Najnowszy sondaż. Zaskakująca mijanka w wyścigu prezydenckim

By | May 8, 2025

Zbliżające się wybory prezydenckie w Polsce wywołują coraz większe emocje, zarówno wśród polityków, jak i wyborców. Najnowszy sondaż, opublikowany na początku maja 2025 roku, przyniósł nieoczekiwane wyniki, które mogą znacząco wpłynąć na dalszy przebieg kampanii wyborczej. Doszło do zaskakującej mijanki – kandydat, który dotąd pozostawał w cieniu lidera sondaży, wysunął się na prowadzenie. Co oznacza ta zmiana dla polskiej sceny politycznej? Kto zyskał, a kto stracił? I jak wpłynie to na strategię poszczególnych komitetów wyborczych?

Zmiana na szczycie: kto kogo wyprzedził?

Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez renomowany ośrodek badań opinii publicznej CBOP na zlecenie dziennika „Rzeczpospolita”, na pierwsze miejsce wysunął się Rafał Trzaskowski, zdobywając 28,5% wskazań respondentów. Tuż za nim uplasował się dotychczasowy lider wyścigu, Mateusz Morawiecki, z poparciem 27,8%. Różnica wynosi zaledwie 0,7 punktu procentowego, co mieści się w granicy błędu statystycznego, ale psychologiczny efekt zmiany lidera jest nie do przecenienia.

To pierwsza taka mijanka od początku kampanii, kiedy to Morawiecki, były premier i kandydat Zjednoczonej Prawicy, nieprzerwanie prowadził w sondażach. Awans Trzaskowskiego, obecnego prezydenta Warszawy i kandydata Koalicji Obywatelskiej, sygnalizuje wyraźne przesunięcie preferencji wyborców, być może zmęczonych narracją obozu rządowego i szukających alternatywy.

Kto jeszcze liczy się w grze?

Na trzecim miejscu, z wynikiem 18,2%, znajduje się Szymon Hołownia, lider Polski 2050 i marszałek Sejmu. Jego notowania od kilku miesięcy utrzymują się na stabilnym poziomie, choć nie udało mu się przełamać bariery 20%. Wielu analityków twierdzi, że Hołownia ma trudność z dotarciem do elektoratu poza centrowym kręgiem umiarkowanych wyborców.

Czwartą pozycję zajmuje Krzysztof Bosak z Konfederacji, który zyskał 11,4% głosów w sondażu. Choć jego kampania opiera się głównie na mobilizacji młodszych wyborców i radykalnych hasłach wolnościowych, jego notowania pozostają dość stabilne. Jego obecność w drugiej turze jest jednak mało prawdopodobna.

Na piątym miejscu uplasowała się Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, reprezentująca Lewicę, z wynikiem 6,1%. To wzrost o 1 punkt procentowy względem poprzedniego sondażu, co może sugerować skuteczność ostatnich działań mobilizujących elektorat lewicowy. Niemniej jednak jej szanse na wejście do drugiej tury są znikome.

Pozostali kandydaci, w tym przedstawiciele mniejszych ugrupowań oraz kandydaci niezależni, nie przekroczyli progu 3% poparcia i nie odgrywają większej roli w ogólnym układzie sił.

Co doprowadziło do mijanki?

Zmiana na pozycji lidera sondażu nie jest dziełem przypadku. Eksperci wskazują na kilka czynników, które mogły przyczynić się do wzrostu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego:

1. Konsekwentna obecność w mediach i social mediach – Trzaskowski prowadzi aktywną kampanię w internecie, trafiając szczególnie do młodszych wyborców. Jego zespół skutecznie wykorzystuje nowoczesne formy komunikacji, a sam kandydat unika kontrowersyjnych wypowiedzi.

2. Zmęczenie narracją rządową – Po latach dominacji Zjednoczonej Prawicy część elektoratu zaczęła odczuwać potrzebę zmiany. Morawiecki, mimo prób przedstawiania się jako lider jedności i rozwoju, jest kojarzony z polityką minionej dekady, co może działać na jego niekorzyść.

3. Wpadki kampanijne Morawieckiego – Ostatnie tygodnie przyniosły kilka medialnych kryzysów w sztabie byłego premiera, m.in. kontrowersyjne wypowiedzi na temat kobiet czy niezręczności w kontaktach z dziennikarzami.

4. Poparcie samorządów – Trzaskowski skutecznie buduje sieć poparcia wśród samorządowców, prezentując się jako rzecznik decentralizacji i silnych regionów.

Mobilizacja elektoratu

Zmiana lidera może okazać się impulsem mobilizującym zarówno zwolenników Trzaskowskiego, jak i jego przeciwników. Kampania wchodzi w decydującą fazę, a sondażowe mijanki mają potencjał do wywołania tzw. „efektu bandwagon” – wyborcy chętniej wspierają kandydata, który rośnie w siłę.

Z drugiej strony, obóz Morawieckiego będzie zapewne dążył do odwrócenia tej tendencji poprzez ofensywę medialną, przedstawiając swojego kandydata jako gwaranta stabilności, bezpieczeństwa i rozwoju. Już pojawiły się zapowiedzi nowych programów społecznych i inwestycyjnych, które mają poprawić notowania byłego premiera.

Co mówią dane o drugiej turze?

Sondaż CBOP uwzględnił również symulację drugiej tury. Wyniki prezentują się następująco:

Rafał Trzaskowski vs. Mateusz Morawiecki: Trzaskowski – 51,7%, Morawiecki – 48,3%

Trzaskowski vs. Hołownia: Trzaskowski – 53,2%, Hołownia – 46,8%

Morawiecki vs. Hołownia: Morawiecki – 50,5%, Hołownia – 49,5%

Z danych wynika, że Trzaskowski ma obecnie największy potencjał do zwycięstwa w drugiej turze, niezależnie od przeciwnika. Niemniej jednak różnice są na tyle niewielkie, że nie można wykluczyć żadnego scenariusza.

Reakcje sztabów i polityków

Zmiana lidera nie umknęła uwadze najważniejszych graczy politycznych. Sztab Trzaskowskiego ogłosił, że to „dowód na skuteczność dotychczasowej strategii” i zapowiedział kontynuację kampanii skoncentrowanej na bezpośrednim kontakcie z wyborcami oraz wyważonym przekazie programowym.

W sztabie Morawieckiego pojawiły się natomiast głosy o konieczności „przebudowania przekazu” i „ponownego zdefiniowania priorytetów kampanii”. Już dzień po ogłoszeniu sondażu Morawiecki rozpoczął intensywną trasę po mniejszych miejscowościach, licząc na odzyskanie zaufania wyborców spoza dużych miast.

Z kolei Szymon Hołownia, który nie uczestniczył w mijance, próbował wykorzystać sytuację do promocji „trzeciej drogi” jako alternatywy dla dwóch dominujących bloków. W jego wystąpieniach pojawiło się hasło: „Nie wybieraj między przeszłością a zmęczeniem. Wybierz przyszłość.”

Perspektywy i możliwe scenariusze

Wciąż wiele może się wydarzyć. Do wyborów pozostało kilka tygodni, a polska scena polityczna bywa nieprzewidywalna. Możemy się spodziewać:

Wzmożonej polaryzacji – Pojedynek Trzaskowski–Morawiecki może zaostrzyć podziały w społeczeństwie i prowadzić do bardziej agresywnej kampanii.

Koalicji taktycznych – Kandydaci z niższym poparciem mogą w końcu zdecydować się na poparcie silniejszych graczy w zamian za konkretne obietnice.

Czarnego konia wyborów – Choć na razie mało prawdopodobne, nie można wykluczyć niespodziewanego wzrostu notowań któregoś z mniej obecnych w mediach kandydatów.

Wnioski

Zaskakująca mijanka w najnowszym sondażu może być punktem zwrotnym kampanii prezydenckiej 2025. Rafał Trzaskowski, który długo pozostawał na drugim miejscu, zdołał przebić się na pozycję lidera, co może istotnie zmienić dynamikę całego wyścigu. Jednocześnie wynik ten motywuje pozostałych kandydatów do zintensyfikowania działań, by odrobić straty lub zwiększyć swoje szanse w drugiej turze.

Polityka to gra długodystansowa – mijanki się zdarzają, ale to wyborcy zdecydują, kto ostatecznie zasiądzie w Pałacu Prezydenckim. Najbliższe tygodnie będą kluczowe – zarówno dla liderów, jak i dla tych, którzy wciąż liczą na przełamanie.

Leave a Reply