
Tragiczne doniesienia. Tomasz Jakubiak nie żyje
W niedzielne popołudnie dotarła do nas wiadomość, która wstrząsnęła światem kulinariów, mediów i wszystkich miłośników gotowania. Zmarł Tomasz Jakubiak – znany i ceniony kucharz, prowadzący, autor książek kulinarnych, miłośnik polskich smaków i człowiek, który potrafił zarażać swoją pasją do gotowania każdego, kto choć raz usłyszał jego głos lub obejrzał jego program. Miał zaledwie 45 lat. Przyczyny śmierci nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, jednak bliscy proszą o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie.
Tomasz Jakubiak urodził się w 1979 roku w Warszawie. Z wykształcenia był kucharzem, z zamiłowania – kulinarnym patriotą, dla którego polska kuchnia była nie tylko tradycją, ale też źródłem nieskończonej inspiracji. Zdobył popularność dzięki swojemu naturalnemu podejściu do jedzenia, charyzmie i autentyczności. Potrafił mówić o gotowaniu z taką pasją, że nawet osoby niezainteresowane kulinariami zaczynały eksperymentować w kuchni po obejrzeniu jego programów.
Pierwsze kroki w mediach stawiał jako uczestnik i gość w różnego rodzaju kulinarnych produkcjach telewizyjnych. Jednak to programy takie jak „Jakubiak lokalnie” i „Jakubiak w sezonie” przyniosły mu największą popularność. Odwiedzał w nich różne zakątki Polski, rozmawiał z lokalnymi producentami, rolnikami, pasjonatami regionalnych smaków i przedstawiał przepisy inspirowane rodzimą tradycją. Dzięki niemu widzowie mogli poznać bogactwo polskiej kuchni – nie tej znanej z restauracji w centrach miast, ale tej prawdziwej, ukrytej na prowincji, przekazywanej z pokolenia na pokolenie.
Jakubiak był nie tylko kucharzem, ale też propagatorem idei slow food. Wierzył, że dobre jedzenie zaczyna się od szacunku do składników, ludzi i historii. Wielokrotnie podkreślał, że nie wystarczy znać technik kulinarnych – trzeba znać i rozumieć pochodzenie produktów, wiedzieć, jak powstają, kto je wytwarza i w jakich warunkach. Stąd jego bliska współpraca z lokalnymi producentami, pasiekami, masarniami i serowarniami. To właśnie oni byli bohaterami wielu jego programów – nie celebryci, ale zwykli ludzie z niezwykłą pasją.
Jego styl prowadzenia programów wyróżniał się naturalnością, poczuciem humoru i serdecznością. Nigdy nie był nachalny ani sztuczny – mówił prostym językiem, ale z ogromnym znawstwem tematu. Potrafił łączyć wiedzę techniczną z ciekawostkami historycznymi, anegdotami z własnego życia i ciepłym podejściem do widza. To właśnie dlatego zyskał tak dużą sympatię i lojalną grupę odbiorców.
W 2018 roku ukazała się jego pierwsza książka kulinarna, zatytułowana „Jakubiak lokalnie”. Zawierała przepisy inspirowane podróżami po Polsce, ale też refleksje na temat kuchni jako elementu tożsamości narodowej i rodzinnej. Książka spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem zarówno wśród krytyków, jak i czytelników. W kolejnych latach Jakubiak wydał jeszcze kilka publikacji, m.in. „Jakubiak na święta” oraz „Gotuję, bo lubię”.
Poza działalnością medialną i pisarską, prowadził też warsztaty kulinarne, współpracował z restauracjami, organizował wydarzenia tematyczne i aktywnie działał na rzecz promocji zdrowego odżywiania. W 2022 roku założył fundację „Smaki Tradycji”, której celem była ochrona dziedzictwa kulinarnego Polski, wspieranie lokalnych producentów oraz edukacja kulinarna dzieci i młodzieży.
Znajomi i współpracownicy wspominają go jako człowieka serdecznego, otwartego, skromnego i niezwykle pracowitego. „Zawsze miał czas, żeby porozmawiać, pomóc, doradzić. Nigdy nie gwiazdorzył, mimo że miał wszelkie powody, by to robić” – mówi jeden z producentów jego programów. Inny dodaje: „Potrafił wyczarować niesamowite danie z kilku prostych składników. Ale jeszcze ważniejsze było to, że potrafił dzielić się tą magią z innymi”.
W mediach społecznościowych pojawiły się setki wpisów z kondolencjami i wspomnieniami. Widzowie piszą o tym, jak jego przepisy na stałe zagościły w ich domach, jak dzięki niemu zaczęli doceniać polską kuchnię i odkrywać jej różnorodność. Dla wielu był nie tylko kucharzem, ale też inspiracją do życia w zgodzie z naturą, z własnymi wartościami, z szacunkiem do siebie i innych.
Choć Tomasz Jakubiak odszedł, jego dziedzictwo pozostaje. Zostawił po sobie nie tylko książki, nagrania i przepisy, ale też pamięć o człowieku, który potrafił sprawić, że jedzenie stawało się czymś więcej niż tylko posiłkiem – było sposobem na budowanie relacji, wyrażanie emocji i szacunek do historii. Jego śmierć to ogromna strata dla polskiej kultury kulinarnej, ale też przypomnienie o tym, jak wielką siłę może mieć pasja, szczerość i oddanie temu, co się kocha.
Pogrzeb Tomasza Jakubiaka odbędzie się w najbliższych dniach. Rodzina prosi o nieskładanie wieńców, lecz wsparcie Fundacji „Smaki Tradycji”, którą Tomasz powołał do życia z myślą o przyszłych pokoleniach smakoszy.
Żegnaj, Tomku. Dziękujemy za wszystko. Twoje dania, słowa i uśmiech na zawsze pozostaną w naszej pamięci.