
W niespodziewanym, ale historycznym orzeczeniu, Sąd Najwyższy Rzeczypospolitej Polskiej oficjalnie unieważnił wyniki wyborów prezydenckich z 2025 roku, które odbyły się między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim. Decyzja ta zapadła po ujawnieniu poważnych nieprawidłowości, które – według sędziów – miały bezpośredni wpływ na wynik głosowania. Orzeczenie wywołało polityczne trzęsienie ziemi i wzbudziło szerokie reakcje w kra
Wybory prezydenckie w Polsce w 2025 roku były jednymi z najbardziej napiętych w historii III RP. Kampania między Karolem Nawrockim – kandydatem obozu konserwatywno-patriotycznego – a Rafałem Trzaskowskim – reprezentującym liberalno-centrową opozycję – przebiegała w atmosferze nieufności, wzajemnych oskarżeń i licznych protestów społecznych.
Początkowo Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) ogłosiła Karola Nawrockiego zwycięzcą, z przewagą około 250 tysięcy głosów. Jednakże niemal natychmiast po ogłoszeniu wyników zaczęły pojawiać się zarzuty dotyczące manipulacji przy liczeniu głosów, fałszywych list wyborczych oraz ograniczania dostępu do urn w niektórych regionach.
Opozycja, wspierana przez organizacje pozarządowe oraz media śledcze, rozpoczęła intensywne działania mające na celu zebranie materiału dowodowego. Ujawniono liczne nieprawidłowości: powtarzające się głosy, fikcyjne osoby na listach wyborczych, znikające protokoły oraz zeznania członków komisji wyborczych, którzy wskazywali na bezpośrednią presję ze strony władz lokalnych.
Dodatkowo, jeden z kluczowych świadków – były informatyk PKW – przekazał informacje na temat możliwej manipulacji cyfrowymi systemami zliczania głosów. Złożono setki oficjalnych protestów wyborczych do Sądu Najwyższego.
Po kilku tygodniach analizowania materiału dowodowego i przesłuchiwania świadków, Sąd Najwyższy wydał 12 lipca 2025 roku przełomowe orzeczenie: unieważnienie wyników wyborów prezydenckich z powodu rażącego naruszenia zasad demokratycznych oraz prawa wyborczego.
W uzasadnieniu wyroku czytamy:
> “Skala oraz systematyczność wykrytych nieprawidłowości sprawiają, że wynik wyborów nie odzwierciedla rzeczywistej woli obywateli. Sąd uznał, że doszło do celowej manipulacji oraz naruszenia konstytucyjnych zasad wolnych i uczciwych wyborów.”
Reakcje polityczne
Decyzja Sądu Najwyższego wywołała natychmiastowe reakcje ze strony środowisk politycznych. Rafał Trzaskowski określił wyrok jako „zwycięstwo demokracji” i podziękował obywatelom za mobilizację i walkę o prawdę.
– “To zwycięstwo każdego obywatela, który wierzy w praworządność. To znak, że Polska nadal ma szansę być państwem prawa.” – powiedział Trzaskowski podczas konferencji prasowej.
Z kolei Karol Nawrocki początkowo milczał, jednak w późniejszym oświadczeniu stwierdził, że “szanuje wyrok, ale nie zgadza się z jego podstawą”. Dodał, że padł ofiarą “politycznego zamachu na legalnie wybrany urząd”.
Co dalej?
W związku z unieważnieniem wyborów, Prezydent RP (tymczasowo pełniący funkcję marszałek Sejmu) ogłosił nowe wybory prezydenckie, które mają się odbyć w terminie 60 dni od ogłoszenia wyroku. Wśród społeczeństwa panuje mieszanka ulgi i niepewności. Wielu obywateli domaga się przeprowadzenia reformy PKW oraz systemu głosowania.
Również Unia Europejska i międzynarodowe instytucje wyraziły zaniepokojenie stanem demokracji w Polsce, ale jednocześnie z uznaniem odnotowały niezależność sądownictwa.
Czy Polska wróci na ścieżkę demokracji?
Eksperci konstytucyjni i politolodzy podkreślają, że decyzja Sądu Najwyższego jest bezprecedensowa i może stanowić moment przełomowy w najnowszej historii Polski. Pokazuje ona, że mimo napięć i kryzysu zaufania do instytucji, wciąż istnieją narzędzia do przywracania sprawiedliwości.
Profesor Adam Kowalski z Uniwersytetu Warszawskiego komentuje:
> “To nie tylko unieważnienie wyborów – to sygnał, że demokracja w Polsce, choć nadwyrężona, wciąż oddycha. To również ogromna lekcja dla elit politycznych, że nie można bezkarnie manipulować wolą obywateli.”
Unieważnienie wyborów prezydenckich między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim przez Sąd Najwyższy to jedno z najpoważniejszych wydarzeń politycznych w Polsce ostatnich dekad. Wyrok nie tylko otwiera drogę do nowych wyborów, ale również zmusza obywateli i polityków do refleksji nad kondycją demokracji, przejrzystością procesów wyborczych oraz odpowiedzialnością instytucji państwowych.
Czy Polska wyciągnie właściwe wnioski i odbuduje zaufanie do systemu wyborczego? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – historia została właśnie napisana na naszych oczach.