Prezes PiS komentuje słowa gen. Kellogga. “Ta decyzja nie ma żadnego uzasadnienia”

By | May 14, 2025

Prezes PiS komentuje słowa gen. Kellogga. “Ta decyzja nie ma żadnego uzasadnienia”

Wypowiedzi wpływowych wojskowych zza oceanu nie przechodzą w Polsce bez echa – zwłaszcza gdy dotyczą bezpieczeństwa narodowego oraz relacji polsko-amerykańskich. Nic więc dziwnego, że słowa generała Keitha Kellogga, byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji Donalda Trumpa, wywołały poruszenie zarówno w mediach, jak i wśród polityków.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, postanowił skomentować wypowiedź generała, odnosząc się do niej w zdecydowanym tonie: „Ta decyzja nie ma żadnego uzasadnienia – ani militarnego, ani politycznego. Jest dla nas niezrozumiała i niepokojąca” – powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie.

O co chodzi w wypowiedzi generała Kellogga?

Generał Keith Kellogg, znany z konserwatywnych poglądów i lojalności wobec Donalda Trumpa, udzielił niedawno wywiadu dla amerykańskiego portalu „The National Security Post”. W rozmowie tej stwierdził, że Stany Zjednoczone powinny rozważyć ograniczenie swojej obecności wojskowej w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym również w Polsce.

Jego słowa padły w kontekście rosnących napięć międzynarodowych oraz przeglądu amerykańskiej strategii obronnej. Generał zasugerował, że USA nie mogą „nieustannie dźwigać ciężaru bezpieczeństwa całego kontynentu” i powinny skupić się na swoich interesach w Azji i w rejonie Pacyfiku.

Choć Kellogg nie pełni obecnie żadnej oficjalnej funkcji w administracji, jego wypowiedź jest postrzegana jako sygnał polityczny – zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w USA, w których Trump ponownie ubiega się o urząd.

Kaczyński: “To osłabia wschodnią flankę NATO”

Jarosław Kaczyński, od lat znany z proatlantyckiego nastawienia i bliskiej współpracy z USA w dziedzinie obronności, zareagował ostro na sugestie generała Kellogga.

– Wschodnia flanka NATO, a zwłaszcza Polska, jest dziś kluczowym bastionem bezpieczeństwa Europy. Każde osłabienie tej obecności, każda próba wycofania wojsk, jest nie tylko błędem strategicznym, ale także sygnałem dla naszych przeciwników, że Sojusz może się cofnąć – powiedział lider PiS.

Kaczyński zaznaczył, że Polska nie domaga się niczego ponad to, co wynika z zobowiązań traktatowych NATO i umów bilateralnych z USA. Podkreślił też, że obecność wojsk amerykańskich w Polsce to nie „łaska”, ale wspólne interesy geostrategiczne.

– Ta decyzja nie ma żadnego uzasadnienia – ani militarnego, ani politycznego. Jest dla nas niezrozumiała i niepokojąca. Mam nadzieję, że to tylko głos jednostkowy, a nie zapowiedź zmiany kursu – dodał.

Reakcje innych polityków

Wypowiedź generała Kellogga i komentarz Kaczyńskiego szybko odbiły się szerokim echem w polskim świecie politycznym. Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi zachowali umiarkowany ton, ale również podkreślili, że słowa generała „nie służą bezpieczeństwu regionu”.

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i jeden z głównych liderów opozycji, napisał na portalu X:

– Amerykańska obecność w Polsce to fundament naszego bezpieczeństwa. Potrzebujemy dialogu i stabilnych relacji, niezależnie od tego, kto rządzi w Waszyngtonie.

Z kolei politycy Konfederacji, choć zwykle sceptyczni wobec obecności obcych wojsk w Polsce, tym razem przyjęli bardziej pragmatyczną postawę. Krzysztof Bosak w rozmowie z TVP Info zaznaczył:

– Jesteśmy za silną armią narodową, ale obecność sojuszników to element odstraszania. Nie ma sensu osłabiać tego układu bez powodu.

Czy Amerykanie rzeczywiście wycofają się z Polski?

Na razie nie ma żadnych oficjalnych sygnałów, by USA planowały ograniczyć obecność swoich sił w Polsce. Wręcz przeciwnie – w ostatnich latach rozwijano infrastrukturę wojskową, budowano magazyny sprzętu, szkolono wspólne jednostki.

W 2020 roku podpisano porozumienie o zwiększeniu liczby rotacyjnych wojsk amerykańskich w Polsce. Rozpoczęto budowę tzw. Fortu Trump, który miał stać się symbolem trwałego sojuszu między Polską a USA.

Eksperci zaznaczają, że choć wypowiedź generała Kellogga jest niepokojąca, nie należy jej traktować jako oficjalnej polityki.

– Kellogg mówi to, co myśli część republikańskiego establishmentu. Ale obecnie politykę USA kształtuje administracja Bidena, która stawia na silne NATO i obecność w Europie – tłumaczy dr Andrzej Wysocki, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego.

Znaczenie wypowiedzi w kontekście wyborów

Nie da się jednak ukryć, że wypowiedź generała – i reakcja na nią – wpisują się w szerszy kontekst polityczny, zarówno w Polsce, jak i USA.

W Polsce trwa kampania przed wyborami prezydenckimi, a temat bezpieczeństwa narodowego i sojuszy międzynarodowych odgrywa w niej kluczową rolę. Dla PiS to również sposób na zmobilizowanie elektoratu wokół hasła „silnej Polski w silnym sojuszu”.

W Stanach Zjednoczonych tymczasem trwa wewnętrzna debata o roli USA na świecie. Trump, jeśli wygra wybory, może rzeczywiście chcieć przedefiniować zobowiązania sojusznicze, a Polska – jako kluczowy kraj frontowy NATO – znajdzie się w centrum tej debaty.

Podsumowanie: spór o kierunek bezpieczeństwa

Wypowiedź generała Kellogga i komentarz Jarosława Kaczyńskiego otwierają kolejny rozdział dyskusji o bezpieczeństwie Polski, przyszłości NATO i wiarygodności sojuszy. Choć na razie nie ma mowy o realnym zagrożeniu dla obecności wojsk USA w Polsce, to sygnały płynące z amerykańskiej sceny politycznej muszą być traktowane poważnie.

Jak pokazuje historia, sojusze są trwałe tak długo, jak długo opierają się na wspólnym interesie i zaufaniu. Polska, choć silna militarnie jak nigdy wcześniej, wciąż potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa – zarówno w postaci współpracy bilateralnej, jak i w ramach struktur NATO. W tym kontekście, każda sugestia o „ograniczeniu” amerykańskiej obecności musi być analizowana z najwyższą uwagą – i komentowana zdecydowanie, tak jak zrobił to lider PiS.

Leave a Reply