
Wynik Grzegorza Brauna to największe zaskoczenie pierwszej tury wyborów prezydenckich, bo nie przewidziały go nawet sondaże. — To znaczy, że ta antysemicka, skrajna propaganda (…) znalazła swoją audiencję, swoją publiczność — ocenił Radosław Sikorski. Szef MSZ stwierdził, że “boleje nad tym”, a sam Braun już dawno powinien być w więzieniu.
Radosław Sikorski.
Radosław Sikorski. Foto: Damian Burzykowski / newspix.pl
Grzegorz Braun uzyskał w pierwszej turze 6,34 proc. głosów, zajmując tym samym czwarte miejsce. Wybory pokazały, że wyborców radykalnej prawicy jest więcej niż wyborców Szymona Hołowni, Magdaleny Biejat czy Adriana Zandberga. Radosław Sikorski określił, że najwidoczniej w Polsce “jest zapotrzebowanie na takie poglądy”.
Radosław Sikorski “boleje” nad wynikiem Brauna
– Jest w Polsce zapotrzebowanie na takie poglądy, na teorie spiskowe, to występuje w większości krajów, u nas ma twarz pana Brauna, który moim zdaniem powinien był zostać zatrzymany na gorącym uczynku, wtedy, gdy zamachnął się na menorę, powinien już dawno siedzieć – powiedział Radosław Sikorski w radiowej “Jedynce”.
Dodał, że “boleje nad tym”, bo wiadomo, czym kończy się antysemityzm. Zdaniem szefa MSZ “skrajną propagandę” wzmacniają algorytmy Elona Muska i TikTok, gdzie pełno jest antysemickich i radykalnie prawicowych treści.
Podczas rozmowy przypomniano słowa Grzegorza Brauna, które padły podczas jednej z debat prezydenckich. Polityk nazwał wówczas żonkile, które są symbolem szacunku i pamięci o powstaniu warszawskim, “znakiem hańby”.
Wolność słowa to piękna rzecz, ale wszyscy jesteśmy też chyba za odpowiedzialnością za słowo i język nienawiści, nawoływanie do nienawiści opartej na przynależności narodowej czy religijnej jest w Polsce przestępstwem — skomentował to Sikorski.
Źródło: Polskie Radio