Po awanturze w Białym Domu politycy PiS murem za… Donaldem Trumpem

By | March 3, 2025

Burzliwe spotkanie Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Białym Domu zdominowało przestrzeń medialną i podzieliło opinię publiczną. Jedni są mocno zaniepokojeni postawą prezydenta USA i jego (prawie) prokremlowską narracją, inni zaś uważają, że to Zełenski zachował się niewłaściwie. Polityków PiS można zaliczyć do tej drugiej grupy. Anna Zalewska powiedziała w rozmowie z “Faktem”, że prezydent Zełeński “niewłaściwie się zachowywał”, a Jacek Sasin dodał, że krytyka Trumpa jest “całkowicie niezrozumiała”.

O tym, co stało się 28 lutego, długo będziemy jeszcze pamiętać. Rozmowy Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Gabinecie Owalnym przerodziły się w kłótnię, co z perspektywy protokołu dyplomatycznego jest niedopuszczalne. Trump zarzucał Zełenskiemu, że ten nie okazuje mu szacunku i nie jest wdzięczny za pomoc, jaką USA oferowały Ukrainie. Emocje podsycał J.D. Vance, który również nie szczędził Zełenskiemu krytyki.

W efekcie odwołano wspólną konferencję, która miała się odbyć po rozmowach, a prezydent Ukrainy został wyproszony. Umowa o eksploatację metali ziem rzadkich nie została podpisana.

Spotkanie Zełenski-Trump. Jakie nastroje w PiS?
Przy okazji niedzielnej konwencji Karola Nawrockiego zapytaliśmy polityków PiS o nieudane rozmowy na linii Waszyngton-Kijów i konflikt pomiędzy prezydentami.

— Widzieliśmy, co się wydarzyło w gabinecie owalnym, ale najbardziej bulwersuje to, co dzieje się tutaj w social mediach, szczególnie wśród tych, którzy komentują to bardzo negatywnie — mówi Andrzej Adamczyk. Pytany, czy winny sytuacji jest Wołodymyr Zełenski, odpowiada, że “każdy z nas to oceni”.

— Najważniejsze co usłyszeliśmy od Donalda Trumpa: że Polska jest w centrum jego zainteresowania i że jest bezpieczna. To efekt pracy Zjednoczonej Prawicy, ale również Andrzeja Dudy, bo to są relacje szczególne relacje przyjacielskie. Prezydent Zełeński nie był przygotowany, niewłaściwie się zachowywał i tak naprawdę to po jego stronie leży powrót do rozmów. Bez strategicznego partnerstwa Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych rzeczywiście trudno myśleć o długotrwałym pokoju w Europie — ocenia Anna Zalewska.

Jacek Sasin mówi z kolei, że polskiemu interesowi szkodzi to, co robią politycy koalicji rządzącej. — Rzucili się do ataku na Donalda Trumpa, całkowicie niezrozumiałego — dodaje.

— Uważam, że źle się stało, obserwując to, co się wydarzyło w Gabinecie Owalnym. Natomiast jasne jest, że tutaj panu prezydentowi Zalewskiemu powinno dzisiaj zależeć na tym, żeby to wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych płynęło jak najdalej. Zgadzam się z tym wezwaniem ze strony pana prezydenta Dudy, ale także i sekretarza generalnego NATO, że prezydent Zalewski powinien zrobić wszystko, żeby jednak tę sytuację naprawić — twierdzi z kolei Marcin Przydacz. Dla posła PiS kluczowe jest to, aby Polska łagodziła te napięcia i nie opowiadała się po żadnej ze stron.

Pytany o sytuację w USA, Michał Dworczyk wyznaje: — Mamy do czynienia z bardzo twardą polityką. Mam nadzieję, że te emocje opadną i nastąpi porozumienie.

— Trzeba robić tak, żeby działał na korzyść Polski — mówi o Donaldzie Trumpie Paweł Jabłoński. W opinii posła PiS Polska powinna działać, żeby mieć wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych.

Przemysław Czarnek ostrzega z kolei, że jeżeli Zełenski nie poprawi swoich relacji z Trumpem i nie przestanie zachowywać się “nieodpowiedzialnie”, to będzie “bardzo źle dla Ukrainy i źle dla Polski”.

— Jak się jedzie w gości prosić o pomoc, to się jedzie i się normalnie rozmawia. Dziękuję, poproszę, a nie stawia się, bo musi każdy Amerykanin wiedzieć, dlaczego ma pomagać Ukrainie. Zrozumcie to państwo. Zełenski zrobił potężny błąd i to niestety nie jest dobre również dla nas — dodaje.

Robert Telus wskazuje zaś, że najistotniejsze jest teraz osiągnięcie porozumienia między obiema stronami. W opinii posła ze strony Zełenskiego zabrakło jednak wdzięczności — zamiast tego prezydent Ukrainy sprawiał wrażenie, że pomoc od USA mu się należy.

Leave a Reply