Aryna Sabalenka dość niespodziewanie odpadła z turnieju WTA 500 w Waszyngtonie po porażce w półfinałowym starciu z Marie Bouzkovą. Po jednym z przegranych gemów Białorusince zupełnie puściły nerwy. Dała upust swoim emocjom na oczach kamer.
Sabalenka była jedną z największych nieobecnych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Białorusinka opuściła tę imprezę z powodu kontuzji. Do gry wróciła podczas turnieju WTA 500 w Waszyngtonie, w którym była najwyżej rozstawioną zawodniczką.
Trzecia rakieta rankingu WTA dotarła do półfinału tego turnieju, w którym jej rywalką była Marie Bouzkova (43. WTA). Pierwszy set padł łupem Czeszki, która wygrała 6:4. W drugim do głosu doszła Sabalenka, która zwyciężyła 6:3. W trzecim Białorusinka prowadziła już 3:2, ale wtedy jej rywalka pokazała swoje najlepsze oblicze, wygrywając cztery gemy z rzędu.
Zobacz: Złoty Novak Djoković! Niewiarygodna bitwa w finale IO
Sabalenka się wściekła. Aż cisnęła piłką o kort
W jednej z akcji Sabalenka trafiła piłką w siatkę. Wściekła Białorusinka wypuściła rakietę z ręki, cisnęła piłką o kort i zaczęła głośno komentować to, co się dzieje. Wszystko zarejestrowały kamery.
To nie pierwszy raz, kiedy Sabalenka dała wyraźny upust swoim emocjom na korcie. W podobny sposób zachowywała się np. w trakcie meczu z Marketą Vondrousovą w Stuttgarcie.
Sprawdź: Trener Igi Świątek przerwał milczenie. “To było coś nowego”
W finale turnieju WTA 500 w Waszyngtonie Bouzkova zmierzy się z Hiszpanką Paulą Badosą. Mecz odbędzie się w niedzielę 4 sierpnia. Jego początek zaplanowano na godz. 20.30 czasu polskiego.