
Nawrocki goni Trzaskowskiego! Nowy sondaż przetasował nieco poparcie dla kandydatów
Na niespełna miesiąc przed wyborami prezydenckimi scena polityczna w Polsce zaczyna przypominać prawdziwe pole bitwy. Kampania nabiera tempa, a najnowszy sondaż pokazuje wyraźne przetasowania w wyścigu o fotel głowy państwa. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Opinii Społecznej, faworyt – Rafał Trzaskowski – nadal pozostaje liderem, jednak jego przewaga nad drugim w kolejności – Markiem Nawrockim – znacząco się zmniejszyła.
Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy, cieszy się poparciem 31,8% respondentów. To nadal najwyższy wynik w zestawieniu, ale warto zaznaczyć, że w porównaniu z poprzednim miesiącem stracił 2,4 punktu procentowego. Tymczasem Marek Nawrocki, kandydat centroprawicy, notuje dynamiczny wzrost – jego obecne poparcie to 27,6%, co oznacza wzrost o aż 4,1 punktu.
Zaskoczenie czy przewidywany trend?
Analitycy polityczni nie są jednomyślni w ocenie tej zmiany. Część z nich wskazuje na skuteczną kampanię Nawrockiego, który zrezygnował z tradycyjnych wieców na rzecz lokalnych spotkań i wizyt w mniejszych miejscowościach. – To strategia „blisko ludzi”, która ewidentnie przynosi efekty – mówi dr Tomasz Jasiński, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Nawrocki unika konfrontacyjnych debat, ale punktuje w rozmowach bezpośrednich, pokazując się jako kandydat dialogu i rozsądku.
Rafał Trzaskowski z kolei nadal koncentruje się na dużych wydarzeniach medialnych. Jego kampania ma charakter bardziej centralny i nowoczesny – wykorzystuje media społecznościowe, prowadzi webinary, a jego sztab produkuje wysokiej jakości spoty wyborcze. Jednak według niektórych komentatorów, jego przekaz może być postrzegany jako zbyt ogólny i oderwany od codziennych problemów obywateli spoza dużych miast.
Kto jeszcze w grze?
Na trzecim miejscu uplasowała się Dorota Bielecka z wynikiem 14,9%. Kandydatka ruchów obywatelskich i organizacji pozarządowych, znana z mocnych wystąpień proekologicznych i prospołecznych, zdobywa głównie poparcie wśród młodych wyborców i mieszkańców większych miast. Choć jej szanse na wejście do drugiej tury są niewielkie, odgrywa ważną rolę w debacie publicznej, przesuwając dyskusję na kwestie klimatyczne i edukacyjne.
Tuż za nią – Andrzej Kurek (9,7%) i Tomasz Walczak (6,3%) – dwaj kandydaci z różnych biegunów politycznych, którzy nie zdołali dotąd przebić się do szerszej świadomości społeczeństwa. Ich kampanie prowadzone są z mniejszym budżetem i wyraźnie mniejszym zasięgiem medialnym.
Nieprzewidywalna końcówka kampanii
Co może się jeszcze wydarzyć? Wszystko wskazuje na to, że najbliższe tygodnie będą kluczowe. Wciąż aż 9,4% respondentów deklaruje, że nie wie, na kogo odda swój głos. To właśnie ta grupa może przesądzić o losach pierwszej tury, a nawet zmienić układ sił przed drugą.
Ważną rolę odegrają też debaty telewizyjne. Pierwsza z nich odbędzie się za tydzień i zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń kampanii. – Jeżeli Nawrocki dobrze wypadnie na tle Trzaskowskiego, może przejąć część jego umiarkowanego elektoratu – zauważa dr Jasiński. – Wtedy przewaga Trzaskowskiego może się stopić do poziomu błędu statystycznego.
Kampania pełna emocji
W ciągu ostatnich dni pojawiły się także pierwsze poważniejsze starcia między sztabami. Komunikaty prasowe pełne są oskarżeń o manipulacje, zatajanie informacji czy błędne interpretacje danych. Choć kandydaci oficjalnie deklarują chęć prowadzenia kampanii „pozytywnej i merytorycznej”, rzeczywistość medialna jest inna. Z każdej strony pojawiają się przecieki, doniesienia i memy uderzające w konkurencję.
– Tak wygląda współczesna polityka – mówi socjolog Katarzyna Frączek. – Kampania odbywa się nie tylko na ulicach, ale przede wszystkim w mediach społecznościowych. Tam, gdzie reakcje są natychmiastowe, a emocje – ogromne. To już nie tylko walka o program, ale o tożsamość, emocje i narrację.
Mobilizacja w terenie
W odpowiedzi na sondaże sztab Trzaskowskiego zainicjował nową kampanię terenową pod hasłem „Polska dla wszystkich”, której celem jest dotarcie do wyborców spoza dużych miast – w szczególności na wschodzie i południu kraju. Nawrocki natomiast planuje intensyfikację spotkań w województwach zachodnich oraz silny przekaz dotyczący kwestii gospodarczych – niższych podatków i wsparcia dla przedsiębiorców.
Dorota Bielecka rozpoczęła natomiast trasę „Zielony Szlak”, odwiedzając szkoły, lokalne organizacje pozarządowe i gospodarstwa ekologiczne. Jej celem jest budowa rozpoznawalności i – jak sama mówi – „walka nie o stanowisko, lecz o przyszłość młodego pokolenia”.
Co dalej?
Z każdym tygodniem sytuacja staje się coraz bardziej dynamiczna. Nawrocki wyraźnie skraca dystans do lidera. Trzaskowski musi zdecydować, czy utrzyma dotychczasowy kurs, czy dokona korekty strategii. Równolegle pozostali kandydaci, choć z mniejszymi szansami, mogą odegrać rolę języczka u wagi, przekierowując część głosów w kluczowych regionach.
Frekwencja również będzie kluczowa. Według sondażu, aż 74% uprawnionych deklaruje zamiar udziału w wyborach – to bardzo wysoki wskaźnik, który może świadczyć o wysokim stopniu mobilizacji społecznej. A to oznacza, że margines błędu w przewidywaniach jest większy niż zwykle.
Jedno jest pewne: najbliższe tygodnie będą decydujące. Polska polityka wchodzi w fazę rozstrzygającą. Czy Trzaskowski utrzyma prowadzenie? Czy Nawrocki zdoła go przegonić? A może niespodziankę sprawi trzeci kandydat? Odpowiedź poznamy niebawem – przy urnach.