Sztab Rafała Trzaskowskiego zawiadamia prokuraturę ws. debaty. Chodzi o PiS i TV Republika

By | April 14, 2025

Sztab Rafała Trzaskowskiego zawiadamia prokuraturę ws. debaty. Chodzi o PiS i TV Republika

W poniedziałkowe popołudnie sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego ogłosił, że składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie – jak to określono – „rażącego naruszenia zasad równości wyborczej oraz manipulacji informacyjnej” przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) oraz TV Republika. Chodzi o organizację i przebieg ostatniej debaty samorządowej, którą transmitowała wspomniana stacja, a która – zdaniem sztabu – miała charakter propagandowy i miała na celu promowanie kandydatów wspieranych przez PiS.

Kontrowersyjna debata

Do debaty doszło w przeddzień wyborów samorządowych. Zgodnie z zapowiedziami, miała to być ogólnodostępna debata transmitowana w ogólnopolskich mediach, z równym udziałem przedstawicieli wszystkich komitetów, których kandydaci ubiegają się o urząd prezydenta Warszawy. W praktyce jednak – jak podkreśla sztab Trzaskowskiego – debata była jednostronna. Zaproszenie otrzymali wyłącznie kandydaci związani z partią rządzącą oraz ugrupowaniami wspierającymi PiS. Rafał Trzaskowski, mimo że jest urzędującym prezydentem stolicy i jednym z głównych kandydatów w nadchodzących wyborach, nie otrzymał zaproszenia.

„To nie była debata. To była polityczna ustawka z wykorzystaniem środków masowego przekazu, która miała na celu zdyskredytowanie prezydenta Trzaskowskiego i wypromowanie kandydata PiS” – mówiła na konferencji prasowej rzeczniczka kampanii PO, Marta Gajewska.

Zarzuty wobec TV Republika

TV Republika znalazła się w centrum kontrowersji po raz kolejny. Stacja, od kilku miesięcy mocno wspierana przez nowe kierownictwo mediów publicznych, od początku kampanii była oskarżana przez opozycję o sprzyjanie PiS i marginalizowanie kandydatów innych opcji. W tym przypadku, jak twierdzą przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, doszło do naruszenia kodeksu wyborczego oraz artykułów Kodeksu Karnego dotyczących nieuczciwego wpływu na proces wyborczy.

„Zgłosiliśmy do prokuratury możliwość popełnienia przestępstwa z artykułu 248 Kodeksu karnego, który mówi o fałszowaniu procesu wyborczego. W naszej ocenie, jednostronna debata transmitowana przez TV Republika, która była przedstawiana jako oficjalna, równa dla wszystkich kandydatów, jest manipulacją opinią publiczną i próbą wpływu na wynik wyborów” – oświadczył mecenas Michał Wroński, przedstawiciel sztabu Trzaskowskiego.

Reakcja PiS i TV Republika

Prawo i Sprawiedliwość odrzuca oskarżenia. W oświadczeniu opublikowanym na stronie partii, czytamy: „Debata zorganizowana przez TV Republika miała charakter informacyjny. Stacja zaprosiła kandydatów, którzy pozytywnie odpowiedzieli na zaproszenie. Nikt nie był wykluczany. Rafał Trzaskowski otrzymał propozycję udziału, ale jej nie przyjął”.

Podobne stanowisko zaprezentowała TV Republika. W wieczornym wydaniu wiadomości głównego serwisu informacyjnego redaktor naczelna stacji, Dorota Kania, powiedziała: „TV Republika nie łamie prawa. Debata była otwarta dla wszystkich, a fakt, że niektórzy kandydaci nie przyjęli zaproszenia, nie może być powodem oskarżeń o manipulację”.

Sztab Trzaskowskiego jednak utrzymuje, że nie otrzymano żadnego oficjalnego zaproszenia, a informacje o debacie pojawiły się dopiero kilka godzin przed jej emisją.

Manipulacja czy strategia?

Eksperci podzieleni są co do oceny sytuacji. Część politologów zauważa, że media mają prawo do organizowania własnych debat i nie ma obowiązku zapraszania wszystkich kandydatów. Z drugiej strony jednak, jeśli debata jest przedstawiana jako oficjalna i ogólnopolska, powinna spełniać określone standardy bezstronności.

„To sytuacja na granicy prawa i etyki. Jeśli TV Republika, jako medium blisko współpracujące z władzą, organizuje debatę, z której wyklucza głównego konkurenta partii rządzącej, to trudno mówić o równości szans. W demokracji media mają szczególną odpowiedzialność” – komentuje dr Anna Lis, specjalistka ds. komunikacji politycznej z Uniwersytetu Warszawskiego.

Skutki polityczne i społeczne

Zawiadomienie do prokuratury może mieć istotne znaczenie nie tylko w wymiarze prawnym, ale także symbolicznym. Pokazuje narastające napięcie w kampanii wyborczej i polaryzację mediów w Polsce. Dla Rafała Trzaskowskiego i jego sztabu może to być również element strategii mobilizacyjnej, pokazujący wyborcom, że staje on przeciwko niesprawiedliwości i broni demokracji.

Z kolei dla PiS to kolejny dowód na to, że opozycja szuka „haków” i próbuje delegitymizować wszelkie inicjatywy medialne, które nie są jej przychylne. W wypowiedziach polityków partii rządzącej pojawiają się sugestie, że Trzaskowski ucieka od debaty, a oskarżenia mają na celu odwrócenie uwagi od jego rzekomych błędów w zarządzaniu miastem.

Co dalej?

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście ma teraz 30 dni na rozpatrzenie zawiadomienia i ewentualne wszczęcie postępowania przygotowawczego. W praktyce oznacza to, że śledztwo – jeśli do niego dojdzie – może zostać uruchomione jeszcze przed II turą wyborów samorządowych, co niewątpliwie wpłynęłoby na ton kampanii.

Jednocześnie, sztab Trzaskowskiego zapowiada złożenie skargi również do Państwowej Komisji Wyborczej oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. „Nie pozwolimy, by kampania była prowadzona w warunkach nierówności. Demokracja wymaga przejrzystości i uczciwości. Będziemy walczyć o równe szanse dla wszystkich kandydatów” – podkreśliła Marta Gajewska.

Podsumowanie

Sprawa debaty organizowanej przez TV Republika może stać się jednym z kluczowych punktów kampanii wyborczej w Warszawie. Wydarzenie to odsłania nie tylko napięcia między głównymi siłami politycznymi, ale również pokazuje, jak wielką rolę w kształtowaniu opinii publicznej odgrywają media. Pytanie, czy sprawa znajdzie swój finał w sądzie, czy zostanie zamieciona pod dywan, pozostaje otwarte. Jedno jest pewne – emocje przed wyborami rosną, a każda strona konfliktu próbuje wykorzystać sytuację do własnych celów.