Przyłapali Martę Nawrocką w galerii handlowej. Trudno uwierzyć, co nakupowała

By | August 14, 2025

Przyłapali Martę Nawrocką w galerii handlowej. Trudno uwierzyć, co nakupowała

Sobota popołudnie, jedna z popularnych warszawskich galerii handlowych tętni życiem. W tłumie zakupowiczów, którzy korzystają z weekendowych promocji, fotoreporterzy wypatrują znanych twarzy. Nagle ich obiektywy kierują się w stronę kobiety, która – choć sama nie pełni funkcji publicznej – od kilku miesięcy budzi zainteresowanie opinii publicznej. To Marta Nawrocka, żona prezydenta Karola Nawrockiego, której styl, zachowania i wybory zakupowe są bacznie śledzone przez media i internautów.

Świadkowie mówią, że pojawiła się bez większej asysty ochrony, jedynie w towarzystwie jednej z przyjaciółek i dwóch pracowników kancelarii, którzy trzymali część jej toreb. – Wyglądała na bardzo zrelaksowaną, uśmiechała się, rozmawiała z ludźmi, którzy podchodzili po autograf czy zdjęcie – opowiada pani Katarzyna, klientka sklepu odzieżowego.

Lista zakupów, która zaskoczyła wszystkich

Pierwszym przystankiem Marty Nawrockiej był butik znanej włoskiej marki modowej. Tam, według relacji obsługi, spędziła prawie 40 minut, mierząc kilka sukienek w pastelowych kolorach. Ostatecznie wybrała trzy modele, każdy o wartości kilku tysięcy złotych. Już samo to wzbudziło zainteresowanie przechodniów, ale dalsze zakupy były jeszcze bardziej nietypowe.

Następnie udała się do sklepu z elektroniką, gdzie – ku zaskoczeniu świadków – poprosiła o pokaz nowego robota kuchennego z funkcją gotowania na parze i sterowania głosem. Po krótkim pokazie zdecydowała się na zakup, a dodatkowo dobrała zestaw inteligentnych garnków, które same monitorują temperaturę potraw.

– Wyglądało to tak, jakby kompletowała wyposażenie na jakąś kulinarną rewolucję w pałacowej kuchni – żartował jeden z pracowników sklepu.

Ale na tym nie koniec. W kolejnym punkcie – luksusowej perfumerii – kupiła aż sześć różnych zapachów, w tym trzy edycje limitowane, dostępne jedynie w wybranych miastach Europy. Sprzedawczyni zdradziła, że były to perfumy niszowych marek, których ceny zaczynają się od 1200 zł za flakon.

Zakupy dla rodziny i… dla zwierząt

Wbrew plotkom, że Marta Nawrocka skupia się wyłącznie na modzie i luksusowych dodatkach, część jej torby wypełniły zakupy bardzo codzienne. W sklepie sportowym kupiła ubrania dla męża – koszule treningowe, buty do biegania oraz czapkę z daszkiem. Z kolei w sklepie dla dzieci wybrała książki edukacyjne i zestaw klocków konstrukcyjnych, które – jak twierdzi ekspedientka – „są hitem wśród najmłodszych pasjonatów inżynierii”.

Największe zdumienie wzbudził jednak jej przystanek w sklepie zoologicznym. Tam kupiła specjalną kanapę dla psa, karmę premium, zestaw smakołyków oraz… ubranko przeciwdeszczowe w rozmiarze XL. – To wyglądało tak, jakby szykowała psa na jesienny sezon pokazów mody – śmieje się jedna z klientek, która widziała zakupy z bliska.

Styl i wizerunek Pierwszej Damy

To nie pierwszy raz, kiedy Marta Nawrocka jest fotografowana podczas zakupów. Jej styl często bywa porównywany do żon prezydentów Francji czy Stanów Zjednoczonych – elegancja połączona z praktycznością, a do tego odwaga w sięganiu po nowoczesne rozwiązania. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze, że „wreszcie Pierwsza Dama kupuje w Polsce, a nie sprowadza wszystkiego zza granicy”, co część internautów uznała za dobry znak wspierania krajowego handlu.

Jednocześnie nie brakuje głosów krytyki. Niektórzy internauci pytają, czy takie wydatki są stosowne w czasach kryzysu gospodarczego. „Mogła kupić to wszystko online, bez pokazywania się i prowokowania komentarzy” – napisał jeden z użytkowników forum politycznego.

Reakcja otoczenia prezydenta

Kancelaria Prezydenta wydała krótkie oświadczenie, w którym podkreślono, że „Marta Nawrocka dokonuje swoich zakupów prywatnie, z własnych środków, a wszelkie wydatki nie są finansowane z budżetu państwa”. Dodano również, że „Pierwsza Dama stara się łączyć obowiązki reprezentacyjne z codziennym życiem rodzinnym, co obejmuje także osobiste zakupy”.

Bliscy współpracownicy prezydenta twierdzą, że Marta Nawrocka nigdy nie ukrywała swojej pasji do gotowania i eksperymentowania w kuchni, stąd zakupy sprzętów AGD nie powinny dziwić. – To nie jest pokazanie się na ściance, tylko realne przygotowania do rodzinnych spotkań, które organizuje sama – mówi jeden z doradców.

Odbiór społeczny i medialny

Media rozpisują się o „rekordowym koszyku zakupowym” Pierwszej Damy. Portale plotkarskie skupiają się na cenach ubrań i perfum, natomiast prasa opiniotwórcza analizuje, jak takie wystąpienia wpływają na wizerunek prezydentury. Eksperci od marketingu politycznego zwracają uwagę, że „normalne” zakupy mogą działać na korzyść, bo pokazują ludzką twarz osób z najwyższych szczebli władzy.

Jednocześnie, jeśli pojawi się nadmierne skupienie na luksusowych elementach, może to wzbudzać dystans i poczucie braku kontaktu z realiami przeciętnego obywatela. – Balans jest tu kluczowy – mówi dr Joanna Lis, specjalistka od wizerunku publicznego. – Jeśli obok sukienek za kilka tysięcy złotych mamy karmę dla psa czy książki dla dzieci, przekaz staje się łagodniejszy.

Co dalej?

Wieczorem tego samego dnia Marta Nawrocka została sfotografowana, jak opuszcza galerię z uśmiechem i kilkunastoma torbami zakupów. Część z nich przenosili jej towarzysze, a resztę starannie układano w bagażniku służbowego samochodu. Pytana przez dziennikarza, czy jest zadowolona z zakupów, odpowiedziała tylko: „Najważniejsze, że znajomi, rodzina i nasz pies będą mieli powody do radości”.

To krótkie zdanie trafiło na nagłówki portali internetowych, a w mediach społecznościowych rozpoczęła się dyskusja, czy Pierwsza Dama powinna być oceniana przez pryzmat tego, co kupuje, czy raczej tego, co robi w swojej działalności społecznej.

Jedno jest pewne – te zakupy nie przejdą bez echa, a zdjęcia Marty Nawrockiej z wózkiem pełnym toreb już dziś krążą po sieci, stając się materiałem zarówno dla poważnych komentarzy, jak i internetowych memów.

Leave a Reply