
Taki majątek ma Donald Tusk. Premier dostaje aż trzy emerytury
W ostatnich dniach na nowo rozgorzała dyskusja na temat majątku Donalda Tuska – obecnego premiera Rzeczypospolitej Polskiej i jednego z najbardziej rozpoznawalnych polityków ostatnich dekad. Powodem jest opublikowane oświadczenie majątkowe szefa rządu, z którego wynika nie tylko stan jego oszczędności i posiadanych nieruchomości, ale także to, że Donald Tusk pobiera aż trzy różne emerytury – krajową, unijną oraz należną z tytułu pracy w Parlamencie Europejskim.
Trzy źródła emerytur
Jak wynika z dostępnych informacji, Donald Tusk otrzymuje świadczenia emerytalne z trzech źródeł. Pierwsza z nich to emerytura przysługująca mu na mocy polskiego prawa, druga pochodzi z instytucji Unii Europejskiej, gdzie przez pięć lat pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, a trzecia – z tytułu wcześniejszej pracy jako eurodeputowany.
Według mediów, unijna emerytura Tuska to kwota oscylująca wokół 21 tysięcy złotych miesięcznie. Emerytura krajowa, wypłacana przez ZUS, ma wynosić nieco ponad 7 tysięcy złotych. Trzecie świadczenie, to emerytura z Parlamentu Europejskiego, wyliczana według oddzielnych zasad, może sięgać kilku tysięcy złotych miesięcznie. Łącznie daje to kwotę przekraczającą 30 tysięcy złotych co miesiąc – więcej niż większość Polaków jest w stanie zarobić w ciągu kilku miesięcy.
Oświadczenie majątkowe – co ujawnia?
Zgodnie z prawem, każdy członek rządu zobowiązany jest do złożenia corocznego oświadczenia majątkowego. Dokument złożony przez Donalda Tuska pokazuje, że premier dysponuje znacznym majątkiem. W skład jego aktywów wchodzą m.in.:
• dwa mieszkania – jedno w Sopocie, drugie w Warszawie,
• dom letniskowy,
• oszczędności zgromadzone na rachunkach bankowych – łącznie ponad milion złotych,
• samochód osobowy,
• prawa autorskie do książek i publikacji.
Warto zauważyć, że oświadczenie nie obejmuje majątku współmałżonki, Małgorzaty Tusk, która również prowadzi działalność literacką i medialną. Wspólnie przez lata tworzyli wizerunek pary nowoczesnych Europejczyków, aktywnych na polu publicznym i kulturalnym.
Czy emerytury polityków powinny być jawne?
Pojawienie się w mediach informacji o trzech emeryturach Tuska rozpaliło debatę publiczną. Pojawiły się głosy, że tego typu świadczenia są nieadekwatne do realiów życia przeciętnego obywatela. Z drugiej strony, obrońcy premiera argumentują, że są to świadczenia legalnie nabyte, wynikające z przepisów obowiązujących nie tylko w Polsce, ale i w Unii Europejskiej.
– Donald Tusk przez lata pełnił funkcje o strategicznym znaczeniu dla Europy – mówi jeden z politologów związanych z Uniwersytetem Warszawskim. – Odpowiadał za najważniejsze decyzje podejmowane na szczeblu unijnym, koordynował politykę między państwami członkowskimi, negocjował zewnętrzne relacje UE. To nie były funkcje symboliczne. Trudno się więc dziwić, że unijne prawo przewiduje dla takich osób godne emerytury.
Czy to problem etyczny, czy systemowy?
Jednak nie brakuje również krytycznych głosów, które wskazują, że politycy powinni dawać przykład oszczędności i transparentności, szczególnie w czasach kryzysu gospodarczego, inflacji i powszechnego niezadowolenia społecznego. Zdaniem niektórych komentatorów, sytuacja, w której były premier pobiera więcej niż 90% Polaków zarabia przez cały rok, podważa zaufanie obywateli do klasy politycznej.
Niektórzy pytają też, czy moralne jest łączenie aktywnej funkcji publicznej z pobieraniem emerytury. W wielu krajach wprowadzono przepisy zawieszające wypłatę niektórych świadczeń na czas pełnienia funkcji rządowych. Polska nie należy do tej grupy – co więcej, samo ZUS potwierdza, że premierzy i ministrowie mogą pobierać emerytury równolegle z pensją.
Donald Tusk – droga polityczna
Warto przypomnieć, że Donald Tusk to postać o długiej i barwnej historii politycznej. Jako współzałożyciel Platformy Obywatelskiej, premier w latach 2007–2014, przewodniczący Rady Europejskiej w latach 2014–2019 oraz przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, zbudował pozycję jednego z najważniejszych polityków zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.
W ciągu swojej kariery politycznej był nie tylko aktywnym uczestnikiem wydarzeń, ale też jednym z ich kreatorów. To za jego rządów Polska weszła na stabilną ścieżkę wzrostu gospodarczego po światowym kryzysie finansowym. To on prowadził negocjacje budżetowe z Brukselą, dzięki którym Polska uzyskała rekordowe środki unijne.
Reakcje społeczne i polityczne
W kontekście ujawnionych danych o emeryturach Tuska, opozycja – głównie politycy Prawa i Sprawiedliwości – nie kryją oburzenia. W wypowiedziach medialnych wskazują, że “premier milioner” nie ma kontaktu z rzeczywistością zwykłych obywateli, którzy z trudem wiążą koniec z końcem. Z drugiej strony, wielu komentatorów dostrzega w tej narracji próbę odwrócenia uwagi od własnych problemów i afer związanych z poprzednią ekipą rządzącą.
– Trudno nie zauważyć, że temat majątku Tuska wypłynął w momencie, gdy PiS boryka się z własnymi wewnętrznymi problemami – mówi jeden z analityków. – To klasyczna próba zmiany tematu. Ale rzeczywiście, kwestie przywilejów emerytalnych dla elit politycznych to temat, który domaga się poważnej dyskusji.
Społeczne oczekiwania
W Polsce od lat rośnie frustracja związana z nierównościami społecznymi. Coraz więcej ludzi uważa, że system premiuje tych, którzy i tak już są na szczycie, podczas gdy przeciętny obywatel musi walczyć o byt. Informacje o emeryturach polityków tylko podsycają to przekonanie. Nie chodzi tylko o Donalda Tuska – podobne świadczenia pobierają byli prezydenci, premierzy, europosłowie czy sędziowie Trybunału Konstytucyjnego.
Wielu ekspertów podkreśla, że potrzebna jest reforma systemu emerytalnego dla osób pełniących funkcje publiczne – być może należałoby ograniczyć możliwość pobierania kilku świadczeń jednocześnie lub wprowadzić ich górny pułap. Takie rozwiązania funkcjonują w niektórych krajach zachodnich, gdzie dba się o to, by zachować równowagę pomiędzy uznaniem zasług a poczuciem sprawiedliwości społecznej.
Co dalej?
Nie wiadomo, czy obecna debata doprowadzi do jakichkolwiek zmian prawnych. Wiadomo jednak, że temat majątku i emerytur polityków nie zniknie z agendy publicznej. W dobie powszechnego dostępu do informacji i rosnącej świadomości obywatelskiej, obywatele coraz częściej domagają się jawności, przejrzystości i rozliczalności ze strony osób sprawujących władzę.
Donald Tusk, jako doświadczony polityk i lider z wieloletnim dorobkiem, zapewne zdaje sobie sprawę, że sprawa jego emerytur będzie jeszcze przez jakiś czas żywa w mediach. Pytanie tylko, czy zamiast personalnych ataków i kampanii oskarżeń, doczekamy się merytorycznej debaty o tym, jak powinna wyglądać uczciwa i odpowiedzialna polityka emerytalna w Polsce.