Rafał Trzaskowski apeluje do wyborców. “Nie dajcie się zwieść sondażom” [RELACJA NA ŻYWO]

By | May 11, 2025

Wraz ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi atmosfera polityczna w Polsce wyraźnie się zagęszcza. Kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę, a główni kandydaci intensyfikują swoje działania w terenie, próbując dotrzeć do niezdecydowanych wyborców oraz zmobilizować swój elektorat. Jednym z najbardziej aktywnych i rozpoznawalnych polityków w tym okresie jest Rafał Trzaskowski – obecny prezydent Warszawy i potencjalny kandydat na urząd prezydenta RP. W ostatnich dniach Trzaskowski wygłosił apel do obywateli: „Nie dajcie się zwieść sondażom”. Co kryje się za tymi słowami i dlaczego są one tak istotne w kontekście aktualnej sytuacji politycznej w kraju?

Kontekst polityczny: kampania nabiera tempa

Wybory prezydenckie zaplanowane na jesień 2025 roku są jednymi z najważniejszych wydarzeń politycznych w Polsce ostatnich lat. Po burzliwej kadencji Andrzeja Dudy, którego poparcie społeczne stopniowo spada, opozycja widzi realną szansę na zmianę układu sił w Pałacu Prezydenckim. Rafał Trzaskowski, który w 2020 roku przegrał z Dudą niewielką różnicą głosów w drugiej turze, ponownie staje na czele obozu demokratycznego jako symbol nadziei na odnowę państwa.

W ostatnich tygodniach wiele ogólnopolskich sondaży pokazywało zmienność nastrojów społecznych. Choć Trzaskowski często plasuje się w czołówce, pojawiają się również badania, w których prowadzi kandydat obozu rządzącego lub inna postać spoza głównego nurtu. Taka sytuacja stała się podstawą do mocnego apelu prezydenta Warszawy.

„Sondaże to tylko fotografia chwili”

W czasie niedawnego spotkania z mieszkańcami Poznania, transmitowanego na żywo przez media społecznościowe oraz relacjonowanego przez największe portale informacyjne, Rafał Trzaskowski podkreślił, że zbyt duże przywiązywanie wagi do sondaży może być mylące i demobilizujące.

– Nie dajcie się zwieść sondażom! Sondaże to tylko fotografia chwili. To nie są prognozy pogody, które sprawdzają się z dużą dokładnością. One pokazują jedynie, co respondenci powiedzieli w danym momencie. To nie oznacza, że tak samo będą głosować za kilka tygodni – mówił Trzaskowski, stojąc na tle tłumu sympatyków.

Jego wypowiedź była odpowiedzią na zarzuty niektórych komentatorów, że kampania opozycji traci impet. Trzaskowski starał się odwrócić ten trend i przypomnieć wyborcom, że jedynym rzeczywistym sondażem są wybory.

Mobilizacja elektoratu

Apel Trzaskowskiego wpisuje się w szerszą strategię mobilizacji elektoratu. Opozycja doskonale zdaje sobie sprawę, że niska frekwencja lub zniechęcenie wyborców może być głównym powodem porażki – podobnie jak to miało miejsce w 2015 czy 2020 roku. Dlatego jednym z kluczowych elementów kampanii Trzaskowskiego jest przypominanie o znaczeniu udziału w głosowaniu i ostrzeganie przed fałszywym poczuciem bezpieczeństwa wynikającym z korzystnych sondaży.

– Wielu z nas myślało, że mamy wybory wygrane, kiedy ostatnim razem prowadziliśmy w sondażach. Ale prawda jest taka, że bez masowej mobilizacji – bez każdej i każdego z was – nie da się tego osiągnąć – podkreślał.

Strategia kontaktu bezpośredniego

W przeciwieństwie do poprzedniej kampanii, w której ograniczenia pandemiczne utrudniały bezpośrednie spotkania z wyborcami, tym razem Trzaskowski kładzie szczególny nacisk na obecność w terenie. Jego sztab organizuje spotkania w miastach, miasteczkach i wsiach, starając się pokazać, że kandydat zna problemy ludzi nie tylko z metropolii, ale i z prowincji.

Podczas relacji na żywo w mediach społecznościowych często odpowiada na pytania mieszkańców, a jego przemówienia są transmitowane z różnych zakątków Polski. W jednej z transmisji z Rzeszowa powiedział:

– Sondaże są ważne, ale nie są wyrocznią. Najważniejsze jest, żebyśmy się nie poddali. Każdy głos się liczy. Nawet jeśli dziś macie wrażenie, że wszystko jest przesądzone, pamiętajcie, że decydująca jest tylko urna wyborcza.

Sondaże – miecz obosieczny

Nie da się ukryć, że sondaże mają potężny wpływ na dynamikę kampanii. Z jednej strony mogą mobilizować zwolenników, jeśli pokazują korzystne tendencje, z drugiej – zniechęcać, gdy sytuacja wygląda źle. W polskich realiach politycznych, gdzie wiele osób podejmuje decyzję w ostatniej chwili, rola sondaży jest szczególnie ambiwalentna.

– Widzieliśmy już wielokrotnie, jak sondaże potrafią się mylić. Pamiętajmy chociażby o wyborach parlamentarnych w 2019 roku, gdy różnice między prognozami a wynikiem końcowym były znaczące – przypominała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prof. Anna Materska-Sosnowska, politolożka z UW.

Reakcje mediów i komentatorów

Apel Trzaskowskiego spotkał się z szerokim odzewem w mediach. Portale informacyjne natychmiast opublikowały jego wypowiedzi, a komentatorzy polityczni różnie je oceniali. Część z nich uznała słowa prezydenta Warszawy za konieczne przypomnienie o roli obywatelskiej aktywności, inni – za próbę przykrycia wewnętrznych problemów opozycji.

– To klasyczny przykład „spinu”, który ma zmobilizować bazę. Ale nie zmienia to faktu, że Trzaskowski słusznie przypomina, że wybory wygrywa się nie w Internecie ani w sondażach, tylko przy urnach – mówił w TVN24 politolog Marek Migalski.

Emocje i strategia

Apel o nieuleganie sondażom to nie tylko wezwanie do działania, ale również gra na emocjach. Trzaskowski stara się budować narrację, w której każdy obywatel ma wpływ na losy kraju, niezależnie od prognoz i analiz. To przekaz mobilizujący, który ma za zadanie podnieść morale zwolenników i uświadomić im wagę pojedynczego głosu.

Nieprzypadkowo słowa „Nie dajcie się zwieść sondażom” pojawiły się na tle transparentów z hasłami „Demokracja potrzebuje ciebie” i „Twój głos ma znaczenie”. To emocjonalna, ale też racjonalna strategia walki o każdy punkt procentowy.

Czy apel odniesie skutek?

Trudno dziś jednoznacznie ocenić, czy apel Trzaskowskiego przełoży się na wzrost frekwencji i aktywność obywatelską. Z jednej strony istnieje duże zmęczenie polityką, z drugiej – świadomość, że Polska stoi przed kluczowymi wyborami dotyczącymi przyszłości państwa, demokracji i relacji z Unią Europejską.

W rozmowie z „Polityką” socjolog dr Maciej Gdula zauważył, że „apelowanie o nieufność wobec sondaży może być skuteczne, ale tylko wtedy, gdy towarzyszy temu silna narracja pozytywna – pokazanie, o co naprawdę chodzi w tych wyborach”.

Podsumowanie: obywatelska odpowiedzialność

Słowa Rafała Trzaskowskiego – „Nie dajcie się zwieść sondażom” – to więcej niż tylko chwyt retoryczny. To apel o obywatelską odpowiedzialność, przypomnienie o sile indywidualnego głosu i ostrzeżenie przed biernością. W świecie, gdzie dominują szybkie informacje, nagłówki i prognozy, łatwo zapomnieć, że to nie sondaże, ale decyzje przy urnie decydują o przyszłości kraju.

Wybory prezydenckie 2025 mogą być punktem zwrotnym w historii Polski. Jeśli społeczeństwo podejdzie do nich z odpowiednią powagą i świadomością, słowa Trzaskowskiego mogą okazać się prorocze.

Leave a Reply