Straszna śmierć studentki w Rzymie. Wybiegła z restauracji, by szukać ratunku. Nie zdążyła

By | April 12, 2025

Straszna śmierć studentki w Rzymie. Wybiegła z restauracji, by szukać ratunku. Nie zdążyła

Tragedie zdarzają się wszędzie, ale niektóre z nich poruszają szczególnie mocno – zwłaszcza kiedy ofiarą pada młoda osoba, która dopiero zaczynała swoje życie. Tak było w przypadku dramatycznego wydarzenia, które miało miejsce w Rzymie, a którego ofiarą padła polska studentka. Jej śmierć była nagła, dramatyczna i przerażająca – wybiegła z restauracji w nadziei, że znajdzie pomoc, jednak nie zdążyła…

Młoda Polka w Rzymie

Ofiarą tej tragicznej sytuacji była 21-letnia studentka z Polski, która przebywała we Włoszech w ramach wymiany międzynarodowej. Uczyła się na jednym z prestiżowych uniwersytetów w Rzymie i cieszyła się z możliwości odkrywania nowej kultury, nauki języka i poznawania ludzi z różnych stron świata. Jej bliscy mówią o niej jako o osobie niezwykle życzliwej, pełnej życia i pasji. Miała wielkie marzenia – planowała zostać architektką lub urbanistką i już zdobywała pierwsze doświadczenia zawodowe.

Tego tragicznego wieczoru dziewczyna spotkała się z grupą znajomych w restauracji, w centrum Rzymu. Wszystko wskazywało na to, że to będzie przyjemne, towarzyskie spotkanie – śmiech, rozmowy, dzielenie się wrażeniami z zajęć. Nikt nie spodziewał się, że zakończy się tragedią.

Co się wydarzyło?

Z relacji świadków wynika, że studentka zaczęła nagle czuć się źle – bardzo źle. Początkowo znajomi myśleli, że może to reakcja alergiczna albo zatrucie pokarmowe. Dziewczyna zaczęła tracić przytomność, z trudem łapała oddech. Wybiegła z restauracji – prawdopodobnie w panice, próbując znaleźć pomoc lub po prostu świeże powietrze.

Kamery monitoringu zarejestrowały, jak chwiejnym krokiem opuszcza lokal, potyka się, a potem upada na chodnik zaledwie kilkanaście metrów dalej. Przechodnie początkowo nie zorientowali się, że coś złego się dzieje – dopiero po chwili ktoś podszedł, próbując udzielić pomocy.

Niestety, mimo szybkiego wezwania karetki i podjęcia reanimacji, dziewczyna zmarła.

Co było przyczyną śmierci?

Włoska policja i prokuratura natychmiast rozpoczęły śledztwo. Ze względu na nagłą śmierć młodej kobiety w miejscu publicznym, sprawą zajęli się również dziennikarze, którzy próbowali dotrzeć do szczegółów. Początkowo pojawiały się różne hipotezy – od zatrucia pokarmowego, przez alergię, po możliwość celowego podania substancji trującej.

Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu była ostra reakcja alergiczna – anafilaksja. Dziewczyna miała silną alergię na orzechy, o czym – według relacji jej znajomych – wiedziała i bardzo uważała na to, co je. Jednak w tym przypadku prawdopodobnie doszło do kontaktu z alergenem w daniu, które – jak twierdzono – nie powinno zawierać żadnych orzechów.

To tragiczne niedopatrzenie – najprawdopodobniej w kuchni restauracji doszło do tzw. “zanieczyszczenia krzyżowego”, czyli przypadkowego kontaktu dania z alergenem, np. poprzez tę samą łyżkę, deskę czy tłuszcz.

Walka o życie

Świadkowie zdarzenia opowiadali, że dziewczyna przez kilka minut walczyła o każdy oddech. Miała przy sobie auto-iniektor z adrenaliną (epipen), ale nie wiadomo, czy zdołała go użyć. Być może w panice nie zdążyła go odnaleźć w torebce, być może nie była w stanie go uruchomić. Jej znajomi nie wiedzieli, że cierpiała na tak poważną alergię – nikt z nich nie zareagował od razu tak, jak powinien.

To pokazuje, jak ważna jest edukacja w zakresie pierwszej pomocy – wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak szybko może dojść do śmierci w przypadku reakcji anafilaktycznej. Czasem liczą się dosłownie sekundy.

Włoska prokuratura bada sprawę

Restauracja, w której doszło do tragedii, została tymczasowo zamknięta. Śledczy badają, czy doszło do zaniedbania ze strony obsługi lub kuchni. Przesłuchano pracowników, zabezpieczono monitoring oraz próbki jedzenia.

Włoską opinię publiczną poruszył ten przypadek, zwłaszcza że nie był to pierwszy taki przypadek we Włoszech – kilka lat wcześniej podobna tragedia spotkała uczuloną dziewczynkę w Toskanii.

Rodzina zmarłej studentki złożyła wniosek o odszkodowanie i planuje pozew cywilny wobec właścicieli lokalu. Wspierają ich zarówno polskie, jak i włoskie organizacje prawnicze.

Reakcja społeczna

W mediach społecznościowych wybuchła fala komentarzy i kondolencji. Internauci – zarówno Polacy, jak i Włosi – wyrażali współczucie dla rodziny dziewczyny, ale też oburzenie sytuacją. Wiele osób zwracało uwagę na potrzebę lepszego oznaczania alergenów w menu, a także konieczność szkolenia pracowników gastronomii w zakresie alergii pokarmowych.

Nie zabrakło też głosów krytyki – niektórzy twierdzili, że osoby z tak poważną alergią nie powinny ryzykować jedzenia poza domem. Inni jednak podkreślali, że to ofiara nie zawiniła – ufała, że otrzyma bezpieczny posiłek, zgodnie z informacjami od personelu.

Co możemy wynieść z tej tragedii?

Ta dramatyczna śmierć młodej studentki to nie tylko osobista tragedia jej rodziny i bliskich, ale także sygnał ostrzegawczy dla całego społeczeństwa. Alergie pokarmowe to nie fanaberia – to realne zagrożenie życia. Restauracje muszą być odpowiedzialne, a ich personel musi mieć świadomość, jak poważne skutki może mieć najmniejsze nawet zanieczyszczenie alergenem.

To również apel do osób cierpiących na alergie oraz ich znajomych: noście ze sobą adrenalinę, informujcie otoczenie o zagrożeniu, nauczcie bliskich, jak udzielić pomocy. To może uratować życie.

Kim była zmarła dziewczyna?

Rodzina zmarłej zdecydowała się ujawnić jej imię – Maria. Pochodziła z Krakowa, była studentką architektury na Politechnice Krakowskiej, a w Rzymie spędzała semestr w ramach programu Erasmus. Jej bliscy mówią, że była osobą wrażliwą, pełną marzeń, ale też bardzo odpowiedzialną. Od dziecka cierpiała na poważną alergię, ale nie pozwalała jej ona ograniczać swojego życia. Zawsze nosiła ze sobą adrenalinę i dbała o to, co je.

Jej śmierć poruszyła wielu – znajomi ze studiów zorganizowali wieczór pamięci, a na miejscu tragedii pojawiły się kwiaty i znicze.

Co dalej?

Rodzina Marii wróciła już do Polski z jej ciałem. W Krakowie odbył się pogrzeb, w którym wzięło udział kilkaset osób. Politechnika Krakowska zapowiedziała, że jedna z sal wykładowych zostanie nazwana jej imieniem. W Rzymie natomiast planuje się kampanię informacyjną na temat alergii i reagowania w sytuacjach kryzysowych.

Nie da się cofnąć czasu ani przywrócić Marii życia. Ale być może jej historia pomoże ocalić kogoś innego.

Leave a Reply