Szalone serie w meczu Polki o półfinał. Podopieczna Fissette’a już tam jest

By | November 23, 2024

Martyna Kubka po raz pierwszy od trzech miesięcy walczyła o półfinał turnieju ITF w rywalizacji singlowej, choć zadanie w portugalskiej Lousadzie miała wyjątkowo ciężkie. Trafiła bowiem na najwyżej rozstawioną Szwajcarkę Susan Bandecchi, która miała na koncie 12 zwycięstw z rzędu. Polka gładko przegrała pierwszego seta, ale w drugim prowadziła 5:3, później miała piłkę setową, a następnie… obroniła trzy meczbole. Poległa jednak w zaskakującym tie-breaku. W półfinale zagra z kolei zawodniczka, która ostatnio spędziła tydzień pod opieką Wima Fissette’a.

Martyna Kubka do ćwierćfinału turnieju ITF W35 w Lousadzie awansowała w piorunującym stylu. W pierwszej rundzie spędziła na korcie nieco ponad godzinę, w drugiej – zaledwie 12 minut. O ile rozstawioną Hiszpankę Lucię Cortez Llorcę musiała pokonać w pełnym pojedynku (6:1, 6:2), to Amerykanka Jeada Daniel zrezygnowała z gry po trzech gemach. Podopieczna trenera Macieja Domki potrzebowała takiego przełamania, bo na dwa zwycięstwa w głównej części turnieju ITF czekała już od trzech miesięcy.

Martyna Kubka po raz kolejny udowodniła, że waleczność i determinacja to jej największe atuty na korcie, mimo że tym razem nie udało jej się awansować do półfinału turnieju ITF W35 w portugalskiej Lousadzie. Polka stanęła przed nie lada wyzwaniem – jej przeciwniczką w ćwierćfinale była najwyżej rozstawiona w turnieju Szwajcarka Susan Bandecchi. Ta ostatnia przyjechała do Lousady w świetnej formie, z imponującą serią 12 kolejnych zwycięstw. W starciu z faworytką Kubka pokazała jednak, że potrafi stawić czoła nawet tak trudnym rywalkom.

Trudny początek i walka do końca

Pierwszy set ćwierćfinałowego pojedynku nie ułożył się po myśli Polki. Szwajcarka od samego początku narzuciła swoje warunki gry, wykorzystując precyzyjne uderzenia i skuteczny serwis. Kubka nie mogła znaleźć odpowiedzi na dynamiczną grę rywalki, co zakończyło się przegraną pierwszej partii 1:6.

Drugi set to jednak zupełnie inna historia. Martyna Kubka szybko poprawiła swój serwis i zaczęła grać bardziej agresywnie. Efekty przyszły niemal natychmiast – Polka prowadziła już 5:3, co stawiało ją w komfortowej sytuacji. W kluczowych momentach zabrakło jednak zimnej krwi. Kubka miała piłkę setową, ale nie zdołała jej wykorzystać. Z kolei Szwajcarka, mimo presji, zdołała się obronić i doprowadzić do tie-breaka. W decydującej rozgrywce to Bandecchi pokazała więcej doświadczenia, wygrywając zaskakująco gładko i kończąc mecz wynikiem 6:1, 7:6(2).

Przełamanie formy w Lousadzie

Mimo porażki w ćwierćfinale, występ w Lousadzie można uznać za pozytywny punkt zwrotny w karierze Martyny Kubki. Polka przystępowała do turnieju po trzymiesięcznej przerwie od większych sukcesów w rywalizacji singlowej. Jej droga do ćwierćfinału była pełna emocji i spektakularnych momentów. W pierwszej rundzie zmierzyła się z Hiszpanką Lucíą Cortez Llorcą. Mecz ten okazał się jednostronny – Kubka wygrała 6:1, 6:2, dominując na korcie od początku do końca. Pojedynek trwał niewiele ponad godzinę, co pozwoliło Polce zachować siły na kolejne spotkania.

W drugiej rundzie sytuacja była jeszcze bardziej zaskakująca. Rywalką Kubki była Amerykanka Jeada Daniel, która po zaledwie trzech gemach zdecydowała się poddać mecz. Polka spędziła na korcie zaledwie 12 minut, awansując tym samym do ćwierćfinału niemal bez wysiłku. Te dwa zwycięstwa były dla niej niezwykle ważne, ponieważ przełamały trzymiesięczną niemoc – Kubka od dawna nie osiągnęła dwóch wygranych w głównej części turnieju ITF.

Praca z trenerem i nowe cele

Obecne sukcesy Martyny Kubki to również efekt współpracy z trenerem Maciejem Domką. Zawodniczka przyznała w jednym z wywiadów, że wspólne treningi przyniosły poprawę w wielu aspektach jej gry, od techniki po mentalność. Wyzwanie, jakie postawiła przed nią Susan Bandecchi, może stać się cenną lekcją na przyszłość. Kubka pokazała, że potrafi nawiązać równorzędną walkę z bardziej doświadczonymi rywalkami, co daje nadzieję na kolejne sukcesy.

Kontekst turnieju ITF w Lousadzie

Turniej ITF W35 w Lousadzie to wydarzenie, które przyciąga zarówno młode talenty, jak i bardziej doświadczone zawodniczki, chcące powalczyć o cenne punkty rankingowe. Tegoroczna edycja wyróżniała się wysokim poziomem rywalizacji, a także obecnością takich nazwisk jak wspomniana Susan Bandecchi czy zawodniczka, która ostatnio trenowała pod okiem Wima Fissette’a – uznanego trenera współpracującego m.in. z Naomi Osaką i Angelique Kerber.

Dla Martyny Kubki udział w takim turnieju to szansa na zdobycie doświadczenia w starciach z zawodniczkami prezentującymi różne style gry. Polka udowodniła, że potrafi rywalizować na najwyższym poziomie, a jej gra staje się coraz bardziej dojrzała.

Perspektywy na przyszłość

Mimo że Kubka nie zdołała awansować do półfinału, jej występ w Lousadzie pokazuje, że jest na dobrej drodze do powrotu do regularnej rywalizacji na wysokim poziomie. Polka ma przed sobą jeszcze wiele turniejów w obecnym sezonie, a zdobyte doświadczenie z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Kolejne wyzwania czekają, ale postawa Kubki w Portugalii daje powody do optymizmu – zarówno jej fanom, jak i sztabowi trenerskiemu.

Warto również zwrócić uwagę na mentalną odporność, którą Martyna zaprezentowała w meczu z Bandecchi. Obrona trzech piłek meczowych to dowód na to, że potrafi walczyć do samego końca, niezależnie od wyniku. Taka postawa jest kluczowa w budowaniu kariery tenisowej i osiąganiu sukcesów na międzynarodowej arenie.

Martyna Kubka, choć zatrzymała się na etapie ćwierćfinału turnieju ITF w Lousadzie, może być dumna ze swojego występu. Pokonała trudności, przełamała dłuższą serię bez sukcesów i pokazała, że potrafi nawiązać walkę z wymagającymi rywalkami. Jej postawa w meczu z Susan Bandecchi, mimo porażki, świadczy o rosnącej pewności siebie i gotowości do rywalizacji na najwyższym poziomie.

Polka nie zamierza jednak spoczywać na laurach. Przed nią kolejne wyzwania, które mogą stać się kluczowe w dalszym rozwoju jej kariery. Jeśli utrzyma formę i będzie konsekwentnie pracować nad swoją grą, możemy spodziewać się jeszcze wielu sukcesów w jej wykonaniu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *