To już oficjalne. Nawrocki odebrał dokument z PKW

By | June 11, 2025

To już oficjalne. Nawrocki odebrał dokument z PKW. Co to oznacza dla polskiej sceny politycznej?

Wybory do Parlamentu Europejskiego za nami, emocje jeszcze nie opadły, a tymczasem jeden z najbardziej kontrowersyjnych polityków ostatnich miesięcy – Karol Nawrocki – oficjalnie odebrał dokument z Państwowej Komisji Wyborczej, potwierdzający jego wybór na europosła. To wydarzenie, choć w kalendarzu politycznym ma charakter formalny, niesie ze sobą głębokie konsekwencje. Zarówno symboliczne, jak i instytucjonalne.

Kim jest Karol Nawrocki?

Karol Nawrocki to historyk, działacz społeczny i dotychczasowy prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Od wielu lat aktywny w przestrzeni publicznej, dał się poznać jako zwolennik twardej polityki historycznej, szczególnie w odniesieniu do rozliczeń z PRL oraz kształtowania patriotyzmu opartego na heroizmie Żołnierzy Wyklętych. Przez środowiska konserwatywne uważany za „obrońcę prawdy historycznej”, przez liberałów – za propagatora polityki pamięci, która dzieli społeczeństwo.

Jego kandydatura do Parlamentu Europejskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości budziła mieszane reakcje – jedni widzieli w nim naturalnego przedstawiciela „twardego elektoratu”, inni oskarżali go o nadmierne upolitycznienie IPN i instrumentalizację historii.

Odbiór dokumentu z PKW – więcej niż formalność

Odbiór dokumentu potwierdzającego wybór na europosła to moment, który wieńczy cały proces wyborczy. To właśnie od tej chwili osoba wybrana w głosowaniu może zacząć przygotowania do objęcia mandatu i pracy w Brukseli oraz Strasburgu. W przypadku Nawrockiego to wydarzenie ma jednak szczególne znaczenie.

Po pierwsze – formalnie kończy jego związek z IPN, instytucją, której przewodził przez ostatnie lata. Jego rezygnacja z funkcji była oczekiwana i zgodna z przepisami, ale dla wielu symbolizuje zmianę pokoleniową i ideologiczną w tej ważnej instytucji. IPN pod kierownictwem Nawrockiego był krytykowany za zamykanie się w narracjach narodowo-konserwatywnych i marginalizowanie głosów krytycznych wobec „bohaterskiego” spojrzenia na polską historię.

Po drugie – Nawrocki przechodzi do polityki europejskiej, która rządzi się zupełnie innymi prawami niż krajowa. Będzie musiał zmierzyć się z pluralizmem poglądów, naciskami lobby, ale także z wyzwaniem reprezentowania Polski nie tylko wobec instytucji unijnych, ale też opinii publicznej w kraju.

Jakie będą priorytety europosła Nawrockiego?

Choć Karol Nawrocki jeszcze nie ogłosił oficjalnego planu działania w Parlamencie Europejskim, jego dotychczasowe wypowiedzi i działalność wskazują na kilka kluczowych obszarów:
1. Polityka historyczna na forum europejskim – Nawrocki może próbować forsować narrację zgodną z polityką „prawdy o polskiej historii”, kładąc nacisk na odpowiedzialność Niemiec za II wojnę światową, sprzeciwiając się relatywizacji totalitaryzmów i wspierając działania przeciwko „kłamstwom historycznym”, jak określa np. niektóre rosyjskie narracje.
2. Ochrona suwerenności państw członkowskich – Jako reprezentant PiS, Nawrocki zapewne wpisze się w nurt eurorealistyczny, krytykujący nadmierną centralizację UE i opowiadający się za silną pozycją państw narodowych.
3. Wsparcie dla chrześcijańskich wartości w Europie – Biorąc pod uwagę jego dotychczasowy dorobek, można spodziewać się wystąpień dotyczących ochrony tradycji, tożsamości narodowej oraz sprzeciwu wobec projektów progresywnych, które PiS uważa za zagrożenie dla „europejskiej cywilizacji”.

Reakcje na wybór Nawrockiego

Odbiór mandatu przez Nawrockiego wywołał falę komentarzy. Politycy Prawa i Sprawiedliwości chwalą jego zwycięstwo jako sukces środowisk patriotycznych i potwierdzenie, że wyborcy doceniają „obronę polskości i suwerenności”. Sam prezes Jarosław Kaczyński gratulował mu „zasłużonego awansu na arenę europejską”.

Z kolei opozycja oraz środowiska liberalne i lewicowe wyrażają zaniepokojenie. Dla wielu komentatorów Nawrocki uosabia politykę konfrontacji, ideologicznej polaryzacji i ignorowania złożoności współczesnego świata. Jego obecność w europarlamencie może – zdaniem krytyków – jeszcze bardziej spolaryzować debatę na temat miejsca Polski w Unii Europejskiej.

Organizacje pozarządowe związane z dialogiem historycznym oraz mniejszościami narodowymi wyraziły obawy, że Nawrocki będzie promować monolityczny i wykluczający obraz historii, który nie znajduje uznania w szerszym europejskim kontekście.

Kontekst szerszy – PiS i Unia Europejska

Wybór Karola Nawrockiego do PE wpisuje się w szerszą strategię Prawa i Sprawiedliwości – obecności w Brukseli polityków, którzy nie będą jedynie uczestnikami debaty, ale jej ideologicznymi rozgrywającymi. W nowym europarlamencie PiS chce budować sojusze z innymi partiami prawicowymi: z niemiecką AfD, francuskim Zjednoczeniem Narodowym Marine Le Pen, czy włoskimi Braciami Włoch Giorgii Meloni.

Jednak sukces tej strategii zależy od umiejętności działania ponad narodowymi interesami i osobistymi ambicjami. Karol Nawrocki, jako nowicjusz w polityce europejskiej, będzie musiał pokazać, czy potrafi przełożyć swoją narrację historyczną na język kompromisu i politycznej skuteczności.

Symboliczny wymiar odejścia z IPN

Odejście Nawrockiego z IPN oznacza też, że ta ważna instytucja stanie przed wyzwaniem redefinicji swojej roli. Nowe władze, związane z rządem Donalda Tuska, zapewne będą chciały przekształcić IPN w bardziej zrównoważoną instytucję badającą historię bez jednoznacznego wartościowania politycznego. To może oznaczać zmianę nie tylko kadrową, ale również instytucjonalną i ideologiczną – większy nacisk na edukację, pluralizm źródeł i współpracę międzynarodową.

Podsumowanie

Odebranie dokumentu z PKW przez Karola Nawrockiego to wydarzenie formalne, ale o głębokim politycznym znaczeniu. Otwiera nowy rozdział w jego karierze – tym razem nie w kraju, lecz na europejskich salonach, gdzie wyzwania będą inne, ale napięcia równie wysokie.

Dla Prawa i Sprawiedliwości to kolejny krok w budowaniu konserwatywnego bloku w europarlamencie. Dla opozycji – powód do mobilizacji i krytyki. Dla Polski – sprawdzian, czy reprezentacja narodowa będzie potrafiła mówić wspólnym głosem w sprawach naprawdę istotnych.

A dla samego Nawrockiego? To początek najtrudniejszego egzaminu w jego życiu publicznym – egzaminu z dojrzałości, skuteczności i odpowiedzialności za słowo.