
Radny Prawa i Sprawiedliwości z Rybnika zamieścił w mediach społecznościowych grafikę, która wywołała prawdziwą burzę. Mowa o pętli wisielczej z czerwonych korali. Te jednoznacznie kojarzą się z prezentem, jaki na ręce Małgorzaty Trzaskowskiej złożyła Joanna Senyszyn w czasie kampanii wyborczej. Teraz Andrzej Sączek przeprasza i tłumaczy swoje zachowanie, a senator Maciej Kopiec zapowiedział zgłoszenie sprawy do prokuratury.
Andrzej Sączek zamieścił pętlę z czerwonych korali. Teraz radny PiS przeprasza 3
Zobacz zdjęcia
Andrzej Sączek zamieścił pętlę z czerwonych korali. Teraz radny PiS przeprasza Foto: Kopiec.Maciej / Facebook, Tomasz Dudzinski / Edytor
Joanna Senyszyn pojawiła się z końcem maja na “Wielkim Marszu Patriotów”, zorganizowanym przez sztab Rafała Trzaskowskiego. Gdy weszła na scenę rozległy się okrzyki. — My, kobiety, zaprowadzimy porządek! — przekonywała, trzymając za rękę Małgorzatę Trzaskowską. Po chwili przekazała żonie prezydenta stolicy symboliczny podarunek — czerwone korale. W kampanii stały się one symbolem i były jednoznacznie kojarzone z kandydatką Lewicy. — Niech do Pałacu Prezydenckiego powędrują czerwone korale, które mają zaczarowaną moc – dodała Senyszyn, by za chwilę założyć je na szyję żony Trzaskowskiego.
Tusk wyciął wszystkich. Przyszłość KO wisi na włosku. Ekspert wskazuje, kto może ich uratować
Radny Prawa i Sprawiedliwości z Rybnika wykorzystał ten symbol i za pośrednictwem mediów społecznościowych udostępnił kontrowersyjną grafikę. Widniała na niej wisielcza pętla składająca się z czerwonych korali. Zachowanie wywołało wiele krytycznych komentarzy. “Za nami wybory Prezydenta RP. Wygrał Karol Nawrocki. Gratuluję. Dobry zwyczaj wymaga od każdego uczestnika procesu wyborczego uznania wyników wyborów i pogodzenia się z werdyktem wyborców. Niezależnie od nastrojów, chcę zwrócić uwagę na agresję i hejt obecny w sieci. Wczoraj radny Andrzej Sączek przekroczył kolejną granicę. Nie tłumaczą tego ani emocje wyborcze, ani żadne inne okoliczności. Gańba!” — napisał Wojciech Kiljańczyk, zastępca prezydenta Rybnika.
Tymczasem PiS-owski, nie potrafiący zapisać po polsku swoich myśli radny, ratując się pismem obrazkowym, komentuje wybory. Dziś polecam jegomościa uwadze Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, w dniach kolejnych polecę uwadze Prokuratury. Od takich publikacji zaczyna się agresja na ulicach i nienawiść do drugiego człowieka” — napisał Maciej Kopiec, senator Lewicy.
Andrzej Sączek przeprosił za swoje zachowanie. W przesłanym mediom oświadczeniu tłumaczył, że “post może był trochę za ostry, ale chodziło mi o to przede wszystkim, że rzeczywiście te działania i te wybory były też o tym, że groziła nam metaforyczna pokomunistyczna pętla na Polsce i domknięcie systemu”. Przekazał, że jego “inspiracją” była krążąca w sieci grafika, która miała charakter metaforyczny. “Widząc liczne posty z czerwonymi koralami, pojawiła się grafika z pętlą, właśnie na bazie tych czerwonych korali, które pani Senyszyn (była działaczka PZPR) przekazała małżonce Trzaskowskiego i później te korale gdzieś tam poszły w przestrzeń medialną z licznymi zdjęciami. Moje intencje były inne niż zarzucają mi przeciwnicy, nie kryję jednak z dzisiejszej perspektywy, że post mógł zostać odebrany inaczej” — czytamy w piśmie przesłanym “Dziennikowi Zachodniemu”.
Czerwone korale wywołały burzę. Andrzej Sączek tłumaczy
“Nie chodziło mi o działania ksenofobiczne, czy nawołujące do przemocy tylko o taką metaforyczną pętlę pokomunistyczną na naszym narodzie. Usunąłem swój post, gdy zorientowałem się, jak silne wywołuje emocje. Pojawiło się mnóstwo komentarzy i zorientowałem się rzeczywiście, że może trochę jest inaczej odbierany, niż było moją intencją, więc usunąłem, żeby nie potęgować napięcia i tych negatywnych emocji” — zaznaczył.
Sączek przyznał, że żałuje i przepraszam. Jak dodał, napięcie związane z kampanią wyborczą miało na to wpływ. “Nerwowość była duża, napięcie kampanią wyborczą bardzo duże. Zresztą pod każdą relacją wszystkich mediów, różnych wydarzeń, które były organizowane w kampanii wyborczej, mnóstwo było różnego rodzaju hejtu, czy to na mnie, czy na samego doktora Karola Nawrockiego. Myślę, że czas uspokoić emocje, więc przepraszam raz jeszcze” — podsumował.