
Sensacyjny sondaż przed drugą turą wyborów! Nawrocki wygrywa
W najnowszym sondażu opublikowanym na kilka dni przed decydującym głosowaniem w drugiej turze wyborów prezydenckich pojawiły się dane, które zaskoczyły nawet najbardziej doświadczonych analityków politycznych. Według tego badania, kandydat centroprawicy – Tomasz Nawrocki – wyprzedza swojego rywala, kandydata zjednoczonej opozycji, Macieja Kozłowskiego, i jest na najlepszej drodze do objęcia urzędu Prezydenta RP. Choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że to Kozłowski ma wyraźną przewagę, sytuacja diametralnie się zmieniła.
Zwrot akcji w kampanii
Początek kampanii wyborczej był dla Tomasza Nawrockiego wyjątkowo trudny. Mimo poparcia ze strony konserwatywnego elektoratu i dużego zaplecza medialnego, nie udawało mu się przebić do centrum debaty publicznej. Jego wystąpienia były często krytykowane jako zbyt zachowawcze, a niektóre media zarzucały mu brak charyzmy.
Z kolei Maciej Kozłowski od początku kampanii kreowany był na faworyta. Były europoseł, liberalny reformator i zwolennik silnej integracji z Unią Europejską, przyciągał młodych wyborców oraz mieszkańców dużych miast. Jego przewaga w pierwszych sondażach oscylowała w granicach 7–9 punktów procentowych. Wydawało się, że jego zwycięstwo jest niemal pewne.
Co zmieniło dynamikę?
Eksperci wskazują na kilka czynników, które mogły spowodować nagły wzrost poparcia dla Nawrockiego:
1. Udany występ w debacie telewizyjnej – w ostatnim pojedynku przed kamerami Nawrocki zaskoczył publiczność swoją pewnością siebie, konkretnymi odpowiedziami i zdecydowanym stanowiskiem w kwestiach bezpieczeństwa oraz gospodarki. W przeciwieństwie do Kozłowskiego, który sprawiał wrażenie spiętego i momentami zdenerwowanego, Nawrocki zaprezentował się jako stabilny lider.
2. Silne wsparcie środowisk konserwatywnych – po przegranej swojego kandydata w pierwszej turze, duża część elektoratu prawicowego postanowiła poprzeć Nawrockiego, widząc w nim mniejsze zło wobec Kozłowskiego. Partie centroprawicowe i ruchy obywatelskie zorganizowały dużą kampanię poparcia, która dotarła do mniejszych miejscowości i wsi.
3. Mobilizacja elektoratu starszego – Nawrocki z sukcesem skoncentrował swoją kampanię na potrzebach seniorów, oferując konkretne propozycje, takie jak emerytury stażowe, waloryzacja świadczeń i obniżenie kosztów leków. To właśnie starsi wyborcy są jednymi z najwierniejszych uczestników głosowań, co może znacząco wpłynąć na ostateczny wynik.
Sondażowe zaskoczenie
Według sondażu przeprowadzonego przez renomowany ośrodek badawczy IPSP, Tomasz Nawrocki może liczyć na 51,3% poparcia, podczas gdy Maciej Kozłowski – na 48,1%. Pozostali ankietowani to osoby niezdecydowane bądź deklarujące brak udziału w głosowaniu. Margines błędu wynosi 1,8 punktu procentowego, co oznacza, że różnica między kandydatami mieści się w granicach statystycznego błędu, ale jednak wskazuje na wyraźny trend wzrostowy po stronie Nawrockiego.
Warto zauważyć, że jeszcze miesiąc temu ten sam ośrodek dawał Nawrockiemu zaledwie 44% głosów w drugiej turze, co oznacza wzrost o aż 7 punktów procentowych w bardzo krótkim czasie.
Reakcje sztabów wyborczych
Sztab Macieja Kozłowskiego zareagował na sondaż błyskawicznie. W oficjalnym oświadczeniu rzecznik kampanii stwierdził, że „sztuczne pompowanie wyniku Tomasza Nawrockiego przez sprzyjające mu media nie zmieni faktu, że to Maciej Kozłowski posiada realne poparcie większości Polek i Polaków.” Dodatkowo zapowiedziano intensyfikację kampanii w ostatnich dniach przed wyborami, szczególnie w województwach, gdzie wynik jest na granicy remisu.
Z kolei Tomasz Nawrocki podkreślił, że „Polacy chcą zmiany stylu prezydentury – potrzebują spokoju, stabilności i obrony wartości narodowych. Ten sondaż to dowód, że nasz przekaz trafia do serc ludzi.”
Strategie na finał kampanii
Obydwaj kandydaci zmieniają taktykę na ostatnie dni przed wyborami. Nawrocki postawił na tzw. „Tour po Polsce” – odwiedza codziennie kilka miejscowości, spotyka się z lokalnymi społecznościami i stawia na bezpośredni kontakt z wyborcami. Swoją kampanię prowadzi pod hasłem „Bezpieczna przyszłość dla wszystkich”.
Maciej Kozłowski natomiast ruszył z kampanią internetową i telewizyjną skierowaną głównie do młodych i osób niezdecydowanych. Eksponuje w niej swoje europejskie doświadczenie i postuluje „Nowoczesne państwo dla nowego pokolenia”.
Czy sondaż może się mylić?
Polskie doświadczenia pokazują, że sondaże bywają zawodne, szczególnie w sytuacjach, gdy różnica między kandydatami jest niewielka. Warto przypomnieć wybory z 2020 roku, kiedy to sondaże wskazywały na remis, a ostatecznie jeden z kandydatów wygrał różnicą ponad 2%. Czynnikiem decydującym może być frekwencja oraz mobilizacja elektoratów w ostatnich godzinach kampanii.
Dodatkowo istnieje zjawisko tzw. ukrytego wyborcy – czyli osób, które nie deklarują swojego rzeczywistego wyboru w badaniach z obawy przed stygmatyzacją społeczną. W przypadku kandydatów bardziej konserwatywnych, zjawisko to może zwiększyć ich realne poparcie.
Reakcje opinii publicznej
W mediach społecznościowych zawrzało. Zwolennicy Tomasza Nawrockiego świętują wyniki sondażu i z entuzjazmem udostępniają kolejne posty z hasłem „Nawrocki2025”. Krytycy Kozłowskiego zarzucają mu arogancję, oderwanie od realiów i zbytnią koncentrację na dużych miastach.
Z kolei sympatycy Kozłowskiego ostrzegają przed „powrotem do przeszłości” i nawołują do masowego udziału w głosowaniu. Pod hasztagiem #ObronDemokracji pojawiają się apele o zaangażowanie obywatelskie.
Wnioski na ostatniej prostej
Sytuacja polityczna na ostatniej prostej przed drugą turą wyborów prezydenckich w Polsce jest dynamiczna jak nigdy wcześniej. Sensacyjny sondaż daje Tomaszowi Nawrockiemu realną szansę na zwycięstwo, ale wynik wyborów nadal pozostaje otwarty.
Wszystko zależy od mobilizacji elektoratu, ostatnich wystąpień publicznych oraz tego, komu wyborcy bardziej zaufają w kluczowych kwestiach: bezpieczeństwa, gospodarki, polityki społecznej i pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
Jedno jest pewne – nadchodząca niedziela będzie jedną z najbardziej emocjonujących w historii III Rzeczypospolitej. Czy sensacyjny sondaż okaże się proroczy, czy tylko chwilową anomalią? Przekonamy się już niebawem.