
Wystawiono trumnę z ciałem zmarłego papieża Franciszka. Tak wygląda wyjątkowa ceremonia
W Watykanie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka, który zmarł po długiej chorobie w wieku 88 lat. Jego śmierć zakończyła ponad dziesięcioletni pontyfikat, który naznaczony był nie tylko próbami reformy Kościoła, ale także wieloma gestami miłosierdzia, pokory i solidarności z najbardziej potrzebującymi. Papież Franciszek, pierwszy papież z Ameryki Południowej, pozostawił po sobie spuściznę prostoty i bliskości wobec wiernych. Dziś jego ciało zostało wystawione na widok publiczny w Bazylice Świętego Piotra.
Ceremonia wystawienia trumny to jeden z najbardziej wzruszających momentów w rytuale żałobnym papieskim. Trumna została uroczyście wniesiona do Bazyliki o świcie przez gwardzistów szwajcarskich, ubranych w tradycyjne, renesansowe stroje. Towarzyszyli im przedstawiciele duchowieństwa, kardynałowie oraz delegacje z całego świata. W świątyni rozbrzmiewały dostojne pieśni gregoriańskie, a cisza i skupienie wiernych podkreślały atmosferę głębokiego żalu.
Trumna, wykonana z cyprysowego drewna, ustawiona została przed głównym ołtarzem. Na niej umieszczono prosty krzyż oraz egzemplarz Ewangelii. Obok niej widoczny był herb papieski Franciszka, który przez lata towarzyszył jego działalności jako głowy Kościoła. Nie było przepychu ani złotych zdobień – zgodnie z życzeniem papieża, wszystko miało mieć charakter skromny i godny.
Od momentu otwarcia Bazyliki, tysiące wiernych z całego świata zaczęło gromadzić się w długiej kolejce, by móc pożegnać Ojca Świętego. Ludzie przyjechali z różnych zakątków – nie tylko z Włoch i Ameryki Południowej, ale także z Afryki, Azji, Europy Wschodniej. Widać było ludzi starszych, rodziny z dziećmi, osoby duchowne, siostry zakonne, młodzież i pielgrzymów z plecakami. Wszyscy chcieli spędzić choć kilka sekund przy trumnie, by się pomodlić, podziękować i oddać hołd.
Na placu Świętego Piotra zamontowano duże telebimy, na których transmitowano obraz z wnętrza Bazyliki. Wierni, którzy nie mogli wejść do środka, trwali na modlitwie i śpiewali pieśni religijne. Wiele osób przynosiło kwiaty, flagi narodowe i portrety papieża Franciszka, które trzymali z dumą w dłoniach. Atmosfera była podniosła, ale pełna pokoju i refleksji.
W tym samym czasie w kaplicach Watykanu oraz w wielu katedrach na całym świecie odprawiano msze żałobne w intencji zmarłego papieża. Kardynałowie zebrani w Watykanie przygotowują się do konklawe, które ma na celu wybór nowego papieża. Jednak zanim to nastąpi, cały Kościół pogrążony jest w żałobie i modlitwie.
Papież Franciszek zostanie pochowany w Grotach Watykańskich, obok swoich poprzedników, zgodnie z tradycją sięgającą wieków. Ceremonia pogrzebowa została zaplanowana na sobotę i ma w niej wziąć udział ponad 100 tysięcy osób – w tym głowy państw, przedstawiciele kościołów chrześcijańskich, delegacje religii świata oraz zwykli wierni.
Papież Franciszek, urodzony jako Jorge Mario Bergoglio w Buenos Aires, zasłynął jako papież bliski ludziom. Od początku swojego pontyfikatu zrezygnował z wielu przywilejów – zamieszkał nie w pałacu apostolskim, lecz w Domu Świętej Marty, poruszał się skromnym samochodem i sam nosił swój bagaż. Jego słowa, często pełne prostoty, docierały do serc milionów ludzi. Apelował o pokój, sprawiedliwość społeczną i ochronę środowiska. Wiele razy odwiedzał kraje ogarnięte konfliktami i nie wahał się zabierać głosu w sprawach trudnych i kontrowersyjnych.
W swojej ostatniej homilii, wygłoszonej zaledwie kilka dni przed śmiercią, mówił o miłości jako największym darze, jaki człowiek może ofiarować drugiemu. – „Miłość nie zna granic, nie szuka swojego, nie ucieka od cierpienia” – powiedział papież. Te słowa dziś powracają w pamięci wielu wiernych jako jego duchowy testament.
Watykan zapewnił, że ceremonia pogrzebowa przebiegnie zgodnie z wolą zmarłego papieża. Zrezygnowano z niektórych elementów liturgicznych, które wcześniej były obowiązkowe w przypadku pogrzebu papieża. Franciszek chciał, by wszystko odbyło się w duchu ewangelicznej prostoty. W programie uroczystości przewidziano m.in. wspólne modlitwy różańcowe, adorację Najświętszego Sakramentu, a także czuwania modlitewne w wielu językach.
Wystawienie trumny potrwa trzy dni i będzie dostępne dla wiernych przez całą dobę. Watykańskie służby porządkowe oraz wolontariusze pracują bez wytchnienia, by zapewnić porządek, bezpieczeństwo i możliwość spokojnego pożegnania się z papieżem. Dla wielu osób to nie tylko pożegnanie z głową Kościoła, ale również z duchowym przewodnikiem, który towarzyszył im w najtrudniejszych chwilach życia.
Media na całym świecie relacjonują wydarzenia z Watykanu, przypominając najważniejsze momenty pontyfikatu papieża Franciszka. Wspomina się jego podróże do najuboższych regionów świata, spotkania z uchodźcami, gesty wobec innych religii oraz niezłomną postawę wobec kryzysów moralnych w Kościele. Wielu komentatorów zwraca uwagę, że jego odejście to koniec pewnej epoki – epoki nadziei, dialogu i odwagi.
Choć żałoba wypełnia serca wiernych, wielu z nich patrzy w przyszłość z wiarą, że nauka papieża Franciszka będzie nadal obecna w działaniach Kościoła. Jego słowa, czyny i gesty pozostaną żywe w pamięci wierzących i niewierzących. Jego pontyfikat zapisał się w historii jako jeden z najbardziej przełomowych i ludzki w swojej istocie.
W najbliższych dniach świat jeszcze wielokrotnie spojrzy na Watykan – nie tylko z powodu pogrzebu, ale także oczekiwania na wybór nowego papieża. Jednak teraz, w tych dniach ciszy i modlitwy, centrum uwagi jest trumna z ciałem papieża Franciszka – symbolem jego życia, misji i wiary, którą głosił do ostatniego tchnienia.