Przełomowe informacje o zaginięciu 11-letniej Patrycji. Policja wydała komunikat

By | May 15, 2025

Zaginięcie dziecka to jeden z najtrudniejszych i najbardziej wstrząsających przypadków, z jakimi mierzą się zarówno rodziny, jak i służby porządkowe. W ostatnich dniach całą Polską wstrząsnęła sprawa zniknięcia 11-letniej Patrycji z małego miasteczka na południu kraju. Przez wiele dni trwały intensywne poszukiwania, które angażowały setki funkcjonariuszy, wolontariuszy oraz zwykłych mieszkańców. Teraz, po niemal tygodniu od zaginięcia dziewczynki, policja wydała przełomowy komunikat, który rzuca nowe światło na sprawę.

Tajemnicze zniknięcie

Patrycja wyszła z domu w poniedziałek rano, 5 maja, by jak zwykle udać się do szkoły oddalonej o niecałe dwa kilometry od miejsca zamieszkania. Rodzice dziewczynki, pani Monika i pan Adam, nie zauważyli niczego niepokojącego. Dziewczynka była w dobrym nastroju, spakowała śniadaniówkę, założyła ulubiony różowy plecak i ruszyła w drogę.

Do szkoły jednak nie dotarła. Około godziny 10:00 matka Patrycji otrzymała telefon od wychowawczyni, z pytaniem, czy dziewczynka jest chora. Po krótkiej rozmowie okazało się, że Patrycja nie pojawiła się na lekcjach. Rodzice natychmiast powiadomili policję.

Poszukiwania na szeroką skalę

Jeszcze tego samego dnia rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Policja utworzyła sztab kryzysowy. Przeszukiwano pobliskie lasy, nieużytki, opuszczone budynki. Do akcji zaangażowano również psy tropiące, drony oraz policyjne śmigłowce.

Do pomocy zgłosiło się ponad 300 osób z okolicznych miejscowości. Sztaby wolontariuszy, strażacy-ochotnicy, a także pracownicy lokalnych instytucji zaangażowali się w poszukiwania. Działano zarówno w dzień, jak i w nocy. Rodzina Patrycji zorganizowała konferencję prasową, błagając o pomoc w odnalezieniu córki.

Media krajowe szybko podchwyciły temat. W ciągu kilku godzin zdjęcie Patrycji z charakterystycznymi dwoma warkoczykami pojawiło się na portalach informacyjnych, w serwisach społecznościowych oraz na bilbordach w większych miastach. Hasło „Zaginęła Patrycja – 11 lat” stało się jednym z najczęściej wyszukiwanych w polskim internecie.

Pierwsze tropy i ślepe zaułki

W pierwszych dniach śledztwa pojawiło się kilka potencjalnych tropów. Jeden ze świadków twierdził, że widział dziewczynkę wsiadającą do ciemnego samochodu marki Opel Astra przy jednym z bocznych przystanków autobusowych. Policja zidentyfikowała właściciela pojazdu, jednak okazało się, że mężczyzna nie miał nic wspólnego ze sprawą.

Innym razem, jedna z mieszkanek pobliskiej wsi zgłosiła, że widziała dziewczynkę pasującą do rysopisu w towarzystwie dorosłej kobiety na stacji benzynowej. Nagranie z monitoringu niestety nie potwierdziło tej informacji.

W tym czasie nie ustawała presja społeczna. Internauci masowo udostępniali apel rodziny. Lokalna społeczność była zjednoczona jak nigdy wcześniej. W szkołach odbywały się specjalne apele, w kościołach modlono się o szybki powrót Patrycji do domu.

Przełomowy komunikat policji

W czwartek, 9 maja, policja wydała pierwszy ważny komunikat. W jego treści potwierdzono, że śledczy posiadają „istotne informacje mogące znacząco wpłynąć na przebieg postępowania”. Poproszono jednak media oraz opinię publiczną o powściągliwość w komentowaniu sprawy.

Dopiero dwa dni później, w sobotę 11 maja, Komenda Wojewódzka Policji zorganizowała specjalną konferencję prasową. Rzecznik prasowy, nadkomisarz Piotr Zieliński, przedstawił nowe fakty:

– „Dzięki analizie nagrań z monitoringu miejskiego oraz pracy operacyjnej naszych funkcjonariuszy, ustalono, że Patrycja opuściła teren szkoły nie z własnej woli. Obecnie prowadzimy czynności zmierzające do zatrzymania osoby podejrzewanej o uprowadzenie dziecka. Sprawa ma charakter kryminalny. Nie wykluczamy motywu osobistego.”

To był prawdziwy przełom. Po raz pierwszy od momentu zaginięcia policja otwarcie przyznała, że dziewczynka mogła zostać porwana. Ta informacja wstrząsnęła opinią publiczną. Na konferencji nie podano nazwiska podejrzanego, ale zaznaczono, że „jest to osoba znana rodzinie”.

Reakcje społeczne i fala spekulacji

Po ujawnieniu tych informacji media społecznościowe zalała fala komentarzy, spekulacji oraz – niestety – teorii spiskowych. Niektórzy internauci zaczęli snuć przypuszczenia o rzekomym konflikcie rodzinnym, inni oskarżali bez dowodów sąsiadów lub nauczycieli.

Rodzina Patrycji w specjalnym oświadczeniu poprosiła o uszanowanie ich prywatności i powstrzymanie się od publikowania niesprawdzonych informacji. „Najważniejsze jest teraz bezpieczeństwo naszej córki. Prosimy, nie rozpowszechniajcie plotek, które mogą zaszkodzić śledztwu” – napisali w komunikacie opublikowanym na profilu „Pomóżmy znaleźć Patrycję”.

Tajemnicza znajomość z internetu?

Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy „Gazety Lokalnej” wynika, że śledczy badają także wątek znajomości internetowej. Patrycja miała korzystać z popularnej aplikacji społecznościowej, na której mogła poznać starszą osobę podającą się za rówieśniczkę. Ten trop miałby potwierdzać też zapis rozmów w telefonie dziewczynki, który został zabezpieczony przez policję.

Eksperci ostrzegają, że dzieci coraz częściej padają ofiarą manipulacji w sieci. Sprawcy potrafią przez wiele tygodni budować zaufanie, podszywać się pod rówieśników, a następnie namawiać do spotkania w realnym świecie.

Co wiadomo o podejrzanym?

Choć policja nie ujawniła szczegółów, to wiadomo, że osoba podejrzewana o udział w porwaniu była już wcześniej notowana za przestępstwa przeciwko zdrowiu i wolności. Mężczyzna, lat 38, miał mieć kontakt z rodziną Patrycji kilka miesięcy temu, kiedy wykonywał prace remontowe w ich domu.

Śledczy nie wykluczają, że to wtedy doszło do pierwszego kontaktu z dzieckiem. Prawdopodobnie Patrycja nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia, traktując mężczyznę jak „znajomego z podwórka”.

Wzmożone działania i nadzieja

Policja uruchomiła europejski list gończy, ponieważ podejrzewany może próbować ucieczki za granicę. Granice zostały objęte nadzorem. Współpracę z polskimi służbami zadeklarowały niemieckie, czeskie i słowackie organy ścigania.

Rodzina dziewczynki jest pod opieką psychologa, a dla Patrycji przygotowano specjalne miejsce pomocy, gdzie trafi natychmiast po odnalezieniu.

Mimo trudnych dni, wielu ludzi nie traci nadziei. „Wierzymy, że Patrycja wróci do nas cała i zdrowa” – mówiła matka dziewczynki w rozmowie z „TVP Info”.

Apel do społeczeństwa

Policja prosi każdego, kto mógł widzieć Patrycję lub podejrzanego mężczyznę, o kontakt. „Każda, nawet najmniejsza informacja może pomóc. Anonimowość gwarantowana” – podkreślił nadkomisarz Zieliński.

Na stronie policji opublikowano nową wersję plakatu z aktualnym wizerunkiem podejrzanego. Udostępniono też specjalną infolinię: 800 997 777.

Podsumowanie

Sprawa zaginięcia 11-letniej Patrycji poruszyła serca tysięcy ludzi w całej Polsce. Jej historia przypomina, jak ważna jest czujność rodziców, bezpieczeństwo dzieci oraz skuteczność działania służb. Przełomowy komunikat policji daje nadzieję na szczęśliwe zakończenie tej dramatycznej historii. Oby kolejne dni przyniosły dobre wiadomości – takie, na które czeka cała Polska