prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Lech Wałęsa, laureat Pokojowej Nagrody Nobla i jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli walki o demokrację w Europie Środkowo-Wschodniej, zdecydował się wystosować otwarty list do Donalda Trumpa, w którym wyraził swoje głębokie zaniepokojenie decyzją o zamknięciu ambasady. W swoim piśmie były prezydent podkreślił, że Polska i USA od dekad budowały silne więzi dyplomatyczne i wojskowe, a nagłe zerwanie relacji z powodu polskiego wsparcia dla Ukrainy jest decyzją nieracjonalną i szkodliwą.
Wałęsa przypomniał Trumpowi o historycznym znaczeniu Polski jako bastionu wolności w Europie i podkreślił, że polski naród nigdy nie stał biernie wobec agresji ze Wschodu. „Dziś, gdy Ukraina walczy o swoją suwerenność, Polska ma moralny i historyczny obowiązek udzielać jej wsparcia, tak jak niegdyś my otrzymaliśmy wsparcie Zachodu w walce z komunizmem” – napisał Wałęsa.
Były prezydent stanowczo skrytykował politykę Trumpa, sugerując, że jego decyzja działa na korzyść Władimira Putina i osłabia jedność Zachodu w obliczu rosyjskiej agresji. Podkreślił także, że jeśli USA zamkną swoją ambasadę w Polsce, może to być postrzegane jako sygnał wycofywania się Ameryki z Europy, co w dłuższej perspektywie może zagrozić stabilności NATO.
Dlaczego Polska wspiera Zełenskiego?
Polska od początku inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku była jednym z najbardziej aktywnych państw wspierających Kijów. Rząd w Warszawie dostarczył Ukrainie znaczną pomoc wojskową i humanitarną, udzielił schronienia milionom uchodźców oraz konsekwentnie naciskał na Zachód, aby nie zaprzestawał wsparcia dla Ukrainy.
Poparcie dla Zełenskiego w Polsce wynika z kilku kluczowych czynników:
1. Bezpieczeństwo narodowe – Polska rozumie, że rosyjska agresja na Ukrainę jest zagrożeniem dla całej Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli Rosja zwycięży, może kontynuować swoją ekspansję na inne kraje regionu.
2. Historyczne doświadczenia – Polska, mająca bolesną historię związaną z rosyjskim imperializmem, nie chce, aby Ukraina podzieliła los Polski z XVIII i XX wieku, kiedy to kraj był pod okupacją rosyjską lub sowiecką.
3. Silne więzi społeczne – w Polsce mieszka duża ukraińska diaspora, a od 2022 roku do kraju przybyło ponad 3 miliony uchodźców z Ukrainy, którzy zostali przyjęci z ogromną gościnnością.
Reakcja Trumpa na list Wałęsy
Donald Trump, który od początku wojny na Ukrainie wielokrotnie wyrażał sceptycyzm wobec dalszego wsparcia dla Kijowa, odniósł się do listu Wałęsy w typowy dla siebie sposób. W krótkim oświadczeniu na platformie Truth Social były prezydent USA stwierdził, że „Polska popełnia błąd, wspierając Zełenskiego bezwarunkowo” i że „Ameryka nie może być dłużej bankomatem dla cudzych wojen”.
Trump podkreślił, że decyzja o zamknięciu ambasady w Polsce nie oznacza zerwania stosunków dyplomatycznych, ale jest sygnałem, że Stany Zjednoczone nie będą wspierać polityki, która prowadzi do eskalacji konfliktu. Dodał również, że jego priorytetem jest „Ameryka przede wszystkim” i że Polska powinna skupić się na własnych interesach, zamiast angażować się w walkę Ukrainy.
Reakcja polskiego rządu i opinii publicznej
List Lecha Wałęsy został ciepło przyjęty przez dużą część społeczeństwa oraz polityków proeuropejskich i prodemokratycznych. Rząd RP oficjalnie poparł stanowisko byłego prezydenta i uznał zamknięcie ambasady za „krok nieprzyjazny” wobec Polski. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało amerykańskiego ambasadora do złożenia wyjaśnień i podkreśliło, że Polska nie zmieni swojej polityki wobec Ukrainy.
W mediach społecznościowych list Wałęsy wywołał lawinę komentarzy. Część Polaków wyraziła dumę z jego postawy, podkreślając, że Polska musi pozostać wierna swoim wartościom i wspierać Ukrainę, niezależnie od nacisków z Waszyngtonu. Z drugiej strony, nie brakowało głosów krytycznych, szczególnie ze strony zwolenników Trumpa, którzy uważają, że Polska powinna kierować się własnymi interesami i nie angażować się w wojnę ukraińską kosztem relacji z USA.
Jakie będą konsekwencje zamknięcia ambasady USA w Polsce?
Jeśli Donald Trump rzeczywiście zdecyduje się na zamknięcie ambasady w Warszawie, może to mieć dalekosiężne skutki:
1. Osłabienie stosunków polsko-amerykańskich – USA są jednym z najważniejszych sojuszników Polski w NATO, a zamknięcie ambasady mogłoby doprowadzić do ograniczenia współpracy wojskowej i gospodarczej.
2. Negatywny wpływ na bezpieczeństwo regionalne – Polska, jako kraj graniczący z Ukrainą, liczyła na dalsze wsparcie militarne i dyplomatyczne USA. Wycofanie się Ameryki może osłabić bezpieczeństwo w regionie.
3. Wpływ na politykę NATO – Polska odgrywa kluczową rolę w wschodniej flance NATO. Jeśli USA zacznie dystansować się od Polski, może to doprowadzić do osłabienia całego sojuszu.
4. Możliwe zbliżenie Polski z UE – Jeśli Polska straci wsparcie USA, może to skłonić ją do jeszcze ściślejszej współpracy z Unią Europejską i Francją oraz Niemcami w kwestiach obronnych.
Decyzja Donalda Trumpa o zamknięciu ambasady USA w Polsce jest kolejnym dowodem na rosnące napięcia na linii Warszawa–Waszyngton. Lech Wałęsa, jako były prezydent i symbol walki o wolność, nie pozostał obojętny wobec tej sytuacji i otwarcie sprzeciwił się polityce Trumpa, popierając Ukrainę i Wołodymyra Zełenskiego.
Bez względu na to, jak potoczą się dalsze wydarzenia, jedno jest pewne – Polska nie zamierza zmieniać swojego kursu wobec Ukrainy, nawet jeśli miałoby to oznaczać ochłodzenie relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Jakie będą długoterminowe skutki tej decyzji? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – Polska znajduje się w samym centrum globalnej gry politycznej.