Sondaż “prezydencki”, jakiego jeszcze nie było. Na czele Trzaskowski i Braun

By | May 15, 2025

W polskiej polityce od lat dominują znane twarze, a same sondaże wyborcze często nie zaskakują. Jednak najnowszy sondaż prezydencki, opublikowany w maju 2025 roku, wywołał niemałe poruszenie wśród komentatorów politycznych, socjologów oraz samych wyborców. Po raz pierwszy na czoło rankingu wysunęli się dwaj kandydaci reprezentujący skrajnie odmienne wizje Polski: Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej i obecny prezydent Warszawy, oraz Grzegorz Braun, kontrowersyjny poseł Konfederacji.

Ten nietypowy układ sił nie tylko otwiera nowy rozdział w polskiej debacie publicznej, ale również stawia pytania o przyszłość sceny politycznej oraz rzeczywiste potrzeby i emocje polskiego społeczeństwa. Czym można wytłumaczyć tak wyraźne poparcie dla kandydatów reprezentujących dwa zupełnie różne bieguny ideologiczne? Czy to przejaw polaryzacji? A może głos obywateli zmęczonych tradycyjnym podziałem PO-PiS?

Niezwykły układ sił

W sondażu przeprowadzonym przez renomowaną pracownię opinii publicznej IPS (Instytut Prognoz Społecznych), w którym zapytano respondentów o preferencje w nadchodzących wyborach prezydenckich, najwięcej głosów zdobyli Rafał Trzaskowski – 28,5% oraz Grzegorz Braun – 22,1%. Na trzecim miejscu znalazł się przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości, Mateusz Morawiecki z wynikiem 16,8%, a zaraz za nim Szymon Hołownia – 12,6%. Kandydat Lewicy, Adrian Zandberg, uzyskał 7,4%, natomiast pozostali kandydaci (m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk) nie przekroczyli progu 5%.

Co szczególnie zaskakujące, to fakt, że Grzegorz Braun – postać do niedawna marginalizowana, postrzegana głównie jako prowokator i radykał – wyprzedził kandydata partii rządzącej oraz uzyskał niemal dwukrotnie większe poparcie niż jakikolwiek kandydat Lewicy. Oznacza to, że jego przekaz trafia do znacznie szerszego grona wyborców, niż przypuszczano jeszcze kilka miesięcy temu.

Kim są liderzy sondażu?

Rafał Trzaskowski – to polityk centrowo-liberalny, uważany za naturalnego następcę Donalda Tuska w roli lidera szeroko pojętej opozycji demokratycznej. W 2020 roku przegrał minimalnie z Andrzejem Dudą w drugiej turze wyborów prezydenckich. Od tamtej pory jego popularność systematycznie rosła, a funkcja prezydenta Warszawy pozwalała mu skutecznie budować wizerunek kompetentnego i wyważonego polityka.

Grzegorz Braun – reżyser, publicysta i jeden z najbardziej kontrowersyjnych posłów Konfederacji. Znany z radykalnych wypowiedzi, sprzeciwu wobec Unii Europejskiej, szczepień obowiązkowych, a także mocno katolicko-konserwatywnego światopoglądu. Choć wcześniej często lekceważony przez media głównego nurtu, zyskał popularność w mediach społecznościowych, gdzie jego wystąpienia z Sejmu osiągają miliony wyświetleń.

Czy Polska dryfuje ku skrajnościom?

Taki układ w sondażu może sugerować narastającą polaryzację sceny politycznej w Polsce. Na jednym biegunie – Trzaskowski, zwolennik liberalnej demokracji, tolerancji i integracji europejskiej. Na drugim – Braun, który jawnie odrzuca te wartości i apeluje do wyborców narodowo-konserwatywnych, przeciwników globalizacji, szczepień, a nawet państwa świeckiego.

Ta sytuacja przypomina pewne analogie do wyborów prezydenckich we Francji czy Stanach Zjednoczonych, gdzie do drugiej tury trafiają kandydaci reprezentujący skrajne stanowiska. Czyżby i Polska miała pójść podobną drogą?

Utrata zaufania do centrum

Wyniki sondażu można również interpretować jako sygnał rozczarowania centryzmem. Partie polityczne z centrum – zarówno liberalne (jak Polska 2050), jak i centroprawicowe (jak PSL) – nie zdołały zbudować trwałej więzi z wyborcami. W efekcie wiele osób postanowiło szukać alternatywy albo w bardziej zdecydowanej opozycji (Trzaskowski), albo w radykalnej kontrze wobec status quo (Braun).

Socjologowie wskazują, że w czasach niepewności – ekonomicznej, politycznej czy społecznej – ludzie chętniej zwracają się ku silnym postaciom o wyrazistych poglądach. Niektórzy szukają nadziei na kontynuację europejskiej drogi rozwoju Polski (Trzaskowski), inni natomiast chcą „przywrócenia ładu moralnego” i „odrzucenia systemu III RP” (Braun).

Rola internetu i mediów społecznościowych

Nie można pominąć wpływu mediów społecznościowych na rosnące poparcie dla Grzegorza Brauna. Podczas gdy tradycyjne media często ignorują lub krytykują jego działalność, Braun zbudował ogromne zasięgi w sieci. Jego wystąpienia w Sejmie, gdzie często wypowiada się w sposób prowokacyjny, są szeroko udostępniane, komentowane i odbierane przez jego zwolenników jako „głos prawdy”.

W kontrze do tego stoi Trzaskowski, który również aktywnie korzysta z nowych mediów, ale prezentuje bardziej wyważony, ekspercki styl komunikacji. Jego przekaz trafia głównie do mieszkańców dużych miast, ludzi młodych oraz klasy średniej.

Prognoza drugiej tury

Gdyby wyniki sondażu przełożyły się na rzeczywistość wyborczą, oznaczałoby to, że w drugiej turze spotkaliby się Rafał Trzaskowski i Grzegorz Braun. Byłaby to bezprecedensowa konfrontacja w historii III RP: zderzenie liberalno-demokratycznej wizji państwa z narodowo-katolickim modelem państwa „moralnego”.

Według prognoz wyborczych, w takim układzie Trzaskowski mógłby liczyć na około 58–61% poparcia, ale Braun – dzięki mobilizacji wyborców prawicowych, antysystemowych i części elektoratu PiS – mógłby zagrozić temu zwycięstwu, jeśli udałoby mu się przejąć elektorat niezadowolony z obecnego establishmentu.

Reakcje polityków i społeczeństwa

Sondaż wywołał silne reakcje wśród polityków. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej ostrożnie wyrażali zadowolenie z prowadzenia Trzaskowskiego, ale jednocześnie apelowali o mobilizację przeciwko „radykalizmowi i nienawiści”. Z kolei politycy Konfederacji triumfowali w mediach, przekonując, że „Polacy mają dość zdrady elit i liberalnego totalitaryzmu”.

Społeczeństwo także nie pozostało obojętne. W sieci rozgorzała debata o granicach demokracji, roli państwa i wolności słowa. Dla jednych Braun to „ostatni obrońca polskości”, dla innych – zagrożenie dla ładu konstytucyjnego.

Co dalej?

Ten sondaż nie przesądza jeszcze o wynikach wyborów, ale stanowi ważny sygnał alarmowy dla całej klasy politycznej. Oznacza bowiem, że duża część społeczeństwa nie ufa już tradycyjnym partiom i szuka alternatyw – niekiedy bardzo radykalnych.

Dla Rafała Trzaskowskiego to również wyzwanie: musi nie tylko utrzymać wysokie poparcie, ale też przekonać umiarkowanych konserwatystów, by nie przeszli na stronę radykalnych rozwiązań. Grzegorz Braun z kolei może uznać ten sondaż za przełom w swojej karierze – moment, w którym przestał być „politycznym folklorem”, a stał się realnym kandydatem do najwyższego urzędu w państwie.

Zakończenie

Polska demokracja staje dziś przed nowym egzaminem. Sondaż, w którym liderami są Trzaskowski i Braun, ukazuje nie tylko głębokie podziały w społeczeństwie, ale także potrzebę poważnej refleksji nad tym, dokąd zmierzamy jako państwo. Czy wybierzemy drogę europejską, opartą na pluralizmie i otwartości? Czy może zwycięży wizja państwa silnego, narodowego i moralnie jednolitego?

Na te pytania odpowiedź poznamy dopiero w dniu wyborów, ale jedno jest pewne: scena polityczna w Polsce już nigdy nie będzie taka jak wcześniej.

Leave a Reply