Wujek Karola Nawrockiego przerwał milczenie. Zaskakujące wyznanie, “ciarki mnie przechodzą

By | August 18, 2025

Wujek Karola Nawrockiego przerwał milczenie. Zaskakujące wyznanie: „ciarki mnie przechodzą”

Od wielu miesięcy opinia publiczna zastanawiała się, co na temat działalności politycznej Karola Nawrockiego myślą jego najbliżsi. Sam prezydent, jak również jego rodzina, rzadko dopuszczali do mediów jakiekolwiek informacje dotyczące życia prywatnego. Tym większym echem odbiła się wczorajsza rozmowa, w której głos zabrał wujek obecnej głowy państwa. Jego słowa były zaskakujące, pełne emocji i szczerości, a w wielu miejscach – jak sam przyznał – „aż przechodzą ciarki”.

Cisza, która trwała latami

Rodzina Karola Nawrockiego przez długi czas unikała publicznych wystąpień. O ile w kampaniach wyborczych pojawiały się oficjalne nagrania i wystąpienia żony czy dzieci, o tyle dalsza rodzina zachowywała pełną powściągliwość. Nie było wiadomo, jakie relacje łączą prezydenta z jego wujem – starszym mężczyzną, który całe życie spędził w rodzinnej miejscowości pod Gdańskiem.

Dziennikarze wielokrotnie próbowali dotrzeć do niego i nakłonić do rozmowy, jednak do tej pory odpowiadał krótko: „To sprawa Karola, nie moja”. Dlatego właśnie jego nagłe wystąpienie w lokalnej telewizji wywołało takie poruszenie.

Emocjonalne wyznanie

W rozmowie z reporterem wuj Karola Nawrockiego opowiadał o rodzinnych spotkaniach sprzed lat, o dzieciństwie prezydenta i o pierwszych sygnałach, że polityka może stać się jego życiową drogą. – „Pamiętam, jak Karol miał kilkanaście lat i potrafił godzinami rozmawiać o historii Polski. Był wtedy uparty, stanowczy, czasami aż za bardzo. Widziałem w nim kogoś, kto kiedyś będzie chciał przewodzić innym. Dziś, kiedy patrzę na to, gdzie zaszedł, ciarki mnie przechodzą. To wielka odpowiedzialność, ale też spełnienie marzeń całej rodziny” – mówił.

To zdanie: „ciarki mnie przechodzą” natychmiast stało się jednym z najczęściej cytowanych fragmentów wywiadu. Komentatorzy wskazują, że w prostych słowach udało się oddać emocje zwykłego człowieka, który obserwuje z bliska drogę do najwyższej funkcji w państwie.

Wspomnienia z dzieciństwa

Wujek Nawrockiego przywołał również wiele anegdot z czasów młodości przyszłego prezydenta. – „Byliśmy razem na działce, graliśmy w piłkę. Karol zawsze ustawiał się na pozycji kapitana drużyny, nawet jeśli inni woleli, żeby ustąpił starszym kolegom. Nie znosił przegrywać, potrafił się spierać do upadłego. To nie zmieniło się do dziś” – mówił z uśmiechem.

Według niego, fundamentem charakteru Nawrockiego była rodzina, a zwłaszcza dziadek, który miał ogromny autorytet. – „Dziadek uczył go, że Polska to nie tylko kraj, ale obowiązek. To on pierwszy zaszczepił w nim tę nieugiętą postawę wobec spraw narodowych” – podkreślał.

Głos w sprawach politycznych

Choć rozmowa miała w dużej mierze osobisty charakter, nie zabrakło też odniesień do bieżącej polityki. Wujek Nawrockiego nie krył, że śledzi sytuację w kraju i nie zawsze zgadza się z decyzjami bratanka. – „Czasami myślę, że mógłby mówić łagodniej, więcej tłumaczyć ludziom, a mniej się spierać. Ale wiem, że taki jest jego charakter – zawsze do przodu, zawsze twardo. To czasem budzi opór, ale daje też poczucie, że ktoś naprawdę wierzy w to, co mówi”.

W ten sposób poruszył temat, który od dawna przewija się w debacie publicznej: czy prezydent Nawrocki jest politykiem otwartym na dialog, czy raczej przywódcą stawiającym na konfrontację.

Reakcje w mediach społecznościowych

Nagranie z wyznaniem wujka szybko rozeszło się po mediach społecznościowych. Pod wpisami pojawiły się tysiące komentarzy – od słów wsparcia po krytykę. Jedni podkreślali, że rodzinna perspektywa pokazuje „ludzką twarz” prezydenta. Inni twierdzili, że to próba ocieplenia wizerunku w trudnym momencie politycznym.

Popularny dziennikarz polityczny napisał: „Niezależnie od tego, kto jak ocenia Karola Nawrockiego, trzeba przyznać, że takie świadectwa najbliższych mają siłę. To nie jest język PR-u, to zwykłe emocje starszego człowieka”.

Opozycja reaguje z dystansem

Politycy opozycji komentowali sprawę z wyraźnym dystansem. – „Rozumiem, że rodzina może być dumna, ale niech to nie przesłania oceny działań prezydenta. Decydują czyny, a nie wspomnienia z boiska” – mówił jeden z posłów w radiowej dyskusji.

Z kolei inni zwracali uwagę, że wywiad może mieć znaczenie symboliczne, bo pokazuje, że nawet w otoczeniu prezydenta są osoby gotowe mówić otwarcie o swoich wątpliwościach.

Eksperci: „Narracja rodzinna zawsze działa”

Socjologowie i eksperci od komunikacji politycznej ocenili wystąpienie wujka jako ruch, który – nawet jeśli nieplanowany – wpisuje się w szerszy kontekst budowania wizerunku. – „Narracja rodzinna zawsze działa, bo opiera się na emocjach, a nie na politycznych kalkulacjach. Jeśli mówi starszy krewny, ludzie mają wrażenie autentyczności” – zauważa dr Anna K. z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jej zdaniem, to może wpłynąć na notowania prezydenta, zwłaszcza wśród osób niezdecydowanych. – „Nie zmieni radykalnie układu sił, ale w kampanii liczy się każdy element, który ociepla obraz lidera” – dodaje.

Czy będą kolejne głosy rodziny?

Wraz z pojawieniem się wywiadu zaczęły krążyć pytania, czy także inni członkowie rodziny Karola Nawrockiego zdecydują się publicznie zabrać głos. Do tej pory żona i dzieci występowali wyłącznie w starannie przygotowanych materiałach kampanijnych. Teraz pojawiły się spekulacje, że większa otwartość może być częścią szerszej strategii komunikacyjnej.

Sam prezydent nie odniósł się jeszcze do słów swojego wuja. Rzecznik Kancelarii Prezydenta poinformował jedynie, że „Pan Prezydent docenia więzi rodzinne i z szacunkiem przyjmuje każde słowo wypowiedziane przez bliskich”.

Wnioski dla opinii publicznej

Historia ta pokazuje, że nawet w świecie wielkiej polityki emocje rodzinne i wspomnienia z dzieciństwa potrafią poruszyć społeczeństwo. Wuj Karola Nawrockiego, prosty człowiek z niewielkiej miejscowości, powiedział kilka zdań, które przebiły się do ogólnokrajowej debaty.

Czy jego wyznanie przełoży się na polityczne konsekwencje? Trudno ocenić. Pewne jest jedno: słowa „ciarki mnie przechodzą” pozostaną w pamięci opinii publicznej na długo, bo wyrażają coś, czego brakuje w języku polityki – szczere, niewymuszone emocje.

Leave a Reply