Tusk skomentował decyzje Żurka. Teraz dopiero będzie się działo

By | August 1, 2025

Tusk skomentował decyzję Żurka. Teraz dopiero będzie się działo

W polskim życiu politycznym znów zawrzało. Decyzja sędziego Waldemara Żurka wywołała prawdziwą burzę, a komentarz premiera Donalda Tuska tylko dolał oliwy do ognia. W czwartek po południu były rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa ogłosił stanowisko, które natychmiast rozgrzało opinię publiczną i wywołało szerokie reakcje wśród polityków. Jednak dopiero reakcja Tuska nadała sprawie wymiaru ogólnopolskiego sporu o przyszłość polskiego sądownictwa i niezależność sędziów.

Waldemar Żurek, znany z krytyki reform sądowniczych wprowadzanych przez rząd Zjednoczonej Prawicy, ogłosił w emocjonalnym wystąpieniu, że nie zamierza podporządkowywać się nowym wytycznym ministerstwa sprawiedliwości, które – jak twierdzi – „są próbą politycznego zastraszenia środowiska sędziowskiego”. Żurek zapowiedział też, że pozostanie wierny Konstytucji i standardom europejskim, nawet jeśli miałoby to oznaczać wszczęcie wobec niego postępowania dyscyplinarnego.

Kilka godzin po tej deklaracji głos zabrał premier Donald Tusk, który podczas briefingu prasowego nie krył emocji. – Sędzia Żurek pokazał dziś, co znaczy prawdziwa niezależność. W czasach, gdy presja polityczna na sądy staje się coraz bardziej agresywna, takie postawy są nie tylko potrzebne, ale wręcz konieczne – powiedział Tusk, dodając, że jego rząd będzie „bronił każdego sędziego, który staje po stronie prawa i konstytucji, a nie chwilowych rozkazów politycznych”.

Premier zwrócił również uwagę na „niebezpieczną tendencję” w działaniach obecnego kierownictwa resortu sprawiedliwości. Jak zaznaczył, nowe decyzje personalne i administracyjne, m.in. dotyczące reorganizacji wydziałów sądowych oraz powoływania prezesów sądów bez konsultacji ze środowiskiem sędziowskim, mogą doprowadzić do dalszej destabilizacji wymiaru sprawiedliwości.

Słowa Tuska spotkały się z natychmiastową reakcją obozu opozycyjnego. Politycy Prawa i Sprawiedliwości oskarżyli premiera o „upolitycznianie sądów” i „otwarte wspieranie politycznych buntowników w togach”. – Premier Tusk pokazuje, że dla niego prawo jest tylko wtedy ważne, gdy służy jego interesom politycznym. Broni ludzi, którzy od lat sabotują reformę wymiaru sprawiedliwości i działają na szkodę Polski – powiedział na konferencji prasowej poseł Sebastian Kaleta.

Z kolei rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, powołanego przez nowy układ rządowy po wyborach 2025 roku, zapowiedział, że działania sędziego Żurka zostaną „dokładnie przeanalizowane” pod kątem „ewentualnego naruszenia obowiązków służbowych”. – Nikt nie jest ponad prawem. Jeśli ktoś odmawia realizacji legalnych decyzji administracyjnych, musi liczyć się z konsekwencjami – dodał rzecznik.

Środowiska prawnicze podzielone są w ocenach tej sytuacji. Krajowa Rada Sądownictwa wydała lakoniczne oświadczenie, w którym wezwała „wszystkich sędziów do zachowania powagi urzędu i unikania wypowiedzi o charakterze politycznym”. Z kolei Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” wyraziło pełne poparcie dla działań sędziego Żurka, nazywając jego postawę „wzorcem niezależności i odwagi obywatelskiej”.

W mediach społecznościowych zawrzało. Hasztag #Żurek i #Tusk błyskawicznie trafiły na szczyt trendów na platformie X (dawny Twitter). Internauci dzielili się emocjonalnymi wpisami, często wskazując na rosnące napięcie między władzą wykonawczą a środowiskiem sędziowskim. Wiele osób przypominało również wcześniejsze wypowiedzi Tuska, w których zapowiadał odbudowę praworządności i respektowanie wyroków europejskich trybunałów.

Eksperci zwracają uwagę, że sytuacja może mieć poważne konsekwencje dla relacji Polski z instytucjami unijnymi. – Bruksela bardzo uważnie śledzi każdy przypadek, w którym politycy próbują wpływać na niezawisłość sędziów. Jeśli sprawa Żurka zostanie uznana za przejaw presji politycznej, możemy spodziewać się kolejnych postępowań przed Trybunałem Sprawiedliwości UE – mówi dr Anna Zawadzka, ekspertka ds. prawa europejskiego z Uniwersytetu Warszawskiego.

Tymczasem Waldemar Żurek, mimo narastającego napięcia, nie zamierza się wycofać. W rozmowie z jednym z ogólnopolskich portali powiedział, że „jest gotów ponieść każdą cenę za obronę niezawisłości sędziów”. – Nie po to składaliśmy ślubowanie, żeby teraz milczeć, gdy łamane są podstawowe zasady państwa prawa. Mam wsparcie wielu koleżanek i kolegów z całej Polski. Nie jestem sam – podkreślił.

Donald Tusk, pytany dziś rano w radiu TOK FM, czy zamierza podjąć konkretne działania w obronie sędziego Żurka, odparł: – Wszystko w swoim czasie. To nie jest jeszcze koniec tej historii. Teraz dopiero będzie się działo.

Nie jest wykluczone, że sprawa znajdzie swój finał w Sejmie, gdzie opozycja zapowiedziała złożenie wniosku o debatę na temat stanu praworządności i sytuacji w sądach powszechnych. Pierwsze głosy z Koalicji Obywatelskiej wskazują również na możliwość powołania specjalnej komisji ds. nacisków na sędziów.

Sprawa Żurka może zatem stać się początkiem nowego etapu w walce o kształt wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Czy będzie to bitwa o zasadniczym znaczeniu dla przyszłości państwa prawa? Czy Donald Tusk rzeczywiście stanie się gwarantem niezależności sądów, jak twierdzą jego zwolennicy? Czy może raczej – jak przekonują przeciwnicy – wykorzystuje sędziów jako narzędzie politycznej walki?

Jedno jest pewne: napięcie rośnie, a sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. W najbliższych dniach oczy całej Polski będą zwrócone na salę sądową, na Sejm i na Kancelarię Premiera. To, co wydarzy się teraz, może na długo zdefiniować relacje władzy z trzecim filarem demokracji – wymiarem sprawiedliwości.

Leave a Reply