Zbliżające się wybory prezydenckie w Polsce coraz bardziej przyciągają uwagę opinii publicznej. W ostatnich tygodniach scena polityczna staje się dynamiczna, a najnowszy sondaż prezydencki przynosi zaskakujące wyniki. Dotychczasowy faworyt, Rafał Trzaskowski, zaczyna tracić swoją przewagę nad Karolem Nawrockim – kandydatem, który zyskuje na znaczeniu w oczach wyborców. Jakie są przyczyny tej zmiany? Co mówią dane? I jak może to wpłynąć na przebieg kampanii wyborczej?
Zaskakujące wyniki sondażu
W przeprowadzonym na początku kwietnia 2025 roku badaniu opinii publicznej przez renomowany instytut badawczy IBRiS na zlecenie jednego z czołowych dzienników ogólnopolskich, zapytano respondentów, na kogo oddaliby swój głos, gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę. Wyniki sondażu ukazały się jako swoiste trzęsienie ziemi dla sztabu Rafała Trzaskowskiego.
Według sondażu:
Rafał Trzaskowski może liczyć na 34,8% głosów,
Karol Nawrocki uzyskałby poparcie 31,6% respondentów,
Trzeci w zestawieniu – Szymon Hołownia – otrzymałby 12,3%,
Kolejne miejsca zajęli kandydaci Konfederacji oraz Lewicy, nie przekraczając jednak 10% poparcia.
Jeszcze dwa miesiące temu Trzaskowski prowadził z ponad dziesięcioprocentową przewagą nad konkurentami. Co zatem się wydarzyło?
Rosnąca pozycja Karola Nawrockiego
Karol Nawrocki, dotychczas kojarzony głównie z działalnością w Instytucie Pamięci Narodowej oraz jako historyk i publicysta, rozpoczął swoją kampanię prezydencką stosunkowo późno. Jednak jego dynamiczne wejście na scenę, wsparte przez silne zaplecze prawicowe oraz wyrazisty przekaz ideowy, szybko przyniosło efekty.
Nawrocki skupia się na tradycyjnych wartościach, patriotyzmie, polityce historycznej i bezpieczeństwie narodowym. Jego retoryka trafia do wyborców zmęczonych liberalną narracją oraz kryzysami społecznymi, z jakimi zmaga się Polska w ostatnich latach.
Dodatkowo, kampania Nawrockiego zyskała poparcie części środowisk kościelnych, co wciąż ma duże znaczenie w wielu regionach Polski, szczególnie na wschodzie i południu kraju.
Słabnąca pozycja Rafała Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy, długo pozostawał liderem sondaży. Jego rozpoznawalność, doświadczenie polityczne i poparcie największej partii opozycyjnej (Koalicji Obywatelskiej) dawały mu silną pozycję startową. Jednak jego kampania zaczęła tracić na wyrazistości.
Trzaskowski jest postrzegany przez część elektoratu jako polityk centrowy, starający się zadowolić różne grupy społeczne. To, co jeszcze niedawno było jego siłą – elastyczność i kompromisowość – dziś staje się jego słabością. Wielu wyborców zarzuca mu brak jednoznacznego stanowiska w kluczowych kwestiach, takich jak polityka migracyjna, stosunek do Unii Europejskiej, czy problemy mieszkaniowe.
Ponadto, niektóre wpadki medialne oraz kontrowersje wokół zarządzania Warszawą (np. opóźnienia inwestycyjne, chaos w transporcie publicznym) nie pozostały bez wpływu na jego notowania.
Emocje i polaryzacja
Polska scena polityczna od lat charakteryzuje się silną polaryzacją. Kandydaci tacy jak Trzaskowski i Nawrocki reprezentują dwa różne światy – liberalno-progresywny i konserwatywno-narodowy. Zmniejszająca się różnica między nimi może doprowadzić do wyjątkowo ostrej kampanii wyborczej.
Już teraz widać zaostrzenie tonu w mediach społecznościowych, ostrzejsze wypowiedzi w debatach oraz rosnącą liczbę prowokacyjnych materiałów wyborczych. Obie strony wiedzą, że każdy procent poparcia może zadecydować o tym, kto przejdzie do drugiej tury, a być może – kto zostanie nowym prezydentem Rzeczypospolitej.
Kluczowe grupy wyborców
Szczególne znaczenie w nadchodzących tygodniach będzie mieć walka o tzw. „centrowego wyborcę” – osoby niezwiązane na stałe z żadną partią polityczną, często głosujące w zależności od nastroju społecznego i bieżącej sytuacji.
Kolejną ważną grupą są młodzi wyborcy – tu, paradoksalnie, Karol Nawrocki zaczyna zyskiwać. Jego kampania w social mediach, nowoczesna estetyka spotów i obecność na platformach takich jak TikTok czy YouTube – sprawia, że staje się bardziej widoczny niż Trzaskowski, który był dotąd liderem wśród młodzieży.
Nie można też zapominać o Polonii oraz elektoracie wiejskim i z mniejszych miast – to grupy często pomijane w dużych kampaniach, ale ich mobilizacja może przesądzić o wyniku wyborów.
Reakcje środowisk politycznych
Nowy sondaż wywołał lawinę komentarzy. Politycy Koalicji Obywatelskiej bagatelizują spadek poparcia, twierdząc, że kampania dopiero się rozkręca. Tymczasem sztab Nawrockiego mówi o „historycznym momencie” i zapowiada „finałową ofensywę”.
Szymon Hołownia i inni kandydaci próbują wykorzystać zamieszanie, prezentując się jako „trzecia droga” – alternatywa dla spolaryzowanych gigantów. Jednak bez wyraźnego wzrostu notowań ich szanse na realne zagrożenie dwóm liderom są niewielkie.
Co dalej?
Sytuacja jest dynamiczna i wszystko wskazuje na to, że walka o Pałac Prezydencki będzie niezwykle wyrównana. Wiele zależeć będzie od wydarzeń najbliższych tygodni – debat publicznych, błędów w kampanii, a także czynników zewnętrznych, takich jak sytuacja międzynarodowa czy kryzysy gospodarcze.
Eksperci polityczni podkreślają, że choć Trzaskowski wciąż prowadzi, to jego przewaga topnieje szybciej, niż można było się spodziewać. Jeśli tendencja ta się utrzyma, Karol Nawrocki ma realną szansę na przejęcie inicjatywy, a nawet wygraną w drugiej turze.
Podsumowanie
Nowy sondaż prezydencki jest sygnałem ostrzegawczym dla Rafała Trzaskowskiego i jego sztabu. Z kolei dla Karola Nawrockiego to potwierdzenie skuteczności jego strategii i komunikacji z wyborcami. Kampania wyborcza 2025 wkracza w decydującą fazę – i jedno jest pewne: czeka nas polityczny thriller z nieprzewidywalnym finałem.