Rafał Trzaskowski odwołuje się od wyników wyborów, powołując się na szokujące nagranie fałszowania głosów przez Marciniaka

By | August 6, 2025

Rafał Trzaskowski odwołuje się od wyników wyborów, powołując się na rzekome szokujące nagranie fałszowania głosów przez Marciniaka

Rafał Trzaskowski odwołuje się od wyników wyborów prezydenckich, powołując się na rzekome szokujące nagranie fałszowania głosów przez Sylwestra Marciniaka

W poniedziałek w Warszawie scena polityczna w Polsce została wstrząśnięta po tym, jak Rafał Trzaskowski, kontrkandydat w ostatnich wyborach prezydenckich, złożył oficjalne odwołanie do Sądu Najwyższego. Jak poinformował jego sztab, odwołanie zawiera m.in. rzekome nagranie wideo, które ma przedstawiać przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, Sylwestra Marciniaka, biorącego udział w działaniach mających na celu fałszowanie wyników wyborczych.

Chociaż wideo nie zostało jeszcze oficjalnie udostępnione opinii publicznej, media społecznościowe i niektóre portale informacyjne zaczęły spekulować na temat jego zawartości, sugerując, że może ono zawierać rozmowy, ustalenia i rzekome przekazanie dokumentów wskazujących na manipulację wynikami głosowania. Z uwagi na brak niezależnej weryfikacji materiału, wszystkie informacje pozostają na razie w sferze domysłów i niepotwierdzonych doniesień.

Według rzecznika prasowego kampanii Trzaskowskiego, nagranie zostało uzyskane od „anonimowego informatora” związanego z centralą wyborczą. Zawartość ma rzekomo przedstawiać momenty, w których doszło do rozmów między członkami komisji wyborczej a zewnętrznymi doradcami politycznymi, w tym samym Sylwestrem Marciniakiem.

Choć sztab Trzaskowskiego zaznaczył, że nagranie „nie zostało jeszcze oficjalnie uwierzytelnione przez niezależnych ekspertów”, to mimo wszystko zostało złożone jako dowód w apelacji.

— „Nie możemy milczeć, jeśli istnieje choćby cień wątpliwości co do uczciwości wyborów. Naszym obowiązkiem wobec obywateli jest dążenie do pełnej transparentności” — powiedział Rafał Trzaskowski podczas krótkiego wystąpienia przed dziennikarzami.

W odpowiedzi na zarzuty, Państwowa Komisja Wyborcza wydała oficjalne oświadczenie, w którym stanowczo odrzuciła jakiekolwiek sugestie o nieprawidłowościach, nazywając oskarżenia „bezpodstawnymi i nieodpowiedzialnymi”.

— „PKW działała zgodnie z obowiązującym prawem i standardami demokratycznymi. Przewodniczący Marciniak nigdy nie brał udziału w żadnych działaniach sprzecznych z etyką urzędniczą. Rzekome nagranie, o którym mowa, nie zostało nam przedstawione i jego autentyczność nie została potwierdzona” — czytamy w komunikacie.

Sam Sylwester Marciniak zapowiedział, że jeśli nagranie okaże się zmanipulowane lub sfabrykowane, podejmie kroki prawne w celu obrony swojego dobrego imienia.

Opinia publiczna zareagowała na doniesienia w sposób podzielony. Zwolennicy Rafała Trzaskowskiego domagają się pełnego śledztwa i ujawnienia wszystkich materiałów, które mogą rzucić światło na rzekome nieprawidłowości. Z kolei przedstawiciele obozu rządzącego mówią o politycznej grze mającej na celu destabilizację kraju po przegranych wyborach.

— „To klasyczny przykład próby odwrócenia uwagi od porażki wyborczej. Brakuje dowodów, a wszystko opiera się na medialnym szumie” — powiedział anonimowo jeden z członków rządu.

Niektóre organizacje pozarządowe zajmujące się monitorowaniem przejrzystości procesów wyborczych wezwały do powołania niezależnej komisji śledczej, która miałaby za zadanie przeanalizować zgłoszone materiały.

Sąd Najwyższy potwierdził przyjęcie apelacji i zapowiedział, że zostanie ona rozpatrzona w trybie pilnym, ze względu na wagę sprawy dla stabilności demokratycznych procesów w kraju. Na ten moment nie podano oficjalnej daty rozprawy, ale można się spodziewać, że odbędzie się ona w przeciągu najbliższych tygodni.

W przypadku potwierdzenia autentyczności materiału, konsekwencje mogłyby być poważne — od unieważnienia wyników wyborów, przez pociągnięcie odpowiedzialnych osób do odpowiedzialności karnej, aż po rozpisanie nowych wyborów.

Sprawa zaczyna również budzić zainteresowanie mediów zagranicznych. Agencje prasowe takie jak Reuters, BBC i Deutsche Welle już informują o rzekomym skandalu wyborczym w Polsce. Analitycy wskazują, że każde poważne naruszenie zasad wyborczych w kraju członkowskim UE może mieć reperkusje na arenie międzynarodowej.

Niektóre środowiska unijne sugerują, że jeśli zarzuty okażą się prawdziwe, mogłoby dojść do ponownego rozpatrzenia zasadności przekazywania funduszy unijnych, a nawet wnioskowania o tymczasowe zawieszenie praw głosu Polski w Radzie UE – choć są to na razie bardzo odległe i hipotetyczne scenariusze.

W obliczu najnowszych wydarzeń wokół rzekomego nagrania przedstawiającego fałszowanie głosów przez Sylwestra Marciniaka, Polska znajduje się w punkcie zapalnym swojej demokracji. Apelacja Rafała Trzaskowskiego, jeśli okaże się uzasadniona, może nie tylko wywrócić wyniki wyborów, ale również wstrząsnąć fundamentami zaufania obywateli do instytucji państwowych.

Jednak na ten moment, wszystkie informacje należy traktować z ostrożnością, ponieważ materiał dowodowy nie został oficjalnie udostępniony publicznie ani poddany niezależnej analizie eksperckiej. Dopóki nie nastąpi jego weryfikacja, mówimy o rzekomych dowodach i niepotwierdzonych zarzutach.

W związku z tym rozwój sytuacji będzie bacznie obserwowany zarówno przez krajowych komentatorów, jak i międzynarodową opinię publiczną. Ostateczne rozstrzygnięcie będzie należało do Sądu Najwyższego, który zdecyduje, czy wniosek Trzaskowskiego ma podstawy prawne, czy też okaże się politycznym manewrem bez realnych konsekwencji.

Leave a Reply