
Grzegorz Braun znany jest z wyrażania kontrowersyjnych opinii. Słowa wypowiedziane przez byłego kandydata Konfederacji Korony Polskiej w wyborach prezydenckich podczas wiecu wyborczego w Lublinie trafiły pod lupę śledczych. Jak ustaliła Wirtualna Polska, przypadkowy świadek poinformował policję, że Braun miał publicznie znieważyć Andrzeja Dudę. Prokuratura wszczęła postępowanie.
Grzegorz Braun podczas jednego ze swoich wieców miał “znieważyć” prezydenta Andrzeja Dudę.
Grzegorz Braun podczas jednego ze swoich wieców miał “znieważyć” prezydenta Andrzeja Dudę. Foto: Damian Burzykowski/Newspix.pl, Sobczyk Tomasz / Arena akcji
6,34 proc. – właśnie tylu wyborców zadeklarowało poparcie dla Grzegorza Brauna w wyścigu o prezydenturę. Polityk nie krył zadowolenia. — Bóg zapłać serdeczne wszystkim, którzy ten wynik zbudowali, bo przecież ja tu tylko kandyduję, a kampanię ktoś musi robić. (…) Ten szeroki front gaśnicowy właśnie się niniejszym zdefiniował, ujawnił się — mówił podczas wieczoru wyborczego w niedzielę (18 maja). Tymczasem najnowsze doniesienia mogą skomplikować jego sytuację. Braun może wkrótce zmierzyć się z problemami natury prawnej.
Prokuratura zajmuje się wystąpieniem Brauna. W tle kontrowersyjna wypowiedź
Jeszcze przed pierwszą turą wyborów Grzegorz Braun zawitał do Lublina, gdzie odbył spotkanie z wyborcami. Jak ustaliła Wirtualna Polska, wydarzenie to może mieć poważne konsekwencje prawne. Do Prokuratury Rejonowej Lublin Południe trafiły bowiem materiały zebrane przez tamtejszą policję, dotyczące kontrowersyjnych słów, jakie miały paść z ust polityka podczas przemówienia.
Zawiadomienie o możliwym przestępstwie złożył student, który – jak twierdzi – przypadkowo znalazł się na wiecu i usłyszał wypowiedź lidera Konfederacji Korony Polskiej. Według relacji mężczyzny, Grzegorz Braun miał nazwać urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę “zdrajcą i patentowanym durniem”.
– Zgłosił to funkcjonariuszom zabezpieczającym wydarzenie. Policjanci przewieźli go na Komendę Miejską Policji w Lublinie, gdzie złożył zawiadomienie do protokołu – potwierdził w rozmowie z WP prokurator Marcin Stelmach, szef Prokuratury Rejonowej Lublin Południe.
W ramach postępowania zabezpieczono i przeanalizowano nagrania wykonane przez funkcjonariuszy obecnych na miejscu. Według źródeł WP, podczas oględzin potwierdzono, że cytowane słowa rzeczywiście padły. Zgodnie z art. 135 § 2 Kodeksu karnego, publiczne znieważenie Prezydenta RP zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Grzegorz Braun do tej pory nie odniósł się publicznie do sprawy.