Rosja odetnie światu internet? Niepokój na Zachodzie. Każdy powinien mieć taki zestaw awaryjny

By | April 11, 2025

Rosja odetnie światu internet? Niepokój na Zachodzie. Każdy powinien mieć taki zestaw awaryjny

W ostatnich tygodniach na Zachodzie pojawiły się poważne obawy, że Rosja może próbować zakłócić globalny internet. Spekulacje te wynikają zarówno z wypowiedzi rosyjskich oficjeli, jak i analiz ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa. W obliczu napięć geopolitycznych, pogłębiającej się izolacji Federacji Rosyjskiej oraz narastającej rywalizacji z NATO, perspektywa cyfrowej “żelaznej kurtyny” staje się realnym zagrożeniem. Coraz więcej państw oraz instytucji międzynarodowych ostrzega, że w przypadku dalszej eskalacji konfliktów, Kreml może posunąć się do zdecydowanych kroków – w tym odcięcia lub zakłócenia dostępu do internetu zarówno wewnątrz Rosji, jak i na arenie międzynarodowej.

Groźba cyfrowego odcięcia – fikcja czy rzeczywistość?

Pojęcie cyfrowej izolacji Rosji nie jest nowe. Już w 2019 roku tamtejszy rząd ogłosił testy tzw. „Runetu” – rosyjskiego, suwerennego internetu, który mógłby działać niezależnie od globalnej sieci. Testy te miały sprawdzić, czy Rosja jest w stanie całkowicie odciąć się od zewnętrznej infrastruktury internetowej i nadal funkcjonować w sposób cyfrowy. Co istotne, testy zakończyły się według władz sukcesem, co wywołało zaniepokojenie wśród zachodnich analityków.

Obecnie, w obliczu wojny na Ukrainie, sankcji, zerwanych kontaktów handlowych i politycznych z wieloma państwami Zachodu oraz rosnącej presji ze strony NATO, spekulacje na temat możliwego cyfrowego “odłączenia” Rosji powracają ze zdwojoną siłą. Analitycy z Pentagonu, Brytyjskiego Centrum Cyberbezpieczeństwa oraz niemieckiego BSI (Federalnego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Informacji) przestrzegają, że Kreml może wykorzystać internet jako narzędzie nacisku, sabotażu lub obrony przed wpływami zewnętrznymi.

Atak czy samoobrona?

Pojawiają się dwa scenariusze działań Rosji w sferze internetowej. Pierwszy zakłada całkowite odcięcie się Rosji od reszty świata – uruchomienie własnego, kontrolowanego internetu (Runetu), który uniemożliwi obywatelom dostęp do niekontrolowanych źródeł informacji, takich jak Google, YouTube czy media społecznościowe. Tego rodzaju ruch byłby kolejnym krokiem w kierunku cyfrowej dyktatury i pełnej kontroli nad społeczeństwem.

Drugi scenariusz, budzący większy niepokój na Zachodzie, zakłada działania ofensywne: Rosja mogłaby zaatakować infrastrukturę internetową innych krajów, zakłócić połączenia międzynarodowe lub uszkodzić kluczowe elementy globalnej sieci, np. podwodne kable łączące kontynenty. Takie działania mogłyby mieć katastrofalne skutki – zarówno ekonomiczne, jak i społeczne.

Podwodne kable jako słaby punkt globalnego internetu

Eksperci zgodnie podkreślają, że newralgicznym punktem światowego internetu są podmorskie kable światłowodowe. To one odpowiadają za ponad 95% międzynarodowego ruchu danych. Przebiegają one przez oceany i łączą kontynenty, umożliwiając szybki przepływ informacji między Europą, Ameryką Północną, Azją czy Australią. Uszkodzenie nawet jednego z takich kabli może doprowadzić do poważnych zakłóceń w komunikacji międzynarodowej.

Rosja dysponuje zaawansowanymi technologiami do lokalizacji i ewentualnej sabotażu takich połączeń. Już wcześniej pojawiały się doniesienia o rosyjskich okrętach podwodnych operujących w pobliżu tras kabli internetowych. Choć Kreml stanowczo zaprzecza jakimkolwiek planom sabotażowym, państwa NATO traktują ten scenariusz bardzo poważnie.

Zachód reaguje – mobilizacja sił cyberbezpieczeństwa

W obliczu rosnącego zagrożenia, państwa zachodnie inwestują ogromne środki w zabezpieczenie infrastruktury cyfrowej. Powstają nowe jednostki wojskowe zajmujące się cyberobroną, a NATO stworzyło specjalną komórkę do przeciwdziałania atakom w cyberprzestrzeni. Firmy technologiczne, takie jak Google, Amazon czy Microsoft, również podjęły działania mające na celu zabezpieczenie swoich centrów danych i sieci przed możliwymi atakami.

Dodatkowo, rośnie presja na stworzenie alternatywnych kanałów komunikacji – satelitarnych, radiowych lub lokalnych sieci mesh – które mogłyby zadziałać w sytuacji awaryjnej, gdyby internet przestał funkcjonować globalnie lub lokalnie.

Zestaw awaryjny – jak przygotować się na cyfrową katastrofę?

W obliczu tak poważnego zagrożenia, wielu ekspertów zaleca przygotowanie tzw. zestawu awaryjnego – zarówno fizycznego, jak i cyfrowego. To forma zabezpieczenia się na wypadek sytuacji, w której dostęp do internetu zostałby zakłócony, ograniczony lub całkowicie zablokowany. Taki zestaw może być przydatny zarówno dla osób prywatnych, jak i małych firm czy instytucji.

Co powinien zawierać cyfrowy zestaw awaryjny?

1. Dostęp do alternatywnego internetu – np. przenośny router z kartą SIM dowolnego operatora, najlepiej z kraju sąsiedniego. W niektórych regionach granicznych możliwe jest złapanie zasięgu sieci z innych państw.

2. Aplikacje komunikacyjne typu peer-to-peer (P2P) – takie jak Briar, Bridgefy czy Session, które mogą działać bez połączenia z centralnymi serwerami. Przydatne są również komunikatory korzystające z sieci mesh.

3. Mapy offline – np. aplikacje typu Organic Maps czy Maps.me, które pozwalają na nawigację bez internetu.

4. Lokalne kopie ważnych dokumentów – warto mieć zaszyfrowane pliki z dokumentami, danymi kontaktowymi, hasłami i innymi istotnymi informacjami.

5. Zapas energii – powerbanki, panele słoneczne, generatory awaryjne pozwalające ładować sprzęt w razie długotrwałego braku zasilania.

6. Radio krótkofalowe – nadal niezawodne źródło informacji w sytuacjach kryzysowych. Warto nauczyć się podstaw posługiwania się radiem CB lub krótkofalowym.

7. Gotówka – w razie awarii systemów płatności elektronicznych.

8. Lista kontaktów zapisanych offline – numer telefonu do rodziny, znajomych, lokalnych służb.

Zestaw psychologiczny i organizacyjny

Nie mniej istotne jest przygotowanie mentalne oraz organizacyjne:

Ustalenie planu działania z rodziną lub współpracownikami – gdzie się spotykamy, jak się komunikujemy, co robimy w sytuacji odcięcia.

Szkolenia i ćwiczenia – warto zorganizować “symulację” sytuacji awaryjnej, by wiedzieć, jak reagować pod presją.

Zaufanie do lokalnych społeczności – w razie braku internetu, współpraca z sąsiadami może być kluczowa.

Czy Polska jest przygotowana?

Polska, jako członek NATO i kraj graniczący z Ukrainą, znajduje się w strategicznie istotnym miejscu. Polskie służby, w tym ABW i NASK, wielokrotnie ostrzegały przed rosyjskimi próbami ingerencji w infrastrukturę cyfrową. W ostatnich latach zainwestowano znaczne środki w zabezpieczenie sieci rządowych, energetycznych i wojskowych.

Jednak nadal wiele pozostaje do zrobienia w zakresie edukacji obywateli. Większość Polaków nie zdaje sobie sprawy z realnego zagrożenia i nie posiada nawet podstawowych narzędzi awaryjnych. Eksperci podkreślają, że kluczem jest budowanie świadomości – zarówno wśród obywateli, jak i w sektorze prywatnym.

Perspektywa przyszłości – czy czeka nas cyfrowy rozłam?

Wielu badaczy uważa, że świat zmierza ku tzw. “splinternetowi” – czyli rozdzieleniu internetu na różne, regionalne systemy informacyjne. Chiny już od dawna funkcjonują w ramach Wielkiego Firewalla. Rosja dąży do podobnej autonomii. Iran i Korea Północna mają własne wersje “narodowego internetu”. Czy świat Zachodu, przywiązany do wolnego przepływu informacji, poradzi sobie w sytuacji, gdy część państw wybierze izolację?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Pewne jest natomiast to, że cyfrowa infrastruktura staje się areną nowoczesnych konfliktów, porównywalną z przestrzenią powietrzną czy kosmiczną. W tej sytuacji każdy obywatel – niezależnie od kraju – powinien przygotować się na różne scenariusze.

Podsumowanie

Choć odcięcie globalnego internetu przez Rosję może wydawać się futurystycznym scenariuszem, to rosnące napięcia międzynarodowe czynią go coraz bardziej realnym. Zarówno rządy, jak i obywatele powinni być gotowi na cyfrowe zakłócenia, które mogą mieć dramatyczne konsekwencje. Zestaw awaryjny – zarówno cyfrowy, jak i fizyczny – nie jest już fanaberią, lecz formą rozsądnego przygotowania na trudne czasy.