Syn Nawrockiego przerywa milczenie. Tak zareagował na aferę z ojcem

By | May 27, 2025

Chwilę przed drugą turą wyborów prezydenckich wybuchła kolejna afera związana z przeszłością kandydata PiS. Teraz dziennikarze Onetu ustalili, że Karol Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek do Grand Hotelu w Sopocie. Do sprawy bezpośrednio odniósł się już jego syn. Opublikował nagranie w mediach społecznościowych. Oto co powiedział.
To opublikował syn Nawrockiego po aferze z Grand Hotelem. 3
Zobacz zdjęcia
To opublikował syn Nawrockiego po aferze z Grand Hotelem. Foto: Daniel Nawrocki @DanielNawrocki_/X, Krzysztof Burski / newspix.pl
Na początku nagrania Daniel Nawrocki się przedstawił. Twierdzi też na nim, że “system próbuje zniszczyć jego tatę”. Tym samym skomentował głośną publikację Onetu. Jego zdaniem słowa byłych kolegów z pracy Nawrockiego, które opisał portal, to “kłamstwa, manipulacje i insynuacje” skierowane w kandydata PiS.

Dodaje jednak, że są “źle trafione”. — To jest naprawdę wielki twardziel i te wszystkie kłamstwa, to wszystko, co wokół niego się dzieje, go tylko i wyłącznie wzmocnią, bo dla niego ważna jest Polska, wie jaka jest stawka i o co będziemy walczyć — przekonuje Daniel Nawrocki.

Afera z Nawrockim: syn za ojcem. A co żoną kandydata PiS?

Marta Nawrocka oficjalnie nie odniosła się do sprawy. Jednak w poniedziałek wieczorem, już kilka dobrych godzin po publikacji Onetu, opublikowała zdjęcia, na których widać, jak wciąż aktywnie uczestniczy w kampanii prezydenckiej męża.

Żona kandydata PiS w mediach społecznościowych pochwaliła się materiałami, na których relacjonuje swoją wizytę w OSP Laskowa.

W artykule opublikowanym przez Onet, dziennikarze Andrzej Stankiewicz i Jacek Harłukowicz przytoczyli relacje dwóch anonimowych świadków, którzy mieli pracować z Karolem Nawrockim, kandydatem PiS, w ochronie sopockiego Grand Hotelu. Jeden z nich – znajomy Nawrockiego z czasów studiów historycznych na Uniwersytecie Gdańskim – twierdzi, że Nawrocki miał proponować mu udział w procederze związanym z dostarczaniem prostytutek i podziałem zysków. Drugi świadek relacjonuje sytuację, w której widział Nawrockiego wchodzącego do hotelu z kobietą i jej “opiekunem”. Obaj zapowiadają gotowość do złożenia zeznań w sądzie, ale z uwagi na bezpieczeństwo pozostają anonimowi.

Publikacja wywołała ogromne poruszenie w mediach społecznościowych i debacie publicznej. Karol Nawrocki błyskawicznie odpowiedział na zarzuty, nazywając tekst “stekiem kłamstw i nienawiści”. Zapowiedział, że pozwie Onet w trybie cywilnym i złoży prywatny akt oskarżenia w postępowaniu karnym. Co istotne, nie zdecydował się jednak na tryb wyborczy, który umożliwiłby szybkie rozstrzygnięcie sprawy jeszcze przed drugą turą wyborów. Zwrócił na to uwagę m.in. Adrian Zandberg.

W sprawę włączył się również prezydent Andrzej Duda, który broniąc Nawrockiego, stwierdził: “Ohydne praktyki, które były stosowane także wobec mnie w kampanii prezydenckiej, to bandyckie metody. I chyba premier Donald Tusk wiedział wczoraj, o kim mówi”. Prezydent dodał też, że ma nadzieję, iż “w Polsce zwycięży uczciwość, a nie cynizm i draństwo”.