
USA reagują po krwawym ataku Rosji na Ukrainę. “Przekracza wszelkie granice przyzwoitości”
W ostatnich dniach świat znów został zmuszony do zatrzymania się na chwilę i spojrzenia z przerażeniem na wydarzenia, które mają miejsce na wschodzie Europy. Krwawy atak Rosji na Ukrainę, który miał miejsce w godzinach porannych 11 kwietnia 2025 roku, wstrząsnął opinią publiczną na całym świecie. Zginęło ponad 200 osób, a setki zostały ranne w wyniku zmasowanego ostrzału rakietowego przeprowadzonego na obiekty cywilne w Kijowie, Charkowie i Dnieprze. Atak ten wywołał natychmiastową reakcję wielu państw zachodnich, a w szczególności Stanów Zjednoczonych.
Prezydent USA Joe Biden wystąpił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Białym Domu, gdzie potępił działania Rosji, nazywając je „zbrodnią wojenną”, która „przekracza wszelkie granice przyzwoitości”. Podkreślił, że Stany Zjednoczone nie mogą pozostać obojętne wobec cierpienia niewinnych ludzi i że odpowiedź świata musi być zdecydowana.
Szczegóły ataku
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ukraińskie władze wojskowe, wczesnym rankiem Rosja przeprowadziła skoordynowany atak rakietowy z użyciem rakiet manewrujących i balistycznych. Celem były nie tylko obiekty wojskowe, ale również szpitale, szkoły i budynki mieszkalne. Według świadków, eksplozje były słyszane w całym Kijowie, a w niektórych dzielnicach wybuchła panika. Strażacy i służby ratownicze pracowały bez przerwy przez kilkanaście godzin, wydobywając ludzi spod gruzów zawalonych budynków.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował dramatyczne nagranie, w którym z łamiącym się głosem mówił o cierpieniu swoich obywateli i wzywał wspólnotę międzynarodową do natychmiastowych działań.
Reakcja Stanów Zjednoczonych
Stany Zjednoczone odpowiedziały niemal natychmiast. Prezydent Biden, w obecności sekretarza stanu Antony’ego Blinkena oraz sekretarza obrony Lloyda Austina, ogłosił nowy pakiet sankcji wobec Rosji, który obejmuje zamrożenie aktywów największych rosyjskich banków, zakaz eksportu kluczowych technologii oraz osobiste sankcje wobec setek rosyjskich urzędników i oligarchów.
„To, co wydarzyło się wczoraj w Ukrainie, to nie tylko akt agresji – to akt barbarzyństwa. Świat nie może dłużej tolerować takich działań. Stany Zjednoczone zrobią wszystko, co w ich mocy, by pomóc Ukrainie i pociągnąć Rosję do odpowiedzialności” – mówił Biden.
Wsparcie militarne i humanitarne
Oprócz sankcji, USA zadeklarowały wysłanie nowego pakietu pomocy wojskowej o wartości 5 miliardów dolarów, który obejmuje systemy obrony powietrznej, drony, amunicję dalekiego zasięgu oraz nowoczesne systemy walki elektronicznej. Dodatkowo, amerykańskie wojsko zwiększy swoją obecność w Europie Wschodniej, wysyłając dodatkowe jednostki do Polski, Rumunii i krajów bałtyckich.
Amerykańska Agencja ds. Pomocy Międzynarodowej (USAID) rozpoczęła też akcję humanitarną, która zakłada dostarczenie pomocy medycznej, żywnościowej i sanitarnej do najbardziej dotkniętych obszarów Ukrainy. Szpitale w Polsce i Niemczech przyjmują rannych cywilów, którzy nie mogą liczyć na pomoc w zniszczonych ukraińskich placówkach medycznych.
Reakcje Kongresu
W Kongresie USA reakcja była równie zdecydowana. Zarówno Demokraci, jak i Republikanie, jednomyślnie poparli działania prezydenta. Senator Lindsey Graham nazwał atak „aktem terroru państwowego” i wezwał NATO do aktywowania Artykułu 5, jeśli sytuacja dalej się zaostrzy. Z kolei przewodnicząca Izby Reprezentantów Hakeem Jeffries zaznaczyła, że „nie ma już miejsca na półśrodki” i że Zachód musi mówić jednym głosem.
Wsparcie społeczeństwa amerykańskiego
Amerykańskie społeczeństwo również nie pozostało obojętne. Na ulicach Nowego Jorku, Waszyngtonu i Los Angeles odbyły się wielotysięczne marsze solidarności z Ukrainą. Ludzie niosący flagi Ukrainy i transparenty z hasłami „Stop Russia”, „Stand with Ukraine” i „Peace Now” domagali się natychmiastowego zakończenia działań wojennych.
Media amerykańskie – od CNN po Fox News – poświęciły wydarzeniom w Ukrainie ogromną część swojego czasu antenowego. Relacje z Kijowa, świadectwa ocalałych, analizy ekspertów wojskowych i dyplomatycznych – to wszystko zdominowało debatę publiczną.
Międzynarodowe konsekwencje
Reakcja USA pociągnęła za sobą również stanowcze odpowiedzi ze strony sojuszników. Wielka Brytania, Francja, Niemcy oraz Kanada ogłosiły własne pakiety sankcji. Unia Europejska zebrała się na nadzwyczajnym szczycie, na którym zapowiedziano nowe środki mające na celu odcięcie Rosji od zachodnich rynków finansowych i technologii.
Sekretarz Generalny NATO, Jens Stoltenberg, zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej. Podczas konferencji prasowej w Brukseli podkreślił, że „każdy taki akt agresji zbliża nas do niebezpiecznej eskalacji, której wszyscy chcemy uniknąć”. NATO zwiększa gotowość bojową swoich sił szybkiego reagowania, a także prowadzi rozmowy z państwami członkowskimi o możliwym rozszerzeniu obecności wojskowej na wschodniej flance.
Głos ONZ i społeczności międzynarodowej
Sekretarz Generalny ONZ António Guterres wyraził „najgłębsze oburzenie” wobec ataku i zażądał natychmiastowego zawieszenia broni. Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się w trybie pilnym, ale jak zwykle, brak konsensusu i weto Rosji uniemożliwiły podjęcie wiążącej rezolucji.
W międzyczasie organizacje międzynarodowe, takie jak Amnesty International czy Human Rights Watch, rozpoczęły dokumentację dowodów na możliwe zbrodnie wojenne. Materiały te mają zostać przekazane Międzynarodowemu Trybunałowi Karnego w Hadze.
Rosja odpowiada
Rosyjskie władze, jak zwykle, odrzuciły wszelkie oskarżenia, twierdząc, że celem ataku były „legitymne cele wojskowe” i że Ukraina „manipuluje opinią publiczną”. Minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, nazwał reakcję Zachodu „histerią” i zagroził „konsekwencjami” w przypadku dalszych działań przeciwko Moskwie.
W rosyjskich mediach państwowych przekazano zupełnie odmienną narrację – że atak był „odwetem za sabotaż infrastruktury na Krymie” i że „Rosja działa w obronie własnego bezpieczeństwa”.
Co dalej?
Eksperci międzynarodowi ostrzegają, że sytuacja może jeszcze bardziej się zaostrzyć. USA i ich sojusznicy stoją przed trudnym dylematem – jak pomóc Ukrainie skutecznie, nie wchodząc jednocześnie w bezpośredni konflikt z Ros