Sąd Najwyższy zarządza ponowne przeliczenie głosów w wyborach prezydenckich Nawrocki–Trzaskowski — podaje dwa szokujące powody

By | July 7, 2025

Szokujący zwrot w sprawie wyborów prezydenckich: Sąd Najwyższy nakazuje ponowne przeliczenie głosów. Dwa powody budzą grozę

Warszawa, 7 lipca 2025 roku — Sąd Najwyższy ogłosił dziś decyzję, która wstrząsnęła całym krajem. W związku z poważnymi zastrzeżeniami co do uczciwości i rzetelności ostatnich wyborów prezydenckich, w których zmierzyli się Karol Nawrocki (kandydat Prawa i Sprawiedliwości) oraz Rafał Trzaskowski (kandydat Koalicji Obywatelskiej), sąd zarządził ponowne przeliczenie głosów w skali ogólnokrajowej.

To pierwszy taki przypadek w historii III Rzeczypospolitej, kiedy organ sądowniczy podważa wyniki wyborów prezydenckich na tak dużą skalę. Według oficjalnych danych, Karol Nawrocki wygrał różnicą zaledwie 0,9 punktu procentowego, co stanowiło około 130 tysięcy głosów.

Dwa powody podane przez sąd są bezprecedensowe i szokujące nawet dla doświadczonych obserwatorów politycznych.

Pierwszy powód: nieprawidłowości w systemie informatycznym

Z ustaleń Sądu Najwyższego wynika, że doszło do poważnych błędów i nieautoryzowanych ingerencji w systemie informatycznym Państwowej Komisji Wyborczej (PKW). Eksperci powołani przez sąd wskazali na możliwość tzw. „cichej manipulacji” danych w trakcie transmisji protokołów z komisji obwodowych. Szczególnie dużo zastrzeżeń dotyczyło okręgów wyborczych w województwach podlaskim i lubelskim, gdzie serwery wyborcze wykazywały oznaki zewnętrznej ingerencji.

– To nie są drobne usterki techniczne. Mamy do czynienia z realnym zagrożeniem dla fundamentów demokracji – powiedział sędzia przewodniczący zespołu orzekającego.

PKW wydała krótki komunikat, w którym potwierdziła, że system informatyczny „był przeciążony i występowały problemy z jego stabilnością”, jednak zaprzeczyła możliwości wpływu na wyniki głosowania.

Drugi powód: nieważne głosy i błędne protokoły

Drugą szokującą przyczyną decyzji SN była duża liczba nieważnych głosów oraz liczne błędy w protokołach z komisji wyborczych. W niektórych regionach, jak podano, liczba głosów nieważnych przekraczała 5% – co jest wartością znacząco wyższą niż w poprzednich wyborach. Ponadto odkryto, że w kilkudziesięciu komisjach wyniki z protokołów papierowych nie pokrywały się z danymi przesłanymi drogą elektroniczną.

W jednej z komisji w powiecie radomskim doszło do kuriozalnej sytuacji: Trzaskowski miał w protokole 850 głosów, ale w oficjalnym zestawieniu — tylko 150. Podobne przypadki wystąpiły również w powiatach na południu Mazowsza i w Małopolsce.

Organizacje pozarządowe, w tym Fundacja Wolne Wybory oraz Obserwatorium Obywatelskie, od początku kampanii apelowały o większą przejrzystość procesu wyborczego. Teraz ich obawy zyskały potwierdzenie na najwyższym szczeblu sądowym.

Reakcje kandydatów

Rafał Trzaskowski wydał natychmiastowe oświadczenie, w którym wyraził zadowolenie z decyzji Sądu Najwyższego. – Od początku mówiliśmy, że coś jest nie tak. Demokracja nie kończy się na dniu wyborów. Teraz czas na prawdę – powiedział.

Z kolei sztab Karola Nawrockiego zareagował bardziej powściągliwie. Rzecznik kandydata, Michał Rzymkowski, stwierdził: – Szanujemy decyzję sądu, choć uważamy, że wybory zostały przeprowadzone uczciwie. Wierzymy, że ponowne przeliczenie głosów potwierdzi zwycięstwo naszego kandydata.

Co dalej?

Sąd Najwyższy zapowiedział, że przeliczenie głosów odbędzie się w trybie pilnym i będzie przeprowadzane przez niezależne zespoły z udziałem obserwatorów krajowych i międzynarodowych. Termin zakończenia procedury wyznaczono na 21 lipca 2025 roku.

Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Biuro Bezpieczeństwa Narodowego otrzymały już oficjalne zawiadomienie o decyzji SN i mają obowiązek udostępnić wszystkie dane potrzebne do przeprowadzenia kontroli. PKW będzie musiała złożyć szczegółowe wyjaśnienia dotyczące funkcjonowania systemów informatycznych w dniu wyborów.

Reakcje społeczne

W całej Polsce odbywają się demonstracje i manifestacje – zarówno popierające decyzję sądu, jak i wyrażające sprzeciw wobec podważania wyników wyborów. W Warszawie, Krakowie i Gdańsku tysiące osób zgromadziły się pod siedzibami sądów i urzędów wyborczych.

– To jest walka o przyszłość naszego kraju – mówi jedna z protestujących pod SN. – Niezależnie od tego, kto wygra, chcemy, by było to uczciwie i transparentnie.

Komentarze ekspertów

Prof. Ewa Łętowska, była sędzia Trybunału Konstytucyjnego, zaznacza: – To sytuacja bez precedensu, ale dobrze, że instytucje działają. Lepsze ponowne przeliczenie głosów niż narastające wątpliwości co do uczciwości procesu wyborczego.

Z kolei politolog dr Marek Nowak zauważa: – Taki kryzys może doprowadzić do wzrostu napięć społecznych, ale też do głębszego oczyszczenia systemu wyborczego. To być może moment przełomowy dla polskiej demokracji.

Leave a Reply