Kto jest najbardziej uczciwym kandydatem na prezydenta? Minimalna różnica między faworytami

By | May 16, 2025

Kto jest najbardziej uczciwym kandydatem na prezydenta? Minimalna różnica między faworytami

W przededniu jednej z najbardziej emocjonujących kampanii prezydenckich ostatnich lat, jedno pytanie wydaje się powracać w debacie publicznej z wyjątkową siłą: kto z kandydatów uchodzi za najbardziej uczciwego? W czasach spadającego zaufania do instytucji państwowych, polaryzacji społecznej i narastającej dezinformacji, właśnie cecha uczciwości staje się dla wielu wyborców jednym z kluczowych kryteriów wyboru głowy państwa.

Najświeższy sondaż przeprowadzony przez renomowaną pracownię badań opinii publicznej pokazuje, że różnice między liderami wyścigu są minimalne – dosłownie kilka punktów procentowych dzieli dwóch faworytów w ocenie ich rzetelności i etycznego podejścia do polityki.

Dlaczego uczciwość ma znaczenie?

Z perspektywy teoretycznej uczciwość polityczna to nie tylko brak powiązań z aferami korupcyjnymi, ale również transparentność działań, spójność deklaracji z czynami, gotowość do przyznania się do błędów oraz umiejętność podejmowania decyzji na rzecz dobra wspólnego, a nie interesu partyjnego. W rzeczywistości jednak ocena uczciwości polityków często bywa subiektywna i silnie zależna od przekonań ideologicznych wyborców.

W ostatnich latach obserwowano w Polsce i na świecie gwałtowny spadek zaufania społecznego do polityków. Liczne afery – zarówno lokalne, jak i na szczeblu centralnym – wywołały poczucie, że uczciwość w polityce to raczej wyjątek niż norma. Dlatego kandydat, który potrafi zbudować wizerunek osoby godnej zaufania, ma szansę na znaczące poparcie, niezależnie od swojego programu gospodarczego czy światopoglądowego.

Sondaż: minimalna różnica między liderami

W badaniu przeprowadzonym na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych obywateli zapytano:
„Któremu z kandydatów na urząd Prezydenta RP ufa Pan(i) najbardziej, jeśli chodzi o uczciwość i etyczne postępowanie?”

Wyniki prezentują się następująco:
• Karol Nawrocki – 27%
• Rafał Trzaskowski – 25%
• Szymon Hołownia – 18%
• Beata Szydło – 12%
• Robert Biedroń – 9%
• Inny kandydat – 4%
• Trudno powiedzieć – 5%

Jak widać, Karol Nawrocki nieznacznie wyprzedza Rafała Trzaskowskiego, choć różnica znajduje się w granicach błędu statystycznego. Obaj kandydaci postrzegani są jako osoby o stosunkowo przejrzystym życiorysie i stabilnym wizerunku publicznym. Na kolejnych miejscach plasują się Szymon Hołownia, który zyskał reputację „człowieka spoza układów”, oraz Beata Szydło, ciesząca się silnym poparciem wśród elektoratu konserwatywnego.

Wizerunek a rzeczywistość

Warto zauważyć, że postrzeganie uczciwości nie zawsze pokrywa się z faktami. Często jest wynikiem długoterminowego wizerunku kształtowanego przez media, otoczenie polityczne i strategów kampanii. Dla przykładu, Karol Nawrocki – były prezes Instytutu Pamięci Narodowej – zbudował wokół siebie obraz polityka, który broni wartości patriotycznych i tradycji, co w oczach części wyborców przekłada się na postrzeganie go jako osoby „prawdziwej” i „niezłomnej”.

Rafał Trzaskowski z kolei stara się prezentować jako nowoczesny, umiarkowany europejczyk, otwarty na dialog społeczny i kompetentny administrator. Jego poparcie w zakresie uczciwości może wynikać ze stosunkowo spokojnego stylu prowadzenia kampanii i unikania agresywnych wypowiedzi.

Szymon Hołownia zyskał opinię polityka „antysystemowego” i przez długi czas nie był utożsamiany z żadną z głównych partii, co przyniosło mu wizerunek człowieka z zasadami. Jednak jego rola marszałka Sejmu i częstsze wystąpienia publiczne zaczęły w naturalny sposób narażać go na krytykę i medialne kontrowersje.

Uczciwość a skuteczność – dylemat wyborców

Z badań jakościowych wynika, że część wyborców stawia przed sobą wewnętrzny dylemat: czy ważniejsze jest, by prezydent był uczciwy, czy skuteczny? Niektórzy rozmówcy przyznają, że „uczciwy, ale słaby polityk nic nie zmieni”, inni z kolei podkreślają, że „jeśli kandydatowi nie można ufać, to wszystkie jego obietnice są bez znaczenia”.

Ten spór odzwierciedla głębsze napięcie we współczesnej polityce: jak połączyć moralną integralność z realną sprawczością? I czy to w ogóle możliwe w warunkach ostrej walki politycznej, gdzie każdy błąd jest wyolbrzymiany, a każda słabość wykorzystywana przez przeciwników?

Media społecznościowe – źródło opinii czy dezinformacji?

W erze cyfrowej postrzeganie uczciwości kandydata kształtowane jest nie tylko przez klasyczne media, ale w dużej mierze przez media społecznościowe. Facebook, Twitter, TikTok czy YouTube są dziś podstawowymi źródłami informacji – zwłaszcza dla młodszych wyborców. Niestety, równocześnie są też przestrzenią szerzenia manipulacji, fejków i agresywnej propagandy.

Niektóre konta celowo wypuszczają zmanipulowane nagrania lub wyrwane z kontekstu cytaty, mające na celu zdyskredytowanie uczciwości konkretnego kandydata. W ostatnich tygodniach ofiarą takich działań padli m.in. Trzaskowski i Nawrocki, których wypowiedzi montowano w sposób sugerujący niespójność poglądów.

Czy uczciwość zdecyduje o wyniku wyborów?

Choć uczciwość to jedno z kluczowych kryteriów, które wymieniają respondenci, politolodzy zwracają uwagę, że nie zawsze przekłada się ono bezpośrednio na finalny wybór przy urnie. W dniu głosowania wyborcy kierują się także sympatią partyjną, oceną programu gospodarczego, stosunkiem kandydata do Unii Europejskiej czy podejściem do kwestii społecznych.

Jednak w warunkach wyrównanego wyścigu prezydenckiego, uczciwość może być czynnikiem rozstrzygającym – zwłaszcza w drugiej turze, gdzie kandydaci będą walczyć o niezdecydowanych i wyborców środka.

Podsumowanie

Uczciwość w polityce to cecha, której Polacy od lat domagają się od swoich liderów, choć rzadko mogą ją faktycznie zweryfikować. Najnowszy sondaż pokazuje, że zarówno Karol Nawrocki, jak i Rafał Trzaskowski są postrzegani jako kandydaci godni zaufania, z minimalną różnicą w ocenie społeczeństwa. W czasie, gdy społeczne emocje sięgają zenitu, a fake newsy krążą szybciej niż sprostowania, uczciwość może stać się nie tylko wartością moralną, ale również kartą przetargową w walce o fotel prezydencki.