Nawrocki zabrał głos ws. współpracy z Tuskiem. Dosadne słowa prezydenta-elekta

By | June 7, 2025

Nawrocki zabrał głos ws. współpracy z Tuskiem. Dosadne słowa prezydenta-elekta

Prezydent elekt Karol Nawrocki po raz pierwszy od ogłoszenia wyników wyborów publicznie odniósł się do kwestii współpracy z premierem Donaldem Tuskiem. W wywiadzie dla telewizji wPolsce24 zaznaczył, że nie zamierza ustępować w sprawach fundamentalnych dla urzędu prezydenta.
Wywiad Karola Nawrockiego
W swoim pierwszym wywiadzie po zwycięstwie wyborczym Karol Nawrocki wyraźnie zaznaczył, że nie wyklucza współpracy z rządem Donalda Tuska. Jego gotowość do dialogu ma jednak jasno określone ramy, opierać się ma wyłącznie na sprawach, które są realnie korzystne dla obywateli. 
Oczywiście w sprawach dobrych dla Polaków, w sprawach, na które Polacy czekają, jest i będzie gotowy jako prezydent do tego, żeby siedzieć przy jednym stole z premierem polskiego rządu – zapowiedział.
Deklaracja ta ma potencjalnie łagodzić niepokój części opinii publicznej, która obawia się ostrego konfliktu między ośrodkami władzy wykonawczej. Z drugiej jednak strony, Nawrocki zastrzegł, że jego stosunek do premiera pozostaje bardzo krytyczny, co sugeruje, że wspólne działania będą raczej wyjątkiem niż regułą. 
Już na tym etapie zapowiada się więc trudna współpraca, ograniczona do wybranych, „niepolitycznych” tematów, które prezydent-elekt uzna za warte wsparcia.

Mocniejsze słowa Donalda Tuska
Znacznie mocniejsze słowa padły w kontekście ewentualnych prób marginalizacji głowy państwa przez gabinet Donalda Tuska. Nawrocki nie tylko wyraził sprzeciw wobec takiego scenariusza, ale zapowiedział zdecydowaną obronę prerogatyw prezydenckich. 
Nie dam sobie zabierać kompetencji prezydenta Polski – podkreślił, odpowiadając na pytanie o możliwe „obchodzenie” jego roli przez rząd.
Dodał też, że premier powinien być przygotowany na „silny odpór z Pałacu Prezydenckiego”, jeśli tylko spróbuje ingerować w uprawnienia głowy państwa. Te słowa zwiastują napięcie w relacjach między Nowym Światem a Krakowskim Przedmieściem i zapowiadają bardzo aktywną, być może konfrontacyjną prezydenturę. 
Nawrocki, jako kandydat wywodzący się z obozu Prawa i Sprawiedliwości – będzie nie tylko symbolicznym przeciwwagą dla centrowo-liberalnego rządu, ale prawdopodobnie także realną zaporą legislacyjną. Jego stanowcza postawa może oznaczać, że wiele projektów rządowych napotka opór już na etapie Pałacu Prezydenckiego.
Karol Nawrocki o sporze politycznym
Choć ton wypowiedzi prezydenta-elekta momentami był wyraźnie ostry, Nawrocki próbował też nadać swojej narracji wymiar bardziej państwowy i instytucjonalny. Wyraźnie zaznaczył, że nie chodzi mu wyłącznie o spór polityczny jako taki, ale o próbę odbudowy zaufania obywateli do instytucji publicznych. 
Myślimy o tym, jak przywrócić Polskę do takiej kondycji, w której ludzie ufają instytucjom państwa polskiego i w której nie rządzi strach”– zaznaczył.
Nawrocki ocenił, że spór polityczny jest naturalnym elementem demokracji i nie należy się go obawiać, ale powinien być prowadzony w granicach odpowiedzialności. 
Spór polityczny jest częścią każdego systemu demokratycznego, ale on musi mieć pewne granice – dodał.
W ten sposób próbuje pozycjonować się nie tylko jako lider konserwatywnej części społeczeństwa, ale też jako potencjalny stabilizator systemu – ktoś, kto mimo ostrych słów, będzie bronił instytucjonalnego ładu i konstytucyjnej równowagi między władzami. 
Czy uda mu się zachować ten balans, zależeć będzie jednak nie tylko od jego intencji, ale również od politycznego kursu rządu i gotowości obu stron do szukania kompromisów.