Tajna” rola Radwańskiej. Wygadała się na antenie. Tak pomogła Świątek

By | August 8, 2024

Iga Świątek sięgnęła po olimpijski brąz, pokonując w piątek reprezentantkę Słowacji, Annę Karolinę Schmiedlovą. Dla naszej zawodniczki podniesienie się po czwartkowej, półfinałowej klęsce z Zheng Qinwen było nie lada wyzwaniem. Jak się okazuje, swoją rolę odegrała w tym Agnieszka Radwańska, która pozostawała w kontakcie z 23-latką. Choć o szczegółach mówiła niechętnie, “wygadała się” w jednej, istotnej kwestii.

Przed rozpoczęciem zmagań w Paryżu Igę Świątek wymieniano jako główną faworytkę do złota. Nasza zawodniczka dobrze “weszła” w turniej, a pierwszym, poważnym wyzwaniem okazał się dla niej ćwierćfinał z Danielle Collins. Mecz ten zakończył się gigantycznym zamieszaniem. Amerykanka, która poddała go w trzecim secie zarzuciła Świątek “brak szczerości”, a wcześniej, w jednej z akcji… trafiła ją piłką w żebra na tyle boleśnie, że gra musiała zostać przerwana.

Mimo tych problemów, nie do końca sportowej natury, 23-latka miała w półfinałowym boju z Zheng Quinwen dopełnić formalności i zameldować się w finale. Niestety, nie zdołała dokonać tej sztuki – popełniając wiele niewymuszonych błędów wyraźnie ustępowała Chince i przegrała 2:6, 5:7. Nasza reprezentantka bardzo mocno to przeżyła.

Tuż po spotkaniu szybko zniknęła w tunelu prowadzącym do szatni, a choć ostatecznie pojawiła się przed kamerą “Eurosportu”, trudno jej było wydusić choć słowo. Odeszła na bok i rozpłakała się, nie będąc w stanie poradzić sobie z emocjami. Pozostałym dziennikarzom rzuciła tylko krótkie “sorry, kolejnym razem”. Było to jednak zrozumiałe, patrząc na to, jak bardzo jest rozczarowana. Pozostawało pytanie, czy Świątek zdąży się pozbierać przed meczem o brązowy medal z Anną Karoliną Schmiedlovą.

Okazało się, że obawy były bezzasadne. Pojedynek ze Słowaczką był jednostronny, a Polka znów imponowała pewnością siebie i wszechstronnością zagrań. Jak się okazuje, swoją rolę w tej sytuacji odegrała… Agnieszka Radwańska. 

Była światowa “dwójka”, w trakcie igrzysk w Paryżu pracująca dla “Eurosportu” zdradziła, że korespondowała ze Świątek po jej porażce z Zheng Quinwen. “Była wymiana zdań” – zaczęła.

Iga Świątek, młoda gwiazda polskiego tenisa, dokonała niezwykłego wyczynu, zdobywając brązowy medal olimpijski w Paryżu. Choć jej droga do podium nie była usłana różami, a półfinałowa porażka z Zheng Qinwen stanowiła ogromne wyzwanie emocjonalne, Świątek pokazała swoją siłę mentalną i umiejętność podniesienia się po trudnych chwilach.

Jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk w Paryżu, Iga Świątek była uznawana za jedną z głównych faworytek do zdobycia złota. Jej forma na przestrzeni sezonu była imponująca, a liczne wygrane turnieje świadczyły o jej dominacji na światowych kortach. Przystępując do rywalizacji olimpijskiej, zarówno eksperci, jak i kibice spodziewali się, że Polka sięgnie po najwyższe trofeum.

Turniej olimpijski rozpoczął się dla Świątek zgodnie z oczekiwaniami. Pierwsze rundy przeszła bez większych trudności, pokonując swoje przeciwniczki w imponującym stylu. Jej pewność siebie rosła z meczu na mecz, a solidne występy na korcie tylko utwierdzały opinię publiczną w przekonaniu, że Świątek jest na drodze do zdobycia złota.

Ćwierćfinałowe starcie z Danielle Collins okazało się być pierwszym poważnym testem dla Świątek na tych igrzyskach. Mecz zakończył się nie tylko sportowym napięciem, ale także kontrowersjami, które wywołały burzę w mediach. W trzecim secie Collins niespodziewanie poddała mecz, zarzucając wcześniej Świątek “brak szczerości”. W jednej z akcji Amerykanka trafiła Polkę piłką w żebra, co spowodowało przerwanie gry i wywołało falę komentarzy na temat fair play w tenisie.

Półfinałowy mecz z Zheng Qinwen miał być formalnością, jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Świątek popełniła wiele niewymuszonych błędów, które kosztowały ją miejsce w finale. Mecz zakończył się wynikiem 2:6, 5:7, co było wielkim rozczarowaniem dla polskiej zawodniczki i jej kibiców. Emocje sięgnęły zenitu – Świątek nie była w stanie ukryć łez, a po meczu z trudem udzieliła krótkiego wywiadu, z którego wynikało, jak bardzo przeżyła tę porażkę.

Po półfinałowej klęsce, Iga Świątek stanęła przed trudnym zadaniem odbudowy mentalnej przed meczem o brązowy medal. W tym krytycznym momencie ogromną rolę odegrała Agnieszka Radwańska. Była polska tenisistka, pracująca podczas igrzysk dla “Eurosportu”, zdradziła, że korespondowała ze Świątek po jej porażce z Zheng Quinwen. Choć Radwańska niechętnie ujawniała szczegóły tej rozmowy, wiadomo, że jej wsparcie miało kluczowe znaczenie dla odbudowy pewności siebie Igi.

Obawy o to, czy Świątek zdąży się pozbierać przed meczem o brązowy medal, okazały się nieuzasadnione. Pojedynek z Anną Karoliną Schmiedlovą był jednostronny – Polka dominowała na korcie od początku do końca. Jej pewność siebie, precyzja uderzeń i wszechstronność zagrań zrobiły ogromne wrażenie na kibicach i ekspertach. To, co wydawało się być niemożliwe zaledwie dzień wcześniej, stało się faktem – Iga Świątek zdobyła brązowy medal, udowadniając, że jest zawodniczką nie tylko o wielkim talencie, ale także o ogromnej sile charakteru.

Zdobycie brązowego medalu było dla Igi Świątek momentem przełomowym. Jej radość i ulga po zakończonym meczu były widoczne na twarzy, a komentarze po zwycięstwie świadczyły o tym, jak ważne było to osiągnięcie dla młodej zawodniczki. Eksperci podkreślali, że mimo porażki w półfinale, Świątek pokazała, że potrafi radzić sobie z presją i wrócić do gry na najwyższym poziomie. To z pewnością pozytywnie wpłynie na jej przyszłość w światowym tenisie, a zdobycie medalu olimpijskiego z pewnością doda jej pewności siebie w kolejnych turniejach.

Zdobycie brązowego medalu przez Igę Świątek to ogromne osiągnięcie nie tylko dla niej samej, ale także dla całego polskiego tenisa. Jest to kolejny krok w budowaniu silnej reprezentacji Polski na międzynarodowej arenie. Sukces Świątek może inspirować młode pokolenie tenisistów w kraju i przyczynić się do dalszego rozwoju tej dyscypliny sportu. Warto również podkreślić, że Świątek staje się coraz bardziej rozpoznawalną postacią na arenie międzynarodowej, co przynosi korzyści nie tylko jej samej, ale także promuje Polskę na świecie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *