Nawrocki uderzył w Tuska po spotkaniu z Hołownią. Padły bardzo ostre słowa

By | July 25, 2025

Nawrocki uderzył w Tuska po spotkaniu z Hołownią. Padły bardzo ostre słowa

Po wczorajszym spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, prezydent elekt Karol Nawrocki niespodziewanie ostro skomentował działalność Donalda Tuska i jego rządu. Wypowiedź, którą opublikowano na platformie X (dawniej Twitter), wywołała burzę zarówno wśród polityków, jak i komentatorów życia publicznego. “Polska potrzebuje odpowiedzialnych liderów, a nie cynicznych graczy politycznych, którzy przez lata rozkładali państwo od środka” – stwierdził Nawrocki.

Podczas rozmowy z Hołownią poruszono kluczowe kwestie dotyczące nadchodzącego zaprzysiężenia oraz pierwszych tygodni prezydentury. Oficjalny komunikat kancelarii marszałka informował o „merytorycznej i konstruktywnej wymianie poglądów”, jednak już kilkadziesiąt minut po zakończeniu spotkania prezydent elekt zdecydował się na mocne, personalne uderzenie w premiera.

„Oni zdradzili Solidarność”

– Nie mam zamiaru milczeć, kiedy premier Tusk i jego otoczenie próbują pisać historię na nowo. To oni zdradzili ideały Solidarności, kiedy oddawali Polskę w ręce oligarchów i eurokratów – powiedział Nawrocki dziennikarzom, którzy oczekiwali na jego komentarz po spotkaniu z Hołownią.

W dalszej części wypowiedzi zarzucił obecnemu rządowi „systemowe niszczenie ducha narodowego” oraz „pogardę wobec zwykłych obywateli, którzy każdego dnia ciężko pracują na chleb”. – Tusk nie reprezentuje już interesów Polaków, tylko interesy swoich elit i zagranicznych patronów – dodał.

Hołownia zaskoczony tonem

Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze „Rzeczpospolitej”, marszałek Hołownia miał być zaskoczony ostrym tonem wypowiedzi Nawrockiego, zwłaszcza że ich spotkanie przebiegało w „ugodowej atmosferze”. – Pan prezydent elekt był spokojny, uprzejmy, rzeczowy. Nie zapowiadał takiej eskalacji słów – mówi osoba z otoczenia marszałka.

Politycy Trzeciej Drogi podkreślają, że Hołownia liczy na „nową jakość dialogu politycznego” i będzie starał się nie eskalować napięcia.

Opozycja oburzona: „To nie przystoi głowie państwa”

Na ostrą wypowiedź Nawrockiego natychmiast zareagowali przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej. – Te słowa są niegodne urzędu prezydenta, nawet jeśli formalnie jeszcze go nie objął. Karol Nawrocki pokazuje, że jego misją nie jest jednoczenie narodu, tylko prowadzenie partyjnej wojny – skomentowała posłanka Barbara Nowacka.

W podobnym tonie wypowiedział się także były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. – Jeśli prezydent elekt zaczyna swoje urzędowanie od ataku na premiera, to znaczy, że nie zależy mu na stabilności państwa. To nieodpowiedzialne – powiedział w rozmowie z TVN24.

PiS broni Nawrockiego: „W końcu ktoś mówi prawdę”

Z kolei politycy Prawa i Sprawiedliwości bronią prezydenta elekta. – Karol Nawrocki ma odwagę mówić to, co myśli większość Polaków. Ludzie mają dość hipokryzji i arogancji tego rządu – powiedział poseł Sebastian Kaleta.

Europoseł Beata Szydło stwierdziła, że „skończył się czas udawania zgody”. – Mamy do czynienia z rządem, który łamie konstytucję, przejmuje media publiczne siłą, a teraz jeszcze oczekuje od nowego prezydenta, że będzie im przyklaskiwał? Nie, tego nie będzie – powiedziała była premier.

Eksperci: „Nowy styl prezydentury czy polityczny show?”

Komentatorzy polityczni podzieleni są w ocenach. Prof. Antoni Dudek uważa, że Nawrocki wyraźnie sygnalizuje, że nie będzie „biernym notariuszem rządu”.

– To styl bardziej konfrontacyjny niż ten, który prezentował Andrzej Duda na początku swojej prezydentury. Pytanie, czy będzie za tym szła realna aktywność legislacyjna i konstytucyjna, czy tylko retoryczne starcia – mówi politolog.

Z kolei publicysta Tomasz Lis ocenia, że „mamy do czynienia z show politycznym dla własnego elektoratu”. – Nawrocki nie ma jeszcze żadnych kompetencji, a już stawia się ponad konstytucyjnego premiera. To zapowiedź chaosu, a nie przywództwa – napisał w mediach społecznościowych.

Czy to zapowiedź przyszłej kohabitacji czy wojny?

Najbliższe dni pokażą, czy ostra retoryka Nawrockiego była jednorazowym akcentem, czy początkiem trwalszego konfliktu między Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Premiera. Już teraz mówi się o napiętej atmosferze przed zaprzysiężeniem, które ma się odbyć 6 sierpnia.

Według źródeł zbliżonych do Nowogrodzkiej, prezydent elekt ma przygotowaną własną wizję polityki zagranicznej, która w wielu punktach rozmija się z planami rządu. Mówi się też o możliwym wetowaniu kluczowych ustaw.

– Jeśli premier Tusk liczył na współpracę, to po tej wypowiedzi może zapomnieć o konstruktywnej kohabitacji – mówi anonimowy polityk PiS.

Społeczne nastroje: „Czekamy na czyny, nie słowa”

W mediach społecznościowych pojawiły się tysiące komentarzy. Część internautów chwali „szczerość i bezkompromisowość” Nawrockiego. Inni zarzucają mu „butę” i „brak klasy”. – Nie chcemy kolejnej kadencji nienawiści. Chcemy prezydenta, który rozmawia z każdym – napisała jedna z użytkowniczek Twittera.

Jak pokazują ostatnie sondaże, większość Polaków oczekuje od nowego prezydenta przede wszystkim działania na rzecz poprawy sytuacji ekonomicznej i ochrony zdrowia. Konflikty polityczne są na dalszym planie.

Podsumowanie

Karol Nawrocki, jeszcze przed oficjalnym objęciem urzędu, zasygnalizował, że jego prezydentura może oznaczać polityczną konfrontację z rządem Donalda Tuska. Ostre słowa po spotkaniu z Szymonem Hołownią odbiły się szerokim echem. Czas pokaże, czy były to tylko emocje chwili, czy zapowiedź nowej ery politycznego starcia.

Leave a Reply