Nietypowe sceny w Sejmie. Matecki niespodziewanie wyciągnął flagę Niemiec

By | July 8, 2025

Nietypowe sceny w Sejmie. Matecki niespodziewanie wyciągnął flagę Niemiec – burza na sali obrad

Wtorkowe obrady Sejmu przyniosły sceny, jakich w polskim parlamencie dawno nie widziano. W trakcie debaty nad projektem ustawy o współpracy transgranicznej, poseł Suwerennej Polski, Dariusz Matecki, niespodziewanie wyjął z torby flagę Niemiec i rozwinął ją na mównicy sejmowej. Ten gest wywołał natychmiastową reakcję zarówno ze strony prezydium Sejmu, jak i posłów wszystkich ugrupowań.

Matecki, znany ze swoich ostrych wypowiedzi i antyniemieckiej retoryki, wszedł na mównicę tuż po wystąpieniu posłanki Koalicji Obywatelskiej, która mówiła o korzyściach płynących z pogłębiania relacji z naszymi zachodnimi sąsiadami. W swoim wystąpieniu stwierdził, że „Polska nie może być niemiecką kolonią”, po czym wyjął flagę Niemiec i uniósł ją przed sobą. „To jest symbol dominacji Berlina nad Warszawą! Czy tak ma wyglądać suwerenność?” – grzmiał.

Reakcja marszałek Sejmu Szymona Hołowni była natychmiastowa. Wstrzymał obrady i poprosił straż marszałkowską o interwencję. „Panie pośle, proszę schować tę flagę. Nie będzie pan robił teatru z tej sali” – powiedział Hołownia. Matecki jednak nie zamierzał się podporządkować, co doprowadziło do krótkiego zamieszania. Straż marszałkowska nie musiała jednak interweniować fizycznie – po chwili poseł Suwerennej Polski sam opuścił mównicę, nadal trzymając flagę w dłoni.

Po wznowieniu obrad marszałek Sejmu oficjalnie upomniał Mateckiego i zapowiedział, że sprawa zostanie przekazana do Komisji Etyki Poselskiej. „To była demonstracja niegodna posła Rzeczypospolitej. Nie pozwolę, by symbole narodowe innych państw były wykorzystywane w ten sposób na tej sali. Mamy powagę Sejmu do utrzymania” – powiedział Hołownia.

Całe zajście odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Politycy różnych ugrupowań komentowali sytuację z niedowierzaniem i oburzeniem. Posłanka Lewicy, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, napisała na platformie X (dawniej Twitter): „Poseł Matecki rozwinął flagę Niemiec w Sejmie, oskarżając innych o zdradę narodową. To nie jest normalne. To jest radykalizacja i brak elementarnego szacunku do instytucji państwa”.

Z kolei rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek próbował bagatelizować incydent: „Poseł Matecki chciał zwrócić uwagę na zbytnią uległość obecnego rządu wobec Berlina. Nie popieram formy, ale rozumiem intencje”. Jednak nie wszyscy w PiS podzielali ten ton – część polityków tej partii uważa, że happening Mateckiego może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga zgodnie podkreśliły, że zachowanie posła było nie tylko nieodpowiednie, ale również groźne dla wizerunku Polski za granicą. „Wyciąganie flagi innego państwa w kontekście oskarżeń o kolonializm to absolutne przekroczenie granic debaty politycznej” – powiedział wiceprzewodniczący PSL, Krzysztof Hetman. „To, co zrobił poseł Matecki, wpisuje się w narrację radykalnej prawicy, która chce zniszczyć wszelkie mosty łączące nas z Unią Europejską” – dodał.

Po południu Suwerenna Polska wydała oświadczenie w obronie swojego posła. W dokumencie czytamy m.in.: „Dariusz Matecki w sposób symboliczny zaprotestował przeciwko podporządkowywaniu interesów Polski interesom Niemiec. Jego gest był wyrazem sprzeciwu wobec działań obecnego rządu, który naszym zdaniem działa wbrew polskiej racji stanu”.

Tymczasem Komisja Etyki Poselskiej zapowiedziała szybkie rozpatrzenie sprawy. Przewodnicząca komisji, posłanka KO Barbara Nowacka, poinformowała, że zachowanie Mateckiego zostanie szczegółowo przeanalizowane pod kątem naruszenia zasad etycznych i godności posła. „Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której sala plenarna Sejmu staje się sceną politycznych happeningów rodem z ulicznych manifestacji” – zaznaczyła.

To nie pierwszy raz, kiedy poseł Matecki znalazł się w centrum kontrowersji. W przeszłości wielokrotnie zasłynął z ostrych wypowiedzi wobec opozycji, środowisk LGBT oraz Unii Europejskiej. Tym razem jednak granica została wyraźnie przekroczona – przynajmniej w opinii wielu parlamentarzystów i komentatorów politycznych.

Politolog prof. Antoni Dudek skomentował sytuację w rozmowie z TVN24: „To był klasyczny przykład grania na emocjach i populistycznej retoryki. Tego typu gesty mają na celu nie tyle zmianę prawa, co uzyskanie efektu medialnego. Problem w tym, że prowadzi to do degradacji kultury parlamentarnej”.

Niektórzy komentatorzy zauważają jednak, że incydent Mateckiego może zostać wykorzystany przez obóz rządzący do jeszcze mocniejszego uderzenia w opozycję. Już teraz niektórzy posłowie Suwerennej Polski i Konfederacji apelują o powołanie sejmowej komisji ds. wpływów zagranicznych. „Musimy wiedzieć, kto naprawdę pociąga za sznurki w Warszawie” – powiedział poseł Grzegorz Braun.

Czy incydent z flagą Niemiec to tylko medialna burza w szklance wody, czy początek nowej odsłony sejmowego chaosu? Pewne jest jedno – gest Dariusza Mateckiego przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych aktów symbolicznych ostatnich lat. Jakie będą konsekwencje – czas pokaże. Jedno jest pewne: emocje w Sejmie znów sięgnęły zenitu.

Leave a Reply