
Tusk uderza w Manowską: czas na rozliczenie zamachu na demokrację
Warszawa – W atmosferze politycznego napięcia, premier Donald Tusk w ostrych słowach odniósł się do działań I Prezes Sądu Najwyższego, Małgorzaty Manowskiej, nazywając jej decyzje „zamachem na demokrację” i zapowiadając publiczne oraz prawne rozliczenie wszystkich osób odpowiedzialnych za podważanie konstytucyjnego porządku w Polsce.
„Czas skończyć z bezkarnością”
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Kancelarii Premiera, Tusk nie szczędził słów krytyki wobec Manowskiej. – To, co widzieliśmy w ostatnich tygodniach, to nie pomyłka czy kontrowersyjna interpretacja prawa. To świadomy zamach na filary demokracji. Czas na rozliczenie – mówił premier.
W jego ocenie, Manowska jako I Prezes SN „nadużyła swojej funkcji”, działając wbrew konstytucyjnym zasadom niezależności sądownictwa oraz trójpodziału władzy. Tusk zapowiedział, że sprawa zostanie skierowana do prokuratury, a rząd rozpocznie procedurę zmierzającą do weryfikacji legalności jej działań.
Kulisy konfliktu
Sprawa dotyczy kontrowersyjnych decyzji Sądu Najwyższego dotyczących ważności ostatnich wyborów prezydenckich, w których zwyciężył Karol Nawrocki. Wbrew licznym wątpliwościom zgłaszanym przez obserwatorów oraz opozycję, SN pod przewodnictwem Manowskiej uznał wybory za ważne, mimo doniesień o licznych nieprawidłowościach, możliwym fałszerstwie protokołów i presji na członków komisji wyborczych.
W mediach krążą informacje, że część sędziów SN została „odsunięta od orzekania” lub była zastraszana, co w opinii premiera stanowi rażące naruszenie praworządności.
– Nie będziemy milczeć, kiedy konstytucyjne organy stają się narzędziem politycznej manipulacji. Polska demokracja nie jest prywatnym folwarkiem żadnego środowiska – grzmiał Tusk, a jego słowa zostały przyjęte przez salę brawami.
Reakcja opozycji i społeczeństwa obywatelskiego
Deklaracja Tuska spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony środowisk opozycyjnych. Lider Lewicy, Włodzimierz Czarzasty, poparł inicjatywę, mówiąc, że „rozliczenie z epoką politycznego podporządkowania wymiaru sprawiedliwości jest nieuniknione”. Z kolei Szymon Hołownia zaznaczył, że „nikt nie może stać ponad prawem, niezależnie od stanowiska i tytułu”.
Organizacje społeczne, w tym Komitet Obrony Demokracji oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka, wystosowały wspólne oświadczenie, domagając się ujawnienia wszystkich dokumentów i nagrań dotyczących procesu orzekania w SN. – Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, czy doszło do nacisków politycznych na sędziów – napisano w komunikacie.
Manowska odpowiada
Małgorzata Manowska w krótkim wystąpieniu odrzuciła zarzuty premiera, nazywając je „bezpodstawnym atakiem politycznym”. Jej zdaniem decyzje Sądu Najwyższego były zgodne z obowiązującym prawem i nie podlegały wpływom zewnętrznym.
– Nie będę uczestniczyć w politycznej grze premiera Tuska. Sąd Najwyższy działa w ramach konstytucji, a wszelkie próby ingerencji w jego niezależność uznaję za groźne precedensy – oświadczyła Manowska.
Z nieoficjalnych źródeł wynika jednak, że w samym SN rośnie napięcie, a część sędziów rozważa złożenie dymisji lub wystąpienie z publicznym listem ujawniającym kulisy ostatnich decyzji.
Debata publiczna rozgrzana do czerwoności
W mediach społecznościowych i debacie publicznej rozgorzała burza. Dziennikarze, prawnicy i obywatele zadają pytania o przyszłość wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Na Twitterze hasztag #RozliczyćZamach w kilka godzin osiągnął szczyt popularności.
Publicyści podkreślają, że mamy do czynienia z momentem przełomowym – albo demokracja się obroni, albo zostanie zredukowana do fasadowej struktury, w której formalne instytucje są podporządkowane woli politycznej.
Międzynarodowe echa
Reakcja rządu Tuska została również zauważona w Brukseli. Rzecznik Komisji Europejskiej poinformował, że KE „monitoruje sytuację w Polsce i oczekuje, że wszystkie procesy będą zgodne z zasadą praworządności i niezależności sądów”.
Organizacje prawnicze z Niemiec, Francji i Hiszpanii wystosowały listy poparcia dla niezależnych sędziów w Polsce, wzywając do przejrzystości i pełnego dochodzenia.
Co dalej?
Premier zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawi w Sejmie pakiet ustaw mających na celu „odpartyjnienie wymiaru sprawiedliwości”. Propozycje mają obejmować m.in. nowe zasady powoływania prezesów sądów, niezależny system awansów oraz obowiązek publicznego publikowania protokołów z posiedzeń organów kolegialnych.
– To początek końca ery bezkarności. Polska nie może dłużej tolerować patologii pod płaszczykiem legalizmu. Prawda i sprawiedliwość – te prawdziwe, a nie partyjne – muszą zwyciężyć – zakończył premier.
Społeczeństwo patrzy
Obywatele z niepokojem, ale też z nadzieją śledzą rozwój sytuacji. Coraz więcej głosów wskazuje, że sprawa Manowskiej może stać się symbolicznym końcem epoki post-PiS-owskiego wpływu na sądy, a zarazem początkiem długo oczekiwanej reformy wymiaru sprawiedliwości.
Niezależnie od tego, jak potoczy się proces rozliczeń, jedno jest pewne – demokracja w Polsce wkracza w kluczową fazę samoobrony.