
Warszawa, maj 2025 r. – Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Karol Nawrocki, po wielu tygodniach spekulacji, milczenia i medialnych doniesień, przerwał ciszę i wydał oficjalne oświadczenie dotyczące kontrowersji wokół użytkowania przez niego służbowego mieszkania w Warszawie. Sprawa, która budziła duże emocje w przestrzeni publicznej, znalazła swój nieoczekiwany finał. Decyzja Nawrockiego może zaskoczyć zarówno jego krytyków, jak i zwolenników.
Tło sprawy: mieszkanie w centrum uwagi
Od kilku miesięcy w mediach pojawiały się informacje, jakoby Karol Nawrocki, jako prezes IPN, korzystał z mieszkania służbowego o podwyższonym standardzie, znajdującego się w prestiżowej części Warszawy. Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy śledczych, lokal miał powierzchnię blisko 90 metrów kwadratowych i był wyposażony w wysokiej klasy sprzęty AGD i RTV.
Choć korzystanie z mieszkań służbowych przez osoby pełniące funkcje publiczne nie jest niczym nadzwyczajnym, w tym przypadku kontrowersje wzbudziły dwa aspekty. Po pierwsze – lokal miał być wykorzystywany niezgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, tj. jako miejsce pobytu na stałe, a nie tymczasowe zakwaterowanie. Po drugie – według niektórych źródeł, Nawrocki miał możliwość zakupu mieszkania po preferencyjnych warunkach, co oburzyło opinię publiczną.
Presja społeczna i polityczna
W momencie, gdy temat trafił na łamy ogólnopolskich gazet, a w mediach społecznościowych rozpętała się burza komentarzy, Karol Nawrocki milczał. Nie komentował sprawy w wywiadach, nie odnosił się do pytań dziennikarzy. Tymczasem kolejne środowiska zaczęły domagać się wyjaśnień – zarówno organizacje pozarządowe zajmujące się transparentnością życia publicznego, jak i politycy opozycji oraz część opiniotwórczych komentatorów.
Niektórzy posłowie wystosowali interpelacje do premiera i ministra kultury, żądając wglądu w dokumentację dotyczącą zasad przydziału mieszkań służbowych w IPN. Inni proponowali przeprowadzenie audytu. Wszystko to zwiększało presję na Nawrockiego, który – jak się okazało – przygotowywał się do złożenia publicznego oświadczenia.
Treść oświadczenia
6 maja 2025 roku, w siedzibie IPN przy ul. Towarowej w Warszawie, zwołano nadzwyczajną konferencję prasową. Sala była wypełniona po brzegi – obecni byli dziennikarze z najważniejszych mediów, przedstawiciele instytucji państwowych, a także obserwatorzy organizacji społecznych. Punktualnie o 10:00, przed mównicą pojawił się Karol Nawrocki, ubrany w ciemnogranatowy garnitur, z wyraźnie poważnym wyrazem twarzy.
– „Drodzy Państwo, przez wiele lat służyłem państwu polskiemu z pełnym zaangażowaniem i poczuciem odpowiedzialności. W ostatnich tygodniach w przestrzeni publicznej pojawiły się informacje, które wymagają ode mnie jednoznacznego stanowiska. Dziś chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości” – rozpoczął Nawrocki.
W dalszej części oświadczenia wyjaśnił, że rzeczywiście korzystał z mieszkania służbowego, zgodnie z obowiązującymi regulacjami. Dodał jednak, że biorąc pod uwagę narastające kontrowersje oraz konieczność zachowania transparentności, podjął decyzję o zwrocie lokalu do dyspozycji IPN.
– „Nie chcę, by moja osoba stawała się zarzewiem niepotrzebnych napięć czy nieporozumień. Dlatego postanowiłem zrezygnować z dalszego użytkowania mieszkania służbowego. W ciągu najbliższych dni lokal zostanie opróżniony, a klucze przekazane administracji Instytutu” – oświadczył.
Reakcje opinii publicznej
Decyzja Nawrockiego spotkała się z mieszanymi reakcjami. Część komentatorów politycznych uznała ją za „gest odpowiedzialności” i próbę ratowania reputacji instytucji, którą kieruje. Inni jednak wskazywali, że do takiej decyzji został zmuszony presją mediów i opinii publicznej.
– „To nie był akt dobrej woli, tylko wynik społecznego oburzenia. Gdyby nie ujawniono tej sprawy, nikt by o tym nie usłyszał” – powiedziała Katarzyna Lubnauer, posłanka Koalicji Obywatelskiej, komentując sprawę w jednym z programów publicystycznych.
Z kolei w mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów, zarówno popierających, jak i krytykujących decyzję Nawrockiego. Niektórzy internauci pisali, że „tak powinien postępować każdy urzędnik publiczny”, inni pytali, „czy zwrot mieszkania to wszystko, co powinien zrobić”.
Stanowisko IPN
Po zakończeniu konferencji prasowej, rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej wydał krótkie oświadczenie, w którym poinformowano, że lokal wróci do zasobów mieszkaniowych IPN i zostanie przeznaczony na potrzeby przyszłych pracowników delegowanych do Warszawy. Jednocześnie zaznaczono, że dotychczasowe korzystanie z mieszkania przez prezesa było zgodne z regulaminem.
– „Nie doszło do naruszenia prawa ani wewnętrznych procedur. Niemniej rozumiemy, że wrażliwość społeczna w takich sprawach jest wysoka, dlatego popieramy decyzję pana prezesa” – podkreślono w komunikacie.
Konsekwencje polityczne?
Choć decyzja o zwrocie mieszkania może zakończyć bezpośredni spór medialny, pojawiają się pytania o dalsze konsekwencje tej sytuacji. Czy Nawrocki utrzyma się na stanowisku? Czy sprawa wpłynie na postrzeganie IPN jako instytucji?
Według nieoficjalnych doniesień, w Kancelarii Premiera trwają analizy, czy obecna sytuacja nie zaszkodzi wizerunkowi rządu, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych. Choć Karol Nawrocki nie jest politykiem w ścisłym tego słowa znaczeniu, jego rola jako szefa IPN ma duże znaczenie symboliczne.
– „To nie tylko sprawa mieszkania. To pytanie o standardy w życiu publicznym. Jeśli rząd nie zareaguje jasno, wyborcy mogą odebrać to jako akceptację patologii” – twierdzi prof. Ewa Marciniak, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Co dalej z mieszkaniem?
Choć mieszkanie wraca do zasobów IPN, wielu dziennikarzy zaczęło interesować się tym, jak w przyszłości instytucje państwowe będą zarządzać swoją nieruchomością. Pojawiły się propozycje, by stworzyć ogólnodostępny rejestr mieszkań służbowych – ich lokalizacji, powierzchni, kosztów utrzymania i użytkowników.
– „Obywatele mają prawo wiedzieć, kto i na jakich zasadach korzysta z majątku publicznego. To nie są prywatne dobra, tylko wspólne zasoby” – podkreślał w rozmowie z portalem Oko.press przedstawiciel Fundacji Batorego.
Z kolei niektóre środowiska postulują całkowite zniesienie mieszkań służbowych i zastąpienie ich dodatkami mieszkaniowymi, tak jak ma to miejsce w wielu krajach Europy Zachodniej.
Karol Nawrocki – sylwetka
Karol Nawrocki, historyk i działacz społeczny, od 2021 roku kieruje Instytutem Pamięci Narodowej. Wcześniej pełnił funkcję dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Znany jest z konserwatywnych poglądów oraz przywiązania do polityki historycznej opartej na heroizacji narodowej pamięci. Jego kadencja w IPN była wielokrotnie komentowana – zarówno pozytywnie, jak i krytycznie – w zależności od kontekstu politycznego.
Sprawa mieszkania może nie zakończyć jego kariery, ale z pewnością będzie jednym z punktów odniesienia w przyszłych ocenach jego działalności publicznej.
Podsumowanie
Decyzja Karola Nawrockiego o zwrocie służbowego mieszkania do zasobów IPN zamyka jeden rozdział, ale otwiera kolejny – dotyczący oczekiwań społecznych wobec przejrzystości i odpowiedzialności osób publicznych. Czy sprawa okaże się impulsem do systemowych zmian? To pokażą najbliższe miesiące.