Radosław Sikorski nie gryzł się w język. Nazwał Jarosława Kaczyńskiego “cyniczną mendą

By | August 6, 2025

Sikorski ostro o Kaczyńskim: “Cyniczna menda”. Burza po słowach ministra spraw zagranicznych

W polskiej polityce zawrzało. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wywołał ogromne poruszenie, nazywając prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego „cyniczną mendą”. Do kontrowersyjnej wypowiedzi doszło podczas wywiadu udzielonego jednej z zachodnich redakcji, która opublikowała materiał również w języku polskim. Te mocne słowa w mgnieniu oka obiegły media społecznościowe, wywołując falę komentarzy – zarówno oburzenia, jak i poparcia.

Polityczne trzęsienie ziemi

Choć w polskiej polityce emocje są na porządku dziennym, tego rodzaju dosadna ocena jednego z liderów opozycji przez urzędującego ministra to wydarzenie bez precedensu. Wypowiedź Sikorskiego padła w kontekście dyskusji o bezpieczeństwie Polski i polityce zagranicznej Prawa i Sprawiedliwości z czasów ich rządów. Minister stwierdził, że Kaczyński „świadomie grał strachem Polaków”, by utrzymać władzę, i że jego działania były „skrajnie cyniczne i nieodpowiedzialne”.

– Jarosław Kaczyński to polityk, który nigdy nie poniósł odpowiedzialności za swoje słowa. A przecież wielokrotnie szkodził interesowi Polski. To cyniczna menda, która traktuje państwo jak narzędzie prywatnej zemsty – powiedział Sikorski.

Te słowa momentalnie pojawiły się na paskach informacyjnych najważniejszych portali i stacji telewizyjnych. Część komentatorów od razu zaczęła się zastanawiać, czy nie przekroczono granicy debaty publicznej.

PiS żąda dymisji

Prawo i Sprawiedliwość nie pozostało dłużne. Jeszcze tego samego dnia rzecznik ugrupowania Rafał Bochenek zorganizował konferencję prasową, na której zażądał natychmiastowej dymisji Radosława Sikorskiego.

– Mamy do czynienia z bezprecedensowym atakiem na byłego premiera, wicemarszałka Sejmu, lidera największej partii opozycyjnej. Te słowa są nie tylko skandaliczne, ale przede wszystkim świadczą o braku elementarnej kultury politycznej. Oczekujemy, że premier Tusk podejmie odpowiednie decyzje kadrowe – grzmiał Bochenek.

Do sprawy odnieśli się także inni politycy PiS, w tym sam Jarosław Kaczyński. W krótkim oświadczeniu, odczytanym przez jego współpracownika, prezes PiS stwierdził, że „Radosław Sikorski od dawna przekracza wszelkie granice przyzwoitości, a teraz w pełni się zdemaskował”.

Opozycja podzielona

Choć wypowiedź Sikorskiego uderza w politycznego przeciwnika Koalicji Obywatelskiej, nie wszyscy w obozie rządzącym są zachwyceni jego językiem. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nazwał słowa ministra „niewłaściwymi” i podkreślił, że polityka wymaga „nie tylko stanowczości, ale i szacunku do instytucji państwa oraz do oponentów”.

Z kolei premier Donald Tusk do sprawy odniósł się dyplomatycznie. Podczas konferencji prasowej zapytany o ocenę wypowiedzi Sikorskiego, odpowiedział: – Rozumiem emocje, ale politycy powinni ważyć słowa. Mamy do wykonania ważną misję – odbudowy wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej.

Nieco ostrzej zareagował lider Polski 2050 Michał Kobosko, który w jednym z wywiadów radiowych zaznaczył: – Nie możemy sprowadzać polityki do poziomu rynsztoka. To szkodzi wszystkim – i rządzącym, i opozycji, i przede wszystkim obywatelom.

Internauci podzieleni: „W końcu ktoś powiedział prawdę” vs. „To nie przystoi ministrowi”

W sieci zawrzało. Na platformach takich jak X (dawniej Twitter), Facebook czy TikTok internauci wyrażali skrajne opinie. Część komentujących broniła ministra, uznając jego słowa za „uczciwe i trafne” podsumowanie polityki Kaczyńskiego.

„W końcu ktoś powiedział to głośno. Kaczyński od lat dzieli Polaków, manipuluje, zastrasza. Czas na prawdę bez owijania w bawełnę” – napisał jeden z użytkowników.

Inni byli mniej wyrozumiali: „Można nie zgadzać się z PiS, można go krytykować, ale nie można używać języka rynsztoka. To nie przystoi ministrowi spraw zagranicznych” – stwierdziła inna internautka.

Dyplomaci zaniepokojeni?

Według nieoficjalnych doniesień z kręgów dyplomatycznych, wypowiedź Sikorskiego wywołała poruszenie również wśród przedstawicieli innych państw. Ambasador jednego z krajów UE miał w prywatnej rozmowie stwierdzić, że „taki język nie przystoi wysokiemu urzędnikowi, zwłaszcza w kontekście relacji międzynarodowych”. Choć oficjalnych reakcji jeszcze nie było, sprawa – jak się mówi – została „odnotowana”.

Czy grozi mu dymisja?

Czy Radosław Sikorski może stracić stanowisko? Choć w kuluarach pojawiają się głosy o możliwych konsekwencjach politycznych, na razie nic nie wskazuje na to, by premier Donald Tusk zdecydował się na odwołanie ministra. Według źródeł z otoczenia szefa rządu, choć premier nie jest zadowolony z tonu wypowiedzi Sikorskiego, to nie zamierza „ulegać presji PiS”.

– Radosław Sikorski to jeden z najbardziej doświadczonych polityków w Polsce, były marszałek Sejmu, były minister obrony i spraw zagranicznych. Ma mocny charakter i mówi to, co myśli. Czasem aż za bardzo – miał powiedzieć jeden z członków rządu.

Przypomnienie: Sikorski i kontrowersje to nie nowość

To nie pierwszy raz, kiedy Radosław Sikorski znajduje się w centrum kontrowersji. Polityk znany jest ze swojego bezpośredniego języka, a jego wcześniejsze wypowiedzi również wzbudzały emocje. Przypomnijmy choćby wywiad, w którym mówił o „murzyńskości” polskiej polityki wobec USA, co odbiło się szerokim echem w kraju i za granicą. Był też bohaterem tzw. afery taśmowej, która na pewien czas wykluczyła go z polityki.

Mimo to, jego powrót do MSZ w rządzie Donalda Tuska został przyjęty z uznaniem przez część opinii międzynarodowej – za doświadczenie, znajomość świata i relacje z zagranicznymi partnerami.

Co dalej?

Burza wokół wypowiedzi Sikorskiego z pewnością jeszcze długo nie ucichnie. Można spodziewać się, że PiS będzie wykorzystywać ten incydent do ataków na rząd, zarzucając mu „brak klasy i odpowiedzialności”. Z kolei obóz rządzący może starać się przekuć kontrowersję w narrację o „odważnym mówieniu prawdy” i „rozliczaniu poprzedników”.

Jedno jest pewne – polska polityka ponownie wkroczyła na burzliwe wody. A tonąca w emocjach debata publiczna wydaje się coraz bardziej oddalać od merytoryki, a zbliżać do frontalnych ataków personalnych.

Leave a Reply